2018/05/21

Polak rozniósł PE! Eurokraci spoglądali na siebie ze zdumieniem

Polak znów wytknął brukselskim urzędnikom absolutnie niedemokratyczne i niedopuszczalne praktyki. Ich reakcja była raczej typowa, choć charyzmatyczny europarlamentarzysta ma nadzieję, że coś trafi do ich neoliberalnych umysłów.
Unijne szychy uważają siebie za nieskalanych hipokryzją siewców demokracji. Z kolei o całej UE mówią jako o najbardziej demokratycznej instytucji na świecie. Żeby było śmieszniej, kraje takie jak Polska, które nie chcą bezrefleksyjnie wykonywać poleceń z Brukseli, a chcą pytać o zdanie obywateli, nazywa się niedemokratycznymi.

Jak wyglądają głosowania w PE

Nigdzie o demokracji i suwerenie nie mówi się tyle, co w Brukseli i europejskich środowiskach w całości przychylnych Unii Europejskiej. Jednak w praktyce ich działania wyglądają zupełnie inaczej.
Okazuje się bowiem, że w parlamencie „najbardziej demokratycznej instytucji świata” podczas głosowań… nikt nie liczy głosów. Tak, poprawki i „kompromisy”, które dotyczą setek milionów obywateli UE, przechodzą przez przypadek lub ktoś wcześniej ustala wyniki głosowań. Nie do wiary? Wszystko jest na nagraniu poniżej.
Porażające zaniedbania i hipokryzję po raz kolejny wytknął europejskim dygnitarzom europoseł z Polski – Dobromir Sośnierz. Nasz rodak od początku swojej obecności w Parlamencie Europejskim nie przebiera w słowach, choć wypowiada się w sposób kulturalny.

Dobromir Sośnierz zrugał europosłów

– Chcę zaprotestować przeciwko temu, co tutaj się dzieje. Kultura głosowania w tym Parlamencie jest poniżej jakiegoś zebrania plemiennego. Tu się nie liczy głosów, Pani nawet nie podnosi oczu znad kartki w wielu przypadkach. Po co ja tutaj głosuję, po co ja tutaj przychodzę? To jest brak szacunku dla głosu pojedynczego posła – mówił Sośnierz. Cała, niezwykle ciekawa wypowiedź, w materiale wideo poniżej.
Dobromir Sośnierz w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 bezskutecznie kandydował z czwartego miejsca na liście Kongresu Nowej Prawicy w okręgu śląskim. Uzyskał 1165 głosów, co stanowiło w ramach listy drugi wynik, za liderem KNP Januszem Korwin-Mikkem. Później przystąpił do Wolności. W marcu 2018, w związku z oficjalną rezygnacją z mandatu przez Janusza Korwin-Mikkego, objął mandat posła do Parlamentu Europejskiego VIII kadencji.                                                                                                                 Siedzi na sali kupa ludzi ,coś się dzieje , ktoś coś czyta , mówi , za , przeciw , kto się wstrzymał , przyjęte ale tak naprawdę nic nikogo nie obchodzi co się tam odbywa , po co to komu itd .Każdy się nudzi jak mops i czeka kiedy będzie mógł w końcu opuścić tą duszna salę   i pójść na papu  !!!  Tak wygląda praca w UE  . Jaja jak berety . Ktoś na górze coś ustala a ci na sali mają to zatwierdzić  to wszystko .   Dlatego jest jak jest i inaczej nie będzie !!!!!  Ale  z  demokracją ma to niewiele wspólnego . Ot cała Unia , rób co ci każemy   to się utrzymasz !! Nie waż się mieć własnego zdania bo wylecisz jak Korwin Mikke który nie dał z siebie zrobić   idioty , miał własne zdanie , często nie wygodne dla tego gremium , to i wyleciał . Jak  pan Dobromir będzie się   wysilać to poleci jak jego poprzednik .Tu się pracuje nic nie robiąc  i tak ma pozostać . Do zadań tam zgromadzonych należy bierne wykonywanie poleceń bez zrozumienia bo za to im płacą !! Nie za myślenie , za posłuszeństwo !!!!!!!  gb

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz