2019/07/30

Kamil Durczok: Banda polskich skurwysynów spaliła Żydów w stodole

Siepacze Systemu, których mamy nieszczęście utrzymywać na polskich ziemiach mogą być tolerancyjni, ale jednego nie akceptują. Braku lojalności wobec kłamstw syjonizmu. Fakt ten potwierdza wielka burza, którą wywołał wywiad jaki Monika Olejnik przeprowadziła z Minister Edukacji Narodowej, Anną Zalewską. Jakież zdziwienie wywołało w Olejnik, a później w kaście kolejnych systemowych propagandzistów, gdy Zalewska nie chciała czerpać wiedzy historycznej od Jana Tomasza Grossa.  Przecież według wyżej wymienionych to oficjalny historyk III RP, a jego pseudonauki powinny być propagowane nie tylko w syjonistycznych mediach, ale również w szkole.


Kamil Durczok, który chyba pragnie by jego panowie znów go przytulili i pozwolili służyć po miesiącach infamii, napisał na twitterze:kamil durczok twitter                         Gross, „Pokłosie” i inne „źródła” historyczne mają wspólnego z rzeczywistością tyle co Monika Olejnik z rzetelnym dziennikarstwch siepaczy Systemu. Prawda mogłaby obalić wszystko o co tyle walczyli i dzięki czemu funkcjonują inaczej niż Ci  których  okupują. Zmiany tego stanu rzeczy na pewno by nie chcieli.
Na koniec polecamy wideo zamieszczone na naszym portalu dotyczące prawdy o tzw. pogromie kieleckim                                                                                                                                                                                           Za jazdę  po pijaku powinni go zamknąć  i po problemie. On ze swoimi chorymi poglądami nie nadaje się do życia w  społeczeństwie . gb       

2019/07/23

Minister w #Jedziemy ostro po wyroku sądu. „Wałęsa powinien przeprosić i w tej sprawie zacząć milczeć”

               Wczoraj Sąd Apelacyjny w Gdańsku podtrzymał wyrok I instancji i orzekł, że Lech Wałęsa musi przeprosić Jarosława Kaczyńskiego za twierdzenie, że prezes PiS jest odpowiedzialny za katastrofę smoleńską. Dlaczego Wałęsa używa tego rodzaju sformułowań? Pytany o ten wyrok wiceminister Adam Andruszkiewicz nie przebierał w słowach. – Zupełnie nie rozumiem pana Wałęsy i tego jego obrzydliwego zachowania. Powinien przeprosić i w tej sprawie zacząć milczeć – ocenił w rozmowie z Michałem Rachoniem w programie #Jedziemy.   Sąd Apelacyjny w Gdańsku podtrzymał wczoraj wyrok w sprawie o ochronę dóbr osobistych, którą Jarosław Kaczyński wytoczył Lechowi Wałęsie. Tymczasem, jak informowaliśmy na łamach portalu niezalezna.pl, Wałęsa nie daje jednak za wygraną i deklaruje, że zaskarży wyrok gdańskiego sądu.
- Będę skarżył wyrok do Sądu Najwyższego, a w razie potrzeby także do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka - stwierdził były prezydent.W #Jedziemy Michał Rachoń pytał o tę kwestię wiceministra cyfryzacji Adama Andruszkiewicza.
Zupełnie nie rozumiem pana Wałęsy i tego jego obrzydliwego zachowania
– powiedział.
Andruszkiewicz przyznał, że jest mu wstyd, „jest mu przykro, że tak się zachowuje (Lech Wałęsa – red.), tym bardziej, że na świecie jest znany jako jeden z liderów Solidarności w Polsce”.
"Moim zdaniem powinien zachowywać się godnie, a obraża Jarosława Kaczyńskiego. Jak w ogóle można sugerować, że prezes PiS chciał śmierci najbliższej osoby, brata? Przecież to była wielka trauma dla wszystkich Polaków, ale oczywiście też dla Jarosława Kaczyńskiego i sugerowanie takich rzeczy jest obrzydliwe. Lech Wałęsa powinien przeprosić i w tej sprawie zacząć milczeć"– powiedział Andruszkiewicz.Źródło: niezalezna.pl          

Do Polski nadciąga fala upałów znad Afryki. Temperatura przekroczy nawet 35°C

Pogoda na koniec lipca na pewno nie zawiedzie tych, którzy tęsknią za upalnym latem. Z każdym dniem będzie coraz cieplej, a temperatura już niedługo przekroczy 30 stopni C. W niektórych rejonach będzie jeszcze cieplej, a termometry będą pokazywać 35 stopni C. To będzie dobry moment na wakacje nad morzem.

Pogoda na koniec lipca, po chłodnych tygodniach zaskoczy falą upałów

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, upały wrócą do nas w drugiej połowie lipca. Dzisiejszy dzień jest deszczowy w wielu rejonach Polski, ale z każdym kolejnym będzie cieplej, ponieważ napływa do nas fala gorąca znad Afryki.prognoza pogody na piÄ…tek 25 lipca         Termometry już w środę pokażą 30°C na zachodzie Polski. Fala upałów z południowo-zachodniej Europy powoli będzie przemieszczać się w głąb kraju. W jego zachodniej części termometry już w czwartek pokażą wartości przekraczające 30°C w cieniu. Na takie temperatury muszą przygotować się mieszkańcy Szczecina i Wrocławia.     Synoptycy zapowiadają, że w piątek niemal w całej Polsce niebo będzie bezchmurne. Najchłodniej będzie na wschodzie, termometry wskażą „tylko” 28°C. Upały znad Sahary nie odpuszczą przez weekend, a w niedzielę na zachodzie możemy spodziewać się miejscami nawet 35°C.     Gorąco jest nie tylko w Polsce, ale także w całej Europie. Termometry w Niemczech już dzisiaj mają pokazywać nawet 35 stopni w cieniu. Do niedzieli u naszych zachodnich sąsiadów zrobi się jeszcze cieplej, miejscami temperatura osiągnie nawet 40 stopni C. Jeszcze cieplej jest w Madrycie i Rzymie. Jeśli w tym tygodniu wybieracie się na wakacje do Włoch lub Hiszpanii, musicie przygotować się nawet na 40°C w cieniu.                     

Wstępne wyniki sekcji zwłok 5-letniego Dawidka. W końcu znamy prawdę

Sekcja zwłok Dawida Żukowskiego odbyła się w poniedziałek. Prokuratura własnie ujawniła jej wyniki. Wiadomo już, że 5-latek nie został zamordowany w miejscu odnalezienia ciała. Śledczy informują także, że w zbrodni nie brały udziału osoby trzecie.

Tragiczny finał akcji poszukiwawczej

Cała Polska miała nadzieję, ze poszukiwany Dawid Żukowski odnajdzie się cały i zdrowy. Niestety z każdym dniem coraz prawdopodobniejszy wydawał się czarny scenariusz. W sobotę, po 10 dniach poszukiwań, stołeczna policja poinformowała, że 5-letni Dawid nie żyje, jego zwłoki odnaleziono na trasie między Warszawą a Grodziskiem Mazowieckim.

Sekcja zwłok Dawida Żukowskiego odbyła się w poniedziałek                                                                             Śmierć Dawida Żukowskiego oznaczała początek prokuratorskiego śledztwa w sprawie zabójstwa chłopca. Sekcja zwłok została zaplanowana na poniedziałek 22 lipca. Szczegółowe ustalenia z sekcji będą znane po kilkunastu dniach. Na razie o wstępnych wynikach poinformował prokurator Łukasz Łapczyński z Prokuratury Okręgowej w Warszawie:                                                                                                             Dysponujemy już ustaleniami i możemy potwierdzić, że odnalezione ciało to zwłoki Dawida. (…) Sekcja zwłok wykazała liczne rany kłute klatki piersiowej skutkujące krwotokiem wewnętrznym i zewnętrznym, a następnie śmiercią chłopca. Zostały zadane narzędziem ostrym, którym obecnie nie dysponujemy. Trwają czynności mające na celu odn ciała  alezienie tego przedmiotuWedług oględzin ciała Dawida Żukowskiego, do morderstwa nie doszło w okolicy zbiornika wodnego przy zjeździe na Pruszków. Ustalenia śledczych wskazują, że miejscem zabójstwa był najprawdopodobniej samochód ojca chłopca. Wstępne badania wykazały, że na foteliku i tapicerce znajduje się krew Dawida.miejsce odnalezienia zwÅ‚ok dawida żukowskiego

Dawid Żukowski
Na razie prokuratura nie podała szczegółowych informacji, co do ewentualnego motywu ojca Dawida. Jednak powody, dla których dopuścił się makabrycznej zbrodni będą przedmiotem dalszych działań procesowych:
Wstępnie możemy powiedzieć, że był to motyw osobisty, rodzinny, natomiast informacja ta wymaga dalszej weryfikacji. Ustalenia wskazują, że mogło to być działanie zaplanowane, choć nie można wykluczyć innego przebiegu zdarzeń. Wielość ran z pewnością wskazuje na emocje
Prokurator podkreślił, że w popełnianiu przestępstwa nie brały udział żadne osoby, poza ojcem Dawidka.

Poszukiwania Dawida Żukowskiego

Sprawę zaginięcia Dawida Żukowskiego śledził cały kraj. Chłopiec zaginął w środę 10 lipca, po tym jak ojciec zabrał go z domu w Grodzisku Mazowieckim, około 17:00. Mężczyzna miał zawieźć chłopca do matki w Warszawie, jednak nigdy tam nie dotarł. Mężczyzna popełnił samobójstwo tego samego dnia około 21:00, a policja zaczęła poszukiwania 5-letniego Dawida.

2019/07/21

Darowizna na rzecz małoletniego

4.3/5 z 7 ocen.
(kliknij w gwiazdkę aby ocenić)

Zgodnie z kodeksem cywilnym, każdy człowiek ma zdolność prawną od chwili urodzenia, co znaczy, że może być podmiotem praw i obowiązków. Obok zdolności prawnej istnieje także zdolność do czynności prawnych, czyli możliwość samodzielnego dokonywania czynności prawnych, np. poprzez nabywanie praw lub zaciąganie zobowiązań. Pełną zdolność do czynności prawnych nabywa się z chwilą uzyskania pełnoletniości. Zdolności do czynności prawnych nie posiadają osoby, które nie ukończyły lat trzynastu, a także osoby ubezwłasnowolnione całkowicie. Osoby małoletnie, które ukończyły trzynaście lat, mają ograniczoną zdolność do czynności prawnych.

Darowizna na rzecz małoletniego
Kiedy osoba ograniczona w zdolności do czynności prawnych chce zaciągnąć zobowiązanie albo rozporządzić swym prawem potrzebuje zgody swojego przedstawiciela ustawowego. Jeśli jednak dokonała czynności bez wymaganej zgody, czynność taka jest nieważna. Ważnym jest, że osoba ta może bez zgody przedstawiciela ustawowego zawierać umowy należące do umów powszechnie zawieranych w drobnych bieżących sprawach życia codziennego (np. drobne zakupy), a także rozporządzać swoim zarobkiem.Osoba małoletnia ma zdolność prawną, więc ma prawo do posiadania własnego majątku, a więc może przyjmować darowizny. Jednakże rodzice nie mogą bez zezwolenia sądu opiekuńczego dokonywać czynności przekraczających zakres zwykłego zarządu ani wyrażać zgody na dokonywanie takich czynności przez dziecko. Zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego z dnia 30 kwietnia 1977 roku, sygn. akt III CZP 73/1976, rodzice mogą bez zezwolenia sądu opiekuńczego przewidzianego w art. 101 § 3 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego nabywać dla małoletniego dziecka nieruchomości na podstawie umowy darowizny w stanie wolnym od zobowiązań wobec darczyńcy lub osób trzecich. Jeśli więc darowizna dokonywana jest bez żadnych zobowiązań po stronie obdarowanego małoletniego, nie będzie wymagała w tym przypadku zgody sądu opiekuńczego. Natomiast jeżelidarowizna wiążę się z zobowiązaniami należy złożyć wniosek do sądu rejonowego o wyrażenie zgody na zawarcie takiej umowy w imieniu małoletnich dzieci.

Rodzice małoletniego nie są właścicielami rzeczy, które nabyło dziecko, ale wykonują zarząd nad majątkiem dziecka do momentu osiągnięcia przez dziecko pełnoletniości. Zarząd powinien być wykonywany w taki sposób, aby miał na celu dobro dziecka, które jest właścicielem rzeczy i żeby nie przynosił szkód.

Podsumowując, dziecko może przyjmować darowizny – jeśli są to rzeczy drobne lub nie nakładają żadnych zobowiązań zawsze, jednak jeśli wymagają czynności przekraczających zakres zwykłego zarządu potrzebna jest zgoda sądu rodzinnego.

Źródło:

- ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93 z późn. zm.),
- ustawa z dnia 25 lutego 1964 r. – Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz. U. Nr 9, poz. 59 z późn. zm.).
 
Data:27.09.2012 07:00
Autor/źródło:Filipek Karolina

Okazuje się, że twój pies rozumie co do niego mówisz, choć nie do końca tak, jak tego oczekujesz

Zapewne również rozmawiasz ze swoim psem. Pytasz go, jak mu minął dzień albo kto zasłużył na przekąskę. Jednak czy nasze czworonożne pupile w ogóle mają jakiekolwiek pojęcie, co do nich mówimy?

Psie badanie

Okazuje się, że psy nas rozumieją w pewnym stopniu, choć nie do końca w taki sposób, jak mogłoby nam się wydawać. Naukowcy z Emory University wykorzystali obrazowanie fMRI, by zrozumieć, w jaki sposób nasi ulubieńcy przetwarzają słowa, których uczą się kojarzyć z pewnymi rzeczami.
Zespół postanowił sprawdzić, czy na przykład słowo „spacer” oznacza, że pies wie o tym, że   zaraz wyjdzie na zewnątrz, czy po prostu kojarzy je z ekscytacją o nadchodzącym wydarzeniu.  Wielu właścicieli psów uważa, że ich psy wiedzą, co oznaczają niektóre słowa, ale tak naprawdę nie ma zbyt wielu naukowych dowodów na poparcie tego stwierdzenia. Postanowiliśmy więc uzyskać dane od samych psów. – powiedział główny autor badania, Ashley Prichard

Ludzki język

Aby dowiedzieć się, czy psy potrafią zrozumieć poszczególne słowa wypowiadane przez właścicieli, zespół przyjrzał się mechanizmowi w mózgu, którego używają czworonogi do rozróżniania słów. Oczywiście nadzieją było sprawdzenie, czy dla psa dane słowo cokolwiek oznacza.
Do tej pory wiedzieliśmy na pewno, że psy mają zdolność do przetwarzania przynajmniej niektórych aspektów ludzkiego języka. W końcu uczą się przestrzegać poleceń słownych. Jednak nierozstrzygniętą kwestią pozostawało to, czy polegają również na innych wskazówkach zgodnych z poleceniem, jak gesty czy spojrzenia.

Szkolenie

W najnowszym badaniu opublikowanym w Frontiers in Neuroscience wzięło udział 12 futrzaków. Każdy z nich przez miesiąc był szkolony przez swojego właściciela. Ostatecznym celem było zabranie przez psa jednego z dwóch obiektów w oparciu o słowa, których nauczyły się kojarzyć z każdą zabawką.
Pierwszy obiekt miał miękką teksturę (pluszowy miś), faktura drugiego była zupełnie inna (gumowa zabawka), co pomagało je z łatwością rozróżnić. Szkolenie zostało uznane za zakończone, gdy psy nauczyły się konsekwentnie wskazywać przedmioty, o które prosili właściciele.in the pink 29/52/2011

Psia logika

Po zakończeniu treningu psy podłączono do skanera fMRI, a przed nimi siedzieli właściciele wypowiadając nazwy ulubionych zabawek w ustalonych odstępach czasu pokazując zwierzakowi odpowiedni przedmiot.
By dokładniej zrozumieć mechanizm w psim mózgu, zwierzętom pokazywano także przypadkowe przedmioty i wymyślano do nich nic nieznaczącą nazwę. Skan mózgu ujawnił dość zaskakujące informacje

Skojarzenia

Okazało się, że mózgi psów wykazują większą aktywność w rejonach słuchowych, gdy właściciele wypowiadali bełkotliwe słowa. U ludzi wygląda to zupełnie inaczej – w przypadku znanych słów nasz mózg wykazuje znacznie wyższą aktywację nerwową, niż kiedy słyszymy nowe nazwy.
Naukowcy podejrzewają, że dzieje się tak przez to, że psy wyczuwają, kiedy ich właściciele pragną, by zrozumiały, co się do nich mówi. W takich okolicznościach w ich mózgach zwiększa się aktywnośćW końcu psy chcą zadowolić swoich właścicieli. Być może też czekają na pochwały albo przekąski. Psy mogą mieć różne zdolności motywacji do uczenia się i rozumienia ludzkich słów, ale wydaje się, że mają neuronową reprezentację znaczenia tych, których się uczyły.

Psy mają szczątkowe rozumienie znajomych słów, często bazujące na skojarzeniach. Nie zmienia to jednak faktu, że nasze czworonogi poniekąd wiedzą, czego od nich oczekujemy

Dziesiątki martwych grindwali zostało wyrzucone na brzeg Islandii. Przyczyny wciąż nie są znane

Morze wyrzuciło na brzeg martwe grindwale. Zwierzęta zostały znalezione na islandzkiej plaży Löngufjörur w zachodniej części kraju przez turystów.

Martwe grindwale

Martwe grindwale zostały zauważone przez amerykańskich turystów podczas przelotu widokowego nad Islandią. Morze najprawdopodobniej wyrzuciło zwierzęta na brzeg kilka dni wcześniej. Wciąż nie wiadomo, co doprowadziło do śmierci dziesiątek ssaków.Plaża Löngufjörur znajduje się w najbardziej wysuniętej na wschód części półwyspu Snaefellsnes. Miejsce jest rzadko odwiedzane i zupełnie niedostępne dla samochodów. Położenie sprawia, że trudno oszacować kiedy zwierzęta pojawiły się na brzegu.

Przyczyny śmierci

Przyczyna śmierci zwierząt nie jest znana, jednak czynników może być wiele. Silne fale, wiatry i prądy mogą być niebezpieczne dla grindwali. Do nawigacji wykorzystują echolokację, a wpłynięcie na płytkie wody może powodować dezorientację.
Grindwale to zwierzęta stadne i zwykle pojawiają się w dużych grupach, co wyjaśnia ich masowe osiadanie na brzegu. Specjaliści jednak nadal nie potrafią wyjaśnić, dlaczego morskie ssaki miałyby kierować się na płytkie i niebezpieczne dla nich wody.

Usunął sobie przyrodzenie, a całe ciało pokrył tatuażami. Adam pokazał jak wygląda nago

Adam Curlykale zapozował nago do zdjęcia. Kontrowersyjny influencer rok temu usunął genitalia i jądra, a wcześniej swoje ciało w 90 proc. pokrył czarnym tatuażem. 33-latek chciał w ten sposób pokazać, że nie wstydzi się swojego ciała i nie boi się opini ludzi.

Kontrowersyjny influencer z Poznania

adam curlykale po modyfikacjachAdam Curykale najpierw zasłyną z pokrycia prawie całego ciała tatuażami. Natomiast w zeszłym roku relacjonował w sieci przebieg operacji usunięcia jąder i genitaliów. Ta ostatnia skończyła się dla niego miesiącami kosztownego leczenia.Influencer identyfikuje się jako osoba nullo. To znaczy, że nie czuje przynależności do żadnej płci. Wcześniej usunął już sutki i pępek, a w 2018 roku poszedł o krok dalej.W lipcu zeszłego roku Adam Curlykale poddał się zabiegowi usunięcia genitaliów w Meksyku. Niestety po miesiącu prosił o pomoc w zbiórce pieniędzy na leczenie, ponieważ w jego ciele rozwinęła się groźna infekcja.adam curlykale w szpitalu      Wygląda na to, że Adam Curykale czuje się już lepiej. Z jego profilu w social media zniknęły zdjęcia ze szpitala, a teraz pokusił się na odważne zdjęcie. Influencer opublikował nagie zdjęcie. Jedyne co zasłonił rękami, to miejsce po usuniętych genitaliach. W opisie zdjęcia pokusił się na mocną deklarację:
Nie boję się nagości tak jak nie boję ludzi!     adam curlykale nago                     

Co myślicie o modyfikacjach ciała, na które zdecydował się Adam Curlykale?Źródło: eska.pl

                                                 

2019/07/10

Idealne życie Meghan to iluzja? Informator donosi, że księżna zmaga się z poważną chorobą

Meghan Markle ma depresjÄ™Za nami chrzest małego Archiego, który miał miejsce 6 lipca. Przypomnijmy, że w wydarzeniu brało udział zaledwie 25 osób – najbliższa rodzina i chrzestni malca. Do sieci trafiło kilka zdjęć z tego pięknego dnia. Zdjęć, na których widać, że wszyscy są bardzo szczęśliwi. Teraz okazuje się jednak, że to tylko pozory, ponieważ w prywatnym życiu matki nie dzieje się najlepiej. Magazyn „Globe” posunął się nawet do stwierdzenia, że Meghan Markle ma depresję.Księżna Meghan podobno ma nie lada problemy. Często zadręcza i obwinia się nawet o najdrobniejsze rzeczy. Zdaniem specjalistów .tak właśnie wyglądają pierwsze objawy 

Topi smutki w słodkościach

Meghan ma swoje własne sposoby na walkę ze złym samopoczuciem i zadręczaniem się. Kiedy jest jej źle, zajada się słodkościami, które dają jej chwilę ukojenia. Zapomina jednak przez to, że odbija się to negatywnie na jej sylwetce, a w konsekwencji również na jej samopoczuciu – w końcu dodatkowe kilogramy nie są mile widziane u żadnej kobiety, a tym bardziej u księżnej.

Okładka „Globe”

Doniesienia na ten temat nie zostały jednak oficjalnie potwierdzone. Pozostaje nam mieć więc nadzieję, że nie mają zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością, a Meghan tak naprawdę jest spełnioną matką, która cieszy się z każdego kolejnego dnia.

depresji. Takie prognozy bardzo zaniepokoiły księcia Harry’ego, który podobno wysłał żonę na terapię, aby ta mogła uporać się z problemami – podaje magazyn „Globe”.

DOBRE bo śmieszne .....

WULGARNE KAWAŁY

Młoda zakonnica usłyszała 3 nowe słowa - kurwa, cipa i chuj. Nie wiedziała co to znaczy więc poszła do księdza się spytać, co oznaczają. Ksiądz na to:
- Kurwa to zakonnica, cipa to czoło a chuj to człowiek.
Następnego dnia zakonnica biegnie na autobus. Gdy wsiadła, siadając mówi:
- Ale mi się cipa spociła. I co się chuje patrzycie. Kurwy nie widzieliście??

*********************

Idzie miś przez las i spotyka zajączka.
- Zając gdzie idziesz?
- Na imprezę
- Zając weź mnie ze sobą....
- ni huja znowu zaczniesz rozróbę i mnie pobijesz
- zając obiecuje, że cię nie pobije, ale weź mnie ze sobą
- no dobra jak obiecujesz...
Zając wstaje rano patrzy do strumyczka i widzi podbite oko, szramę na policzku itd.
- misiek ty huju, obiecałeś, że mnie nie pobijesz
- zając, jak się upiłeś i zacząłeś wyzywać moją babkę, matkę, ciotkę to wytrzymałem, jak zacząłeś na mnie pluć i bić mnie to wytrzymałem, ale jak wszedłeś mi do domu nasrałeś na łóżko, wbiłeś w gówno kredki i powiedziałeś, ze jeżyk śpi z nami to nerwy mi puściły

***********************

Jedzie dwóch gangsterów samochodem...Nagle na ulicę wybiega pedał Jan...Jeden z bandziorów wysiada i mówi:
-człowieku, co Ty odpierdalasz?
-Posłuchaj, złotówka Ci upadła...
Gangster schyla się, a Jan go ładuje w dupę...Nagle wysiada z samochodu drugi bandzior i strzela pedałowi w głowę...Idac do Nieba, pedał spotyka św Piotra...Piotr zaczyna oprowadzać go po niebie. Nagle Pedał wytrącił mu z ręki klucze. Piotr schyla się, a pedał go ładuje w dupala. Sw Piotr na to:
-od dzisiaj Chuju mieszkasz w piekle...
Po trzech dniach sw Piotr rozmyśla... (może źle ze wysłałem tego człowieka do diabła... Pewnie to dobry chłopak...)
Postanowił po niego zejść.Zjeżdża na dól, wysiada z windy i widzi że w całym piekle w pizdu zimno. Podchodzi do diabla, który siedzi na tronie w kurtce puchowej i mówi:
-Ty... czemu tu taka Pizgawka?
-Takiś kozak? To się po węgiel schyl...

****************************

Podchodzi facet do baru zamawia dwie setki, wypija...na to barman:
- Widzę że nie jest dobrze. Mów pan co sie stało to panu ulży.
- nie.... nie ważne...
-no wyrzuć pan to z siebie to będzie lepiej.
Po chwili zastanowienia facet zaczyna mówić:
- wie pan, poznałem fajną dupę, wszystko zajebiście, poszliśmy do jej
domu, zaczynamy się pukać a tu mąż wraca bo zapomniał laptopa. Ona każe mi się schować na balkonie, wiec ja wyszedłem na balkon i zacząłem
zwisać na rękach jak ten idiota.
- oooo to musiał pan się wkurwić!
- nie. Nie to mnie wkurwiło! Po chwili słyszę... a ona puka sie z NIM!
- oooooo to musiał pan sie ostro wkurwić!
- nie. Nie to mnie wkurwiło! Po chwili przez okno wylatuje zużyty kondom i ląduje na mojej głowie.
- uuuu to musiało ostro pana wkurwić!!
- nie. Nie to mnie wkurwiło!! Po chwili koleś wychodzi na balkon i leje
mi prosto na głowę!
-o kur... to musiał pan się maksymalnie wkurwić!!!!
- Nie. Nie to mnie wkurwiło!
Barman patrzy zdezorientowany,
- to co pana tak wkurwiło?
- Wie pan co mnie wkurwiło? To, że dopiero po tym wszystkim spojrzałem w dół i zorientowałem się, że mam metr do gruntu!

*************************
Wieczorem, ok godziny 22 przez park spaceruje mała ok 8-letnia dziewczynka. Niedaleko niej stoi grupka mężczyzn, ale jest ciemno wiec nie widać dobrze ich twarzy. Dziewczynka podchodzi do nich i pyta:
- chłopaki, macie fajkę?
Na to jeden z nich odpowiada:
- mamy, ale damy Ci jak nam wszystkim laskę zrobisz.
Wiec Dziewczynka zabiera sie do roboty. Kiedy skończyła, dostała obiecanego papierosa.
- kurde zapomniałam ognia, macie może chłopaki?
Pyta dziewczynka.
- mamy, ogień dostaniesz za darmo.
Jeden z mężczyzn pochyla sie do niej, odpala zapałkę po czym rozświetlają się obie twarze:
- Ola?
- Tato?
- Ty PALISZ?!?

**********************************

Jasiu przychodzi do domu cały podrapany.
Mama pyta:
- Co ci się stało?
Jasiu:
- Jechałem na rowerze i się wywróciłem na żużlu.
Mama:
- Ale przecież rowerek leży w garażu bez siodełka, a dzisiaj rano widziałam jak przed domem wylewali asfalt.
Jasio:
- Ale rowerek był pożyczony, a tak naprawdę wpadłem w krzaki.
Mama:
- Ale wczoraj wieczorem wycinali krzaki.
Jasio zrobił wkurzoną minę i mówi:
- Kot jest mój!
I będę go pierdolił czy wam się to podoba czy nie!

**********************************
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- panie doktorze nie rosną mi włosy na piździe
- a ile razy pani dziennie sie rucha
- 6
- widzi pani na autostradzie też trawa nie rośnie

*************************************

Trzech kolesi zastanawia się jak rozdzielić miedzy sobą skrzynkę jabłek. Jeden rzucił pomysł, ze będą wymyślać wierszyki, kto wymyśli ten bierze 1 jabłko.
Zaczyna pierwszy:
- "Mickiewicz pisał wiersze, ja biorę jabłko pierwsze"
Drugi mówi:
- "Mickiewicz pisał wiersze długie, ja biorę jabłko drugie"
Trzeci myśli, myśli i mówi:
- "A ch...j wam wszystkim w d...e , ja biorę jabłek cała kupę"

********************************************
Dziecko dostało kolejkę na urodziny zaczyna sie nią bawić
nagle ją zatrzymuje i mówi
Wsiadać kurwa wsiadać, wysiadać kurwa wysiadać
Przychodzi jego ojciec i mówi
Jeżeli jeszcze raz przeklniesz to ci ta kolejkę przez okno wyjebie
I po chwili dziecko mówi
Ja pierdole przez tego skurwysyna mamy 30 minut opóźnienia
********************************************
Był w jednej parafii bardzo miły ksiądz, i był też szalony kierowca:kura, kaczka, gęś, wszystko przejechał! W końcu obydwoje w takim samym dniu umarli. Idzie dusza księdza a święty Piotr pyta:
- co tam dusza dobrego zrobiła?
- no cóż ja mogłem zrobić ?Nakazywałem, prosiłem - nikt nawet pacierza nie zmówił!
- no to jak dusza nic nie zrobiła to piekło - trudno.
Idzie dusza szalonego kierowcy
A święty Piotr pyta:
- co tam dusza zrobiła na ziemi?
- CO,CO JA ZROBIŁEM ?
A WSIADŁEM ZA KIEROWNICE,RUSZYŁEM Z MIEJSCA KURRWA WSZYSCY PACIERZ MÓWILI!
**********************************************
Wpada napierdolony facet do kościoła w którym znajdują sie dwa rzędy ławek i krzyczy
-Ej wiecie kim wy jesteście?? Ja Wam powiem!!!
-Ci po lewej to same skurwysyny, a Ci po prawej to patafiany.
Nagle z prawego rzędu wstaje przepakowany koleś i zwraca sie do pijaka
-Ej kolo nie wiedziałem , ze jestem patafianem...
Pijak mierzy go wzrokiem po czym mówi-
-To wybacz kolego przejdź na lewą stronę

*************************************************
Bogaty gada z biednym.
Biedny się pyta co kupiłeś swojej żonie na rocznice.
Bogaty - Pierścionek z brylantem i samochód po czym się pyta a ty??
Biedny odpowiada parę kapci i wibrator.
Bogaty dlaczego to i to.
Biedny - Bo jakby się jej nie spodobały kapcie to  sie może pierdolić.

Pendolino śmiertelnie potrąciło mężczyznę

Pociąg pendolino jadący z Gdańska do Warszawy śmiertelnie potrącił w Działdowie 34-letniego mężczyznę. Na miejscu wykonywane są czynności śledcze, podróżni pendolino przesiadają się do innego pociągu jadącego do Warszawy.Oficer prasowa policji w Działdowie poinformowała, że pendolino nie może kontynuować jazdy. Dlatego podróżni z tego pociągu przesiadają się do pociągu pospiesznego jadącego do Warszawy. Inne pociągi, które miały jechać po torze, na którym doszło do wypadku, są kierowane na inne tory.Policja zna tożsamość mężczyzny, który wpadł pod pociąg, podaje, że to 34-letni mieszkaniec Działdowa. Miejsce, w którym doszło do wypadku znajduje się tuż pod wiaduktem dla pieszych rozpiętym nad torami. Policja na razie nie wie, dlaczego mężczyzna znalazł się na torach.
Policja nie podaje, jak długo mogą potrwać utrudnienia związane z tym wypadkiem.Źródło: PAP, niezalezna.pl, 

Matka jest w bliskiej relacji z transseksualistą. Sąd odrzucił wniosek ojca o zmianę zasad opieki nad dziećmi

Redakcja "Minęła 20" dotarła do oburzającej sprawy. "Małżonkowie zadecydowali o rozwodzie - początkowo polubownie, bez orzekania o winie. Jednak w trakcie trwania sprawy mężczyzna zorientował się, że jego żona, opiekująca się dwójką ich dzieci, pozostaje w bardzo bliskiej relacji z mężczyzną, uważającym się za kobietę i posługującym się imieniem "Emilia". W związku z tym złożył wniosek o zmianę zasad opieki nad dziećmi, ale sąd wniosek odrzucił" - opisywał Michał Rachoń.Sąd w orzeczeniu napisał m.in., że "Sąd Apelacyjny nie znajduje podstaw do tego, by dopatrywać się zagrożenia dla dobra małoletnich w samym fakcie, że powódka wśród bliskich znajomych ma osobę transseksualną".Jak powszechnie wiadomo transseksualizm polega na rozbieżności między płcią fizyczną, a płcią psychiczną osoby, co stanowi źródło różnego rodzaju problemów dla osoby transseksualnej, w czym jednak trudno dopatrywać się zagrożenia dla osób z jej otoczenia, w tym małoletnich dzieci jej znajomych
- czytamy w piśmie.Sąd nie dostrzega podstaw, aby zgodzić się z pozwanym, że obecność osoby transseksualnej w środowisku społecznym, w którym dzieci przebywają, stanowi zagrożenia dla dobra małoletnich
- informuje sąd.
Sąd Apelacyjny podkreśla również, że "zważywszy na wiek małoletnich, trudno przypuszczać, by problem identyfikacji płciowej przyjaciela ich matki budził ich szczególne zainteresowanie".Wiarygodne są w tym zakresie zapewnienia powódki, że świadek (...) jest w oczach dzieci kobietą - ciocią Emilią
- dodaje.
Z tym wszystkim nie zgadza się ojciec dzieci, z którym rozmawiał Michał Rachoń.
Nie zgadzam się, bo jak jest osoba transseksualna, to jest to osoba z jakimiś zaburzeniami, z jakimiś dysfunkcjami. Dzieci mają zachwianą równowagę między kobietą a mężczyzną, nie wiedzą, jak traktować tę osobę. Żona usilnie wmawia dzieciom, że to jej przyjaciółka "ciocia Emilka". Dzieci żyją w tym przekonaniu
- mówi.Kamil Zieliński dowiedział się, że jego żona jest w bliskiej relacji z mężczyzną uważającym się za kobietę.
- Dzieci mają zachwianą równowagę między kobietą a mężczyzną, nie wiedzą, jak traktować tę osobę. Żona wmawia im, że to jej przyjaciółka, ciocia Emila - mówi w .Do sprawy odniósł się wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik,który w "Minęła 20" mówił, że "niektóre sądy są tak przygotowane, jak przed chwilą słyszeliśmy".
Mam nadzieję, że będą jeszcze przeprowadzone dowody i mam nadzieję, że będzie tam czarno na białym napisane, jaki to ma wpływ na dziecko. Na podstawie czego sąd ma takie doświadczenia? Powinno być to badane przez biegłego. Dziecko co do zasady powinno być wychowywane w środowisku, gdzie ma kontakt z mamą i tatą. Sytuacja o której mówimy jest przedziwna. Bardzo dokładnie sprawdzimy, o co chodzi- powiedział.Źródło: TVP Info, niezalezna.pl 

Angela Merkel znów miała atak drgawek. Co jej dolega? Kanclerz Niemiec odpowiedziała dziennikarzom

KARA BOSKA, haaaaa , oby zd.......a !!!!!!!!                                                                                                                                                                                          Kanclerz Niemiec Angela Merkel po raz trzeci w ciągu miesiąca dostała ataku drgawek. Na konferencji prasowej została zapytana przez dziennikarzy o swoje samopoczucie. Odpowiedziała, że czuje się dobrze, ale Niemcy mocno niepokoją się stanem zdrowia swojej kanclerz."Czuję się dobrze. Nie należy się martwić"                                                                                                                                                 wlasna                                 ALE my się cieszymy że cię powolutku  wlasna żółć zalewa , haaaaaaa.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!  - powiedziała Merkel podczas wspólnej konferencji prasowej z premierem Finlandii Anttim Rinnem w Berlinie. Zapewniła też, że jest zdolna do pracy. Uśmiechała się przy tym i mówiła płynnie.
Wcześniej, podczas uroczystego powitania zagranicznego gościa szefowa niemieckiego rządu, miała atak drgawek. Doszło do niego podczas odgrywania hymnów Finlandii i Niemiec, kiedy stała na podium przed Urzędem Kanclerskim. Tym razem drgawki nie były jednak tak silne jak w dwóch poprzednich przypadkach, które miały miejsce w ciągu ostatniego miesiąca. Rzecznik niemieckiego rządu przekonywał, że Merkel czuje się dobrze, a spotkanie z Rinnem przebiega zgodnie z planem.  Podobna sytuacja miała miejsce 18 czerwca, kiedy Merkel witała w Berlinie nowego prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, a także 27 czerwca w zamku Bellevue, siedzibie prezydenta RFN Franka-Waltera Steinmeiera, na uroczystości zaprzysiężenia nowej minister sprawiedliwości Christine Lambrecht.
Angela Merkel tłumaczyła, że ostatni atak miał podłoże psychiczne i wynikał z tego, że jeszcze nie do końca "przepracowała" pierwszy napad    .      Tak regularne przypadki niedyspozycji kanclerz wywołują zaniepokojenie Niemców i pytania o stan jej zdrowia. Sama Merkelprzekonywała dotychczas, że pierwsza sytuacja była spowodowana odwodnieniem i upałami. Taka wersja wydawała się rzeczywiście wiarygodna, jeśli chodzi o spotkania z Zełenskim i w siedzibie Steinmeiera, kiedy w Berlinie było wyjątkowo gorąco. W środę w stolicy Niemiec było jednak chłodno i do wczesnego popołudnia raczej pochmurnie.Przewodnicząca partii Zielonych Annalena Baerbock próbowała wręcz wykorzystać kwestię zdrowia kanclerz politycznie i oświadczyła w czerwcu, że drgawki zaobserwowane u Merkel to bezpośredni efekt zmian klimatycznych i ich wpływu na zdrowie.Źródło: PAP, niezalezna.pl                                                                                         
Obraz może zawierać: 1 osoba, stoi, garnitur i tekst
Obraz może zawierać: 1 osoba, tekst

2019/07/09

HAAAAAAAAA

Żona dzwoni do męża na komórkę: 
- Wania, gdzie jesteś? 
- Na polowaniu. 
- A kto tak głośno dyszy? 
- Niedźwiedź. 
- A czemu jęczy? 
- Bo go raniłem. 
- A dlaczego głos żeński? 
- A skąd mam wiedzieć? Jestem myśliwym, nie weterynarzem.                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                      Wczoraj jechałem motocyklem, w pewnym momencie musiałem wykonać gwałtowny unik, żeby nie trafić jelenia. Straciłem kontrolę i wylądowałem w rowie, uderzając się mocno w głowę. Oszołomiony i zdezorientowany, wyczołgałem się z rowu na skraj drogi. 
W tym momencie zarąbisty kabriolet zatrzymał się obok i wysiadła z niego oszałamiająco piękna kobieta, która zapytała: 
- Wszystko w porządku? 
Kiedy podniosłem wzrok, zauważyłem, że ma na sobie bluzkę z głębokim dekoltem. Odparłem: 
- Myślę, że nic mi nie jest. 
- Wsiadaj, zabiorę cię do domu, aby wyczyścić i opatrzyć twoje rany i zadrapania. 
- To miło z twojej strony - odpowiedziałem - ale nie sądzę, żeby mojej żonie to się spodobało. 
- Och, daj spokój, jestem pielęgniarką - nalegała. - To mój zawodowy obowiązek i powołanie. 
Cóż, była bardzo piękna i bardzo przekonująca. Zgodziłem się, ale powtórzyłem: 
- Jestem pewien, że mojej żonie się to nie spodoba. 
Przybyliśmy do jej domu, który był zaledwie kilka kilometrów od miejsca wypadku i po kilku zimnych piwach i opatrzeniu niegroźnych, jak się okazało, ran, podziękowałem jej i powiedziałem: 
- Czuję się znacznie lepiej, ale wiem, że moja żona będzie bardzo zdenerwowana, więc lepiej już sobie pójdę. 
- Nie bądź głupi! - powiedziała z uśmiechem, rozpinając bluzkę i odsłaniając najpiękniejsze piersi, jakie kiedykolwiek widziałem. - Zostań na chwilę. Ona nic nie wie. A tak przy okazji, gdzie ona jest? 
- Myślę, że wciąż jeszcze w rowie, z moim motocyklem.                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                 Kowalski wraca do domu z pracy, ma już usiąść przed telewizorem, ale słyszy charakterystyczne odgłosy dobiegające zza ściany od sąsiada. 
- Ten sąsiad zaczyna mnie już wpieniać! Idę mu powiedzieć, żeby ciszej pukał te swoje panienki! 
- Mama chciała mu to samo powiedzieć z godzinę temu - mówi Jasio. 
- I co, powiedziała? - pyta ojciec. 
- Nie wiem, jeszcze nie wróciła?                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                         Lucyfer przeprowadza inspekcję w piekle. Podchodzi do pierwszego kotła, którego pilnuje aż 10 diabłów i pyta: 
- Dlaczego aż 10 diabłów pilnuje tego kotła? 
- Bo w tym kotle gotują się Amerykanie, a oni są ambitni i każdy co chwilę usiłuje wyskoczyć. 
Lucyfer idzie dalej i zauważa kocioł, a przy nim 5 diabłów. Podchodzi i pyta: 
- Czy tu tylko 5 diabłów wystarczy? 
- Tak, w kotle gotują się Anglicy, są ambitni, ale przy tym trochę flegmatyczni, więc 5 wystarczy. 
Następnie Lucyfer podchodzi do kotła, przy którym stoi jeden diabeł i zadaje mu pytanie: 
- Czy ty tu sam wystarczysz, aby przypilnować kotła? 
- Tak, bo w kotle gotują się Niemcy, to zdyscyplinowany naród, więc jeden diabeł wystarczy. 
Lucyfer, idąc dalej, zauważa kocioł, którego nikt nie pilnuje. 
Chodzi i szuka jakiegoś diabła, który by mu wyjaśnił zaistniałą sytuację. W końcu znajduje gdzieś odpoczywającego diabła, więc podchodzi i pyta: 
- Dlaczego nikt nie pilnuje tego kotła? 
- Bo w nim znajdują się Polacy. 
- Czy ci ludzie nie chcą wydostać się z tego kotła? 
- Ależ chcą, tylko jak już jeden próbuje się wydostać i wspina się na ściankę, to reszta go łapie i ściąga z powrotem na dół.