Istne pieklo przezywała kobieta pod bokiem lokatorów , przyjaciół , wsołpracowników , Mąż kat znęcał się przed kobietą tak , że został skazany na 4 lata za bicie , podpalanie , katowanie , wyrywanie włosów i ogólnie znęcanie psychiczne i fizyczne , Ale te 4 lata które spędził w naszym szacownym zakładzie karnym czyli pierdlu niczego niestety nie dały . Resocjalizacja to w naszych więzieniach mit , pobożne życzenie tych którzy tam ich umieszczają , ale na tym niestety koniec , Bardzo ale to bardzo żadko się bowiem zdarza żeby ktoś kto wyszedł z więzienia poprawił się czyli wyszedł lepszym człowiekiem . Nic mylniejzego , przebywanie pod celą 4 lata z różnymi menatami niczego dobrego nie przynosi , za to taki osadzony przez okres pobytu- nazwijmy to ,, pobiera lekcje i się " rescocjalizuje " ale od kolegów spod celi czyli przesepców różnego kalibru . I sums summarum wychodzi gorszy o 100 % i to z poczuciem winy do tego przez kogo tam trafił . No i po odsiadce w 2013 r zabił kobietę , bo już bicie , kopanie i znęcanie mu nie wystarczało . Zabił z zimną krwią kobietę ale myślę , że tym razem nie wyjdzie już na olność bo nie rokuje i ewidentnie nie nadaje się do życia w spoleczenstwie . G.B
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz