Pewna Wiecha ciągle chlała , na umór się zalewała. Dzieci głodne i biedne chodziły, ciągle się smuciły. A matka ciągle chlała aż miara się przebrała. Dzieci jej pozabierali , a ją w kaftan biały ubrali . Tak się tego wystraszyła , że pić przestała i się trzeźwa stała. Dziś już nie pije bo jej wszystko gnije . Nawet kości przepiła , taka ambitna była. Teraz po zapomogi lata bo obca jej praca .Żyje na koszt podatnika , wódy już nie pije , ale łeb jej gnije . Z braku wódy jest walnięta , taka Wiecha pierd..... . gb
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz