2018/03/21

Policjanci od sprawy Igora Stachowiaka nie będą oskarżeni o nieumyślne spowodowanie śmierci

Igor Stachowiak zmarł na komisariacie na Trzemeskiej

Policjanci z Wrocławia, którzy znęcali się podczas nieformalnego przesłuchania w toalecie nad Igorem Stachowiakiem, nie będą oskarżeni o nieumyślne spowodowanie śmierci 23-latka. Tak zdecydowała Prokuratura Okręgowa w Poznaniu, która zakończyła postępowanie w tej sprawie.Wyczerpująco zebrany w toku śledztwa materiał dowodowy nie daje podstaw do skierowania aktu oskarżenia w zakresie nieumyślnego spowodowania śmierci Igora S." -  podano w komunikacie prokuratury
Decyzja prokuratury mogła być podyktowana kolejną opinią biegłych ws. przyczyn śmierci Igora Stachowiaka. We wrześniu zeszłego roku dostarczono uzupełniającą ekspertyzę biegłych z Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
Z opinii miało wynikać, że przyczyną śmierci była "niewydolność krążeniowo-oddechowa w przebiegu arytmii po epizodzie excited delirium spowodowanego zażyciem środków psychoaktywnych". Biegli sporządzili ją w sierpniu. Przyczyną zgonu nie była sama obecność narkotyków w organizmie. Nie dało się też stwierdzić, że ucisk na szyję był "samoistną i bezpośrednią przyczyną zgonu".
Biegli przyznają w opinii, że "obezwładnienie i unieruchomienie osoby z excited delirium dodatkowo nasila tę reakcję, co pośrednio może przyczynić się do zgonu", jednak nie da się udowodnić z całą pewnością, że w tym wypadku te działania doprowadziły lub przyczyniły się do śmierci. 

Zarzuty i akt oskarżenia w związku z przekroczeniem uprawnień          W dzisiejszym komunikacie śledczy przypominają, że do sądu we Wrocławiu wpłynął akt oskarżenia przeciwko Łukaszowi Rz., Adamowi W., Pawłowi P. i Pawłowi G., którzy pełnili służbę jako funkcjonariusze Komisariatu Policji Wrocław - Stare Miasto.


W ocenie prokuratury policjanci "działając wspólnie i w porozumieniu, przekroczyli uprawnienia poprzez przeprowadzenie czynności przeszukania Igora S. z naruszeniem zasad wykorzystania środków przymusu bezpośredniego". 
Chodzi o użycie tasera przez Łukasza Rz. wobec Igora Stachowiaka, użycie - na co zwraca uwagę prokuratura - "nieproporcjonalnie do stopnia zagrożenia jakie stwarzał swoim zachowaniem zatrzymany, a pozostali oskarżeni swoim zachowaniem umożliwili bezpodstawne użycie Tasera X2, używając nadto wobec pokrzywdzonego słów wulgarnych, uznanych powszechnie za obelżywe".
Za znęcanie się nad zatrzymanym i przekroczenie uprawnień czterem oskarżonym grozi kara do 5 lat wiezienia.

Śmierć Igora Stachowiaka

Do tragedii doszło 15 maja 2016 r. Zatrzymany przez policję na wrocławskim rynku Igor Stachowiak został przewieziony na komendę. Tam, kilkakrotnie rażony paralizatorem, zmarł.
Nagranie z komisariatu Wrocław-Stare Miasto "Superwizjer" TVN wyemitował w maju 2017 r. Na pochodzącym z 2016 r. filmie z kamery umieszczonej na paralizatorze widać, jak 23-letni Igor Stachowiak wił się z bólu na podłodze policyjnej toalety. Do nagrania dotarł reporter Wojciech Bojanowski.

  • Wrocław,
  •  
  • policja,
  •  
  • igor stachowiak
  •                                                                                              
    Jak  tak  dalej  pójdzie -  wróci jedyna  słuszna i sprawiedliwa kara dla bandytów -  samosądy !!!! SKORO SADY BRONIĄ  BANDYTÓW I  NIE  WYMIERZAJĄ  IM KARY-  KTOŚ  MUSI !!!! Smutne to ale prawdziwe !!!!!!  Bowiem  żaden bandyta  nie może się czuć bezkarny jak w tym wypadku  policjanci którzy        wyżywali się na leżącym na ziemi i częstowali leżącego paralizatorem .   Nie zostali ukarani  a to jest draństwo  które wielu osobom może się nie podobać !!!!!!! gb

    Brak komentarzy:

    Prześlij komentarz