2015/04/13

Karetka pilnie potrzebna do "Newsweeka". Objawy paranoi widoczne gołym okiem

Dodano: 13.04.2015 [12:36]
Karetka pilnie potrzebna do "Newsweeka". Objawy paranoi widoczne gołym okiem - niezalezna.pl
foto: twitter.com/WasilewskiTomek
Z każdym tygodniem pismo kierowane przez Tomasza Lisa posuwa się do coraz większych podłości. Tym razem opublikował zdjęcia ofiar katastrofy smoleńskiej z pokładu tupolewa. Wyciągnięte z prokuratorskich akt. Bez zgody bliskich. - Nikt mnie o to prosił, nie zgodziłabym się. Taka publikacja niczemu bowiem nie służy, a te zdjęcia są czymś bardzo osobistym - mówi portalowi niezalezna.pl Dorota Skrzypek, wdowa po śp. Sławomirze Skrzypku, prezesie Narodowego Banku Polskiego, jednej z 96 ofiar tragedii 10 kwietnia 2010 r.

"Newsweek" w publikacji "Ostatni lot. Niepublikowane zdjęcia z pokładu Tupolewa", której autorem jest doskonale znany czytelnikom niezalezna.pl Michał Krzymowski, ujawnił zdjęcia pasażerów lotu sprzed pięciu lat. "Fotografie pochodzą z akt śledztwa smoleńskiego. Widać na nich pasażerów siedzących w ostatnich rzędach samolotu. Autorem najprawdopodobniej była ta sama osoba, która zrobiła ostatnie zdjęcie Lecha Kaczyńskiego idącego między fotelami" - czytamy na stronie internetowej tygodnika.

Z kolei Marek Pyza, na portalu wpolityce.pl ujawnia: "Światło dzienne ujrzało pięć fotografii. Ich jakość wskazuje, że to materiał z akt śledztwa, zeskanowany, z usuniętymi znakami prokuratorskimi, niechlujnie obrobiony. Tygodnik nie dysponował więc oryginalnymi plikami, jakie biegli odzyskali z pamięci aparatów fotograficznych odnalezionych na miejscu katastrofy.Znam je, bo jestem w ich posiadaniu od kilkunastu dni. Jest ich czternaście".

Na fotografiach widocznych jest kilkanaście osób. Wśród nich pojawia się śp. Sławomir Skrzypek, prezes Narodowego Banku Polskiego.

- Nikt z redakcji "Newsweeka" nie zwracał się o zgodę na ich publikację. Nie wyraziłabym jej - mówi portalowi niezalezna.pl wdowa Dorota Skrzypek, która wcześniej znała zdjęcia i były dla niej czymś bardzo osobistym.

Oprócz publikacji zdjęć, tygodnik Tomasza Lisa na okładce najnowszego numeru nazywa Jarosława Kaczyńskiego „zamachowcem”. Im bliżej wyborów, tym okładki Newsweeka będą jednotematyczne.

Internauci szybko zareagowali na okładkę "Newsweeka".

      To  jest  kampania  wyborcza  i  różne  chwyty  się  stosuje  ale  tym  razem  Tomasz  Lis  posunął  się  za  daleko  .  Zamachowcem  może  się  okazać   jego  mocodawca  (  Komoruch  )  ale  nazywanie  Jarosława  Kaczyńskiego  ZAMACHOWCEM  to  jest  zwyczajne  świństwo  .  Ale  wiadomym  jest  że  pan  Lis  napisze  wszystko  nawet  by  z  żony  dziwkę  zrobił  gdyby  tego  od  niego  zarządzał  NASZ  PREZYDENT  .   Bo  LIS  to  taka  szuja  jest  dlatego  tak  długo  się  trzyma  .  A  te  zdjęcia  tu  zamieszczone  to  również  chamstwo  .  Ale  ja  już  kiedyś  mówiłam  że  Komoruch  zrobi  wszystko  żeby  zostać  przy  żłobie  .  A  że  ma  pomocników  to  z  nich  korzysta  .                                                                                                                                                                                  gb

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz