W szkole w Tarnowie naucztcielka źle się odzywała do dzieci . 8 latka poskarżyła się mamie że pani powiedziała do niej gówniaro a to bardzo obraziło młodą damę , Matka się obużyła , widząc to sprytna dziewczynka powiedziała innym i sprawa wylądowała w sądzie . Ja się wcale nie dziwie nauczycielce bo zachowanie niektórych dzieci nawet u anioła może wywołać agresję . Dzieci nie wolno bić , w sensie linijką po łapie , na słownictwo też uważać trzeba ale dzieci mogą wszystko , bo co bo to dzieci ????? . Sprawa ciągnie się już rok , dyrektor nie widział powodu dla którego miałby zwalniać nauczycielkę , bo inni rodzice są z niej zadowoleni , tylko odizolował dyrektor od nadwrażliwej gówniary . Ale jak by na to nie patrzeć jakieś niewychowawcze to jest . Dzieci widzą , że mogą robić co chcą , bo jak im ktoś fiknie to na skargę do mamusi i udupić nauczycielkę . A dzieci chamskie są , to nie ulega wątpliwości . I jak ktoś ich do pionu nie ustawi to zle się skończy bo wokoło same chamstwo , dzieci to widza i powielają to zachowanie . Granica powinna być jakaś ale póki co to jej nie ma , bo jedyny argument jaki na dzieci działał został nauczycielom wytrącony z ręki to i bluzgają czasem . A tym argumentem była zwykła drewniana linijka i możliwość jej wykorzystania nie tylko do matematyki . Ja chodziłam do takiej szkoły gdzie linijką lali po łapach i jakoś ręce mi nie odpadły . Ale dzisiejsze dzieci jakieś wydelikatnione są i biada je ruszyć . G.B
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz