2015/05/31

Szef kampanii Komorowskiego miał stan przedzawałowy


Długa i trudna kampania wymęczyła szefa sztabu Bronisława Komorowskiego – Roberta Tyszkiewicza
Szef kampanii Komorowskiego miał stan przedzawałowySzef kampanii Komorowskiego miał stan przedzawałowySzef kampanii Komorowskiego miał stan przedzawałowy
Polityka może wykończyć. Po długiej i ostatecznie przegranej kampanii wyborczej, problemy ze zdrowiem dosięgły szefa sztabu wyborczego prezydenta – Roberta Tyszkiewicza ( 51 l.). Okazało się, że białostocki poseł miał stan przedzawałowy!
Przegrana kampania prezydencka była wyczerpująca nie tylko dla Bronisława Komorowskiego. Zdrowiem przypłacił ją również szef sztabu wyborczego ustępującego prezydenta – Robert Tyszkiewicz. Pod koniec ubiegłego tygodnia, jak dowiedział się Fakt, Tyszkiewicz skarżył się na złe samopoczucie. Trafił więc do kliniki Ministerstwa SprawWewnętrznych w Białymstoku. Tam został poddany szczegółowym badaniom. Diagnoza – stan przedzawałowy!

– Szef był trzy dni na zwolnieniu lekarskim w ubiegłym tygodniu – przekazała nam szefowabiura poselskiego Tyszkiewicza, Anna Mierzyńska. – Teraz jest na urlopie wypoczynkowym  .
Wydawać by się mogło, że urlop, po tak pracowitej kampanii wyborczej – to nic nadzwyczajnego. Nie w tym przypadku. Okazuje się, że ostatnie tygodnie ciężkiej pracy,podróże po całym kraju z prezydentem, spotkania z wyborcami, wizyty w mediach – to mocno nadszarpnęło zdrowie Roberta Tyszkiewicza. Do tego doszedł jeszcze ogromny stres po pierwszej turze wyborów, kiedy było już wiadomo, że Bronisław Komorowski może przegrać z Andrzejem Dudą. Wtedy zapadły decyzje o tym, że sztab musi zmienić styl kampanii, a pracy było jeszcze więcej. Sytuacji na pewno nie ułatwiała nerwowa atmosfera wśród najbliższych współpracowników prezydenta.
Efekt był taki, że już po ogłoszeniu wyników drugiej tury, kiedy stało się jasne, że Komorowski przegrał walkę o drugą kadencję i stres ustąpił, Tyszkiewicz źle się poczuł. Na początku – jak dowiedział się nieoficjalnie Fakt – tłumaczył to zwykłym przemęczeniem. Kiedy jednak poszedł do lekarza, okazało się, że sytuacja jest znacznie poważniejsza – jest w stanie przedzawałowym. Przez kilka dni został na obserwacji w szpitalu, a teraz lekarze zalecili mu odpoczynek. I w ciągu najbliższych dni Tyszkiewicz będzie się trzymał z dala od polityki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz