Ruszyła „Akcja Znicz 2017”, czyli wzmożone kontrole na drogach

Podczas ubiegłorocznej akcji policyjnej „Znicz”, na polskich drogach doszło do 534 wypadków, w których śmierć poniosło 49 osób, a 654 zostały ranne a policjanci i strażnicy miejscy wypisali tysiące mandatów. Przypominamy jak bezpiecznie dojechać na groby i przy okazji nie dostać mandatu ani nie dać odholować swojego samochodu.                                                                                                                                                                                                           

• W tym roku akcja „Bezpieczny weekend – ZNICZ 2017” będzie wyjątkowo długa – ruszyła już w piątek 27 października i zakończy się dopiero 5 listopada.
• W nabliższych dniach w większości miast i masteczek, w okolicach cmentarzy zostanie zmieniona organizacja ruchu – pamiętajcie aby nie jeździć na pamięć!

Każdego roku przed 1 listopada Policja apeluje o ostrożność na drogach, ale nie ogranicza się tylko do apeli. W tym okresie na drogi wychodzą i wyjeżdżają całe zastępy policjantów i strażników miejskich. Odbywają się wzmożone kontrole trzeźwości i prędkości, a w okolicach cmentarzy przybywa zakazów parkowania i wjazdu. Oczywiście wiele z tych akcji zwiększa bezpieczeństwo i hamuje zapędy co po niektórych kierowców, ale także stanowi pułapkę dla osób jeżdżących na pamięć.

W tym roku akcja „Bezpieczny weekend – ZNICZ 2017” będzie wyjątkowo długa – ruszyła już w piątek 27 października i zakończy się dopiero 5 listopada. Policjanci, jak co roku, będą zwracać szczególnie uwagę na:

- jazdę pod wpływem alkoholu,

– przekraczanie dozwolonej prędkości,

– nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu,

– nieprawidłowe wyprzedzanie,

– prawidłowość przewożenia w pojeździe pasażerów, w tym korzystanie z pasów bezpieczeństwa podczas jazdy oraz przewożenie dzieci w fotelikach bezpieczeństwa,

– prawidłowość poruszania się pieszych po drodze oraz posiadanie przez nich obowiązkowych elementów odblaskowych.

Nie jeździj na pamięć

W Święto Zmarłych najczęściej wprowadzane są istotne zmiany w organizacji ruchu i to nie tylko wokół cmentarzy. Dla przyjezdnych kierowców mogą one być zaskoczeniem, a przy nie zawsze jednoznacznym oznakowaniu część z nich może pojechać „zwykłą” trasą, nie uwzględniając świątecznych zmian. Informacje o zmianach w organizacji ruchy można znaleźć w lokalnych gazetach lub na stronach internetowych miast.

Pamiętajcie, że w takich miejscach z pewnością będzie policja lub straż miejska lub gminna. Wątpliwe jest te to, że będą wyrozumiali dla roztargnionych kierowców.

Patrz gdzie parkujesz

Jeśli już zdecydujecie się na podróż po cmentarzach samochodem, liczcie się z tym, że nie będzie łatwo o miejsce parkingowe. Warto też w tym miejscu przypomnieć sobie przepisy. O tym, gdzie można zatrzymać auto, mówią znaki drogowe i całkiem sporo przepisów (w większości zakazów ogólnych). Najwięcej kosztować może zaparkowanie na miejscu dla niepełnosprawnych bez odpowiedniej karty: 500 zł mandatu plus opłata za odholowanie auta – w praktyce nawet drugie 500 zł.

Służby porządkowe mogą odholować samochód także spod zakazu z tabliczką z symbolem holownika, choć mandat w tym przypadku jest już zwykle niższy.

Jeśli znaku z zakazem zatrzymywania nie ma, pamiętajmy, ż̇e nie wolno zatrzymać się w taki sposób, by zmuszać innych do najeżdżania na ciągłą linię. Nie stajemy też 10 m od skrzyżowania lub przejazdu kolejowego i tramwajowego, przejścia dla pieszych czy przejazdu rowerowego, 15 m od słupa „przystankowego” oraz na ścieżce rowerowej. Parkowanie (poza wyjątkami, np. na drodze jednokierunkowej) dozwolone jest tylko przy prawej krawędzi jezdni.

Zatrzymując się, nie wolno utrudniać ruchu czy ograniczać widoczności innym kierowcom, nie wolno też zasłaniać znaków drogowych. Nie stajemy na autostradzie, w tunelu czy na wiadukcie. Gdy parkujemy na chodniku, zostawiamy pieszym co najmniej 1,5 m.