2019/09/30

Mężczyzna zagryziony przez psy

Nie żyje mężczyzna zaatakowany przez psy w Jeleniej Górze. Do zdarzenia doszło w sobotę na terenie składu opału. Policja ustala przyczyny śmierci i szczegóły tego wypadku – podały w niedzielę służby.Rzecznik jeleniogórskiej straży pożarnej kpt. Krzysztof Zakrzewski powiedział, że w sobotę po godz. 17 strażacy zostali wezwani do nietypowej interwencji.
Chodziło o to, że na terenie składu opału za ogrodzeniem leżał mężczyzna i był atakowany przez psy. Interwencja nie była łatwa, ale udało się strumieniem wody odgonić zwierzęta, a następnie przez zrobiony otwór w płocie wyciągnąć mężczyznę, którego strażacy przekazali zespołowi ratownictwa medycznego.Mimo reanimacji nie udało się poszkodowanemu mężczyźnie przywrócić funkcji życiowych. Na jego ciele widoczne były ślady pogryzień, a w miejscu, gdzie leżał były też ślady krwi.
Jak poinformował dyżurny jeleniogórskiej policji, trwa śledztwo w sprawie tego wypadku i śmierci mężczyzny. Ustali ono, czy mężczyzna, który był stróżem w tym składzie opału, żył w momencie ataku. Psy zostały uśpione przez wezwanego na miejsce weterynarza.Źródło: PAP, niezalezna.pl

Śmierć znanego muzyka. Zeznawali policjant i chirurg

W Sądzie Okręgowym Warszawa-Praga odbyła się kolejna rozprawa przeciwko Tomaszowi J., który jest oskarżony o pobicie Roberta Brylewskiego i przyczynienie się do jego śmierci. Podczas rozprawy wysłuchani zostali m.in. policjant, który podejmował interwencję, a także biegły z zakresu chirurgii ogólnej."Początkowo myślałem, że to będzie rutynowa interwencja, że mamy do czynienia z pobiciem" - powiedział przed sądem policjant, który podejmował interwencję w kamienicy przy Targowej, 28 stycznia 2018 r. Jak dodał, "po wejściu na klatkę zauważyliśmy mężczyznę (Roberta Brylewskiego) z obrażeniami głowy i twarzy. Trudno było nawiązać z nim kontakt. Sprawiał wrażenie, jakby był pod wpływem alkoholu, jednak nie był wyczuwalny od niego zapach alkoholu".Policjant wskazał też, że pamięta, jak zadał mu pytanie, gdzie mieszka. "On nie odpowiedział słownie, tylko wskazał palcem, że wyżej. To wyglądało, jakby mowa sprawiała mu trudności. Widać było, że jest słaby i z biegiem czasu coraz trudniej jest mu ustać na nogach" - tłumaczył świadek, który dodał, że na miejsce od razu wezwana została karetka pogotowia.Ruszyliśmy sprawdzić klatkę schodową, weszliśmy wyżej po schodach. Na schodach, przy drzwiach mieszkania siedział mężczyzna (Tomasz J.) który na nasz widok stał się bardzo pobudzony. Zadaliśmy mu pytanie, czy on tu mieszka i co on tu robi. On zaczął podawać różne wersje. Mówił, że tu się wychował, że mieszka, że mieszkał przez 35 lat. Powiedział też, że wraca z imprezy i zaszedł do swoich rodziców, którzy jego zdaniem przebywają w tym mieszkaniu. Ten mężczyzna żądał od nas, żebyśmy - cytuję - "wyp***lili drzwi mieszkania"- tłumaczył przed sądem policjant.
Powiedział też, że "oskarżony próbował dostać się do mieszkania, bo był przekonany, że jego rodzicom dzieje się krzywda". - Pamiętam, jak powiedział, że słyszy odgłosy młodych ludzi, którzy nie powinni tam być i kierował do nas słowa typu "od czego jesteście, wyp***cie te drzwi, za co wy bierzecie pieniądze, oni zarżną moich rodziców, nie złapiecie ich" - dodał.Policjant wskazywał, że zachowanie oskarżonego było "nienaturalne i wzbudzało niepokój". - Utwierdziło mnie to, gdy zaczął wskazywać dwa adresy rodziców. Jeden na Ząbkowskiej, drugi na Targowej. Gdy zapytałem, co robią rodzice tutaj, jak mieszkają na Ząbkowskiej, oskarżony powiedział, że "przywiózł ich Jurek Owsiak" - powiedział policjant.Podczas wysłuchania policjant wskazał też, że drzwi do mieszkania po około 40 minutach otworzył im nieletni chłopiec, który tłumaczył, że nie słyszał naszego pukania, bo miał słuchawki na uszach.
Policjant powiedział też, że podczas interwencji wezwali też pogotowie do oskarżonego. "Pojechaliśmy później do szpitala, gdzie usłyszeliśmy, że pokrzywdzony jest w stanie ciężkim i musi być operowany" - dodał policjant.Podczas rozprawy wysłuchany został również lek. med. Andrzej Zbonikowski, biegły z zakresu chirurgii ogólnej, który sporządził 2 opinie sądowo-lekarskie dotyczące obrażeń Roberta Brylewskiego oraz oskarżonego Tomasza J.
Według biegłego Brylewski miał uraz tępy czaski. "Nie jestem w stanie wyróżnić, czy uderzenie pięścią, czy kopnięcie w głowę, czy upadek spowodował u poszkodowanego uraz czaszki" - wskazał biegły.Odnośnie opinii dotyczącej obrażeń Tomasza J. biegły stwierdził, że według niego obrażenia u oskarżonego nie mają cech wskazujących na obronę. "W przedmiotowej sprawie dysponowałem materiałem fotograficznym z oględzin oskarżonego i w mojej opinii nie miał obrażeń takich, które wskazywałyby na powstanie w sytuacji obronnej" - powiedział lekarz, który dodał, że "do takich obrażeń należą obrażenia zlokalizowane przy zasłanianiu się osoby zaatakowanej przed ciosem i w naturalnym odruchu człowiek zasłania się rękami i to w taki sposób, że obrażenia powstają na grzbietowych powierzchniach przedramion i rąk. Tego typu obrażeń u oskarżonego nie stwierdziłem, w związku z tym nie mogę wypowiedzieć się w sposób jednoznaczny na czynności obronne".Wśród obrażeń oskarżonego biegły wymienił trzy zasinienia w okolicy biodra lewego o średnicy 1,5 cm każdy. "Pochodziły one od trzech punktowych urazów tępych. Takie urazy mogły powstać na skutek uderzenia pięścią, kopnięcia. Są to jednak bardzo nikłe obrażenia, które nie można też wykluczyć, że powstały w trakcie szamotaniny czy też uderzenia barierkę" - tłumaczył przed sądem.Sprawa Tomasza J., oskarżonego o pobicie Roberta Brylewskiego i przyczynienie się do jego śmierci, w Sądzie Okręgowym Warszawa-Praga rozpoczęła się w na początku kwietnia 2019.Prokurator zarzucił J., że 28 stycznia 2018 r., "działając w zamiarze bezpośrednim", doprowadził do spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu Roberta Brylewskiego, zadał mu liczne ciosy nogami i rękami. W wyniku tych obrażeń muzyk zmarł 3 czerwca 2018 r.Tomaszowi J. za śmiertelne pobicie Roberta Brylewskiego grozi od 5 lat więzienia do dożywocia.
Urodzony w 1961 r. Robert Brylewski był wokalistą, gitarzystą, kompozytorem i autorem tekstów. Od lat 70. współtworzył lub brał udział w kilkunastu projektach muzycznych, z którymi wydał łącznie kilkadziesiąt płyt. Współtworzył m.in. legendarną "Brygadę Kryzys". Bliski był mu nie tylko punk rock, ale także reggae i muzyka elektroniczna.Źródło: niezalezna.pl, PAP

Przed nim trudne zadanie. Zastąpi Kornela Morawieckiego

W ocenie pełnomocnika podlaskich struktur PiS, szefa MEN Dariusza Piontkowskiego, nowy kandydat tej partii do Senatu w okręgu nr 59 Marek Komorowski ma bardzo trudne zadanie przeprowadzenia w niespełna półtora tygodnia skutecznej kampanii wyborczej.Komorowski to doświadczony samorządowiec, w obecnej kadencji wiceprzewodniczący sejmiku województwa podlaskiego. Został kandydatem PiS na senatora po śmierci Kornela Morawieckiego.
PiS miał możliwość zgłoszenia nowego kandydata na senatora w okręgu nr 59 pod warunkiem, że stanie się to właśnie w poniedziałek do końca godzin pracy Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Białymstoku. Zgodnie z kodeksem wyborczym, jeśli skreślenie nazwiska kandydata na senatora nastąpiło wskutek jego śmierci, zgłaszający ma możliwość zgłoszenia nowego kandydata, najpóźniej jednak w 15 dniu przed dniem wyborów. Termin ten upływał właśnie 30 września po południu.Po godz. 15 oficjalnie została zarejestrowana kandydatura Marka Komorowskiego. "Znam Marka od wielu lat, to doświadczony samorządowiec, ale i po prostu uczciwy człowiek. Stanął oczywiście przed bardzo trudnym zadaniem, bo w tej sytuacji musi nie tylko rozpocząć kampanię wyborczą, ale też w tej atmosferze po śmierci naszego kandydata, tę kampanię prowadzić, co zapewne też nie będzie łatwym zadaniem" - mówił na konferencji prasowej Piontkowski. Dziękował Komorowskiemu, że zgodził się kandydować.
Sam kandydat przypominał, że nieprzerwanie od 1990 r. jest radnym różnych szczebli samorządu, od czterech kadencji - sejmiku województwa. "Deklaruję, że dołożę wszelkich starań, żeby wszystkie swoje możliwości przełożyć na ten okręg" - mówił o swoim kandydowaniu Komorowski."To gigantyczne wyzwanie dla nas i przede wszystkim dla kandydata" - tak Piontkowski odpowiedział na pytanie o to, co można zdziałać w półtora tygodnia na finiszu kampanii wyborczej. Zwrócił uwagę, że w ekspresowym tempie trzeba przygotować jakiekolwiek materiały wyborcze. "Liczymy także na wsparcie wszystkich kandydatów PiS do Sejmu, zwłaszcza z tej części północnej województwa podlaskiego. No i to przede wszystkim od wyborców będzie zależało, czy nam zaufają" - mówił.Dodał, że Marek Komorowski jest "osobą rozpoznawalną" w tej części regionu, z której kandyduje. "Mamy nadzieję, że to ułatwi prowadzenie kampanii w super krótkim czasie (...), ale jak widać, czasami życie przynosi takie smutne niespodzianki i w polityce, także na takie niespodzianki, trzeba reagować" - mówił szef MEN.
O mandat senatorski w okręgu nr 59 (obejmuje on północno-zachodnią część Podlaskiego, z Łomżą i Suwałkami) ubiegają się, oprócz Komorowskiego, również: Zenon Białobrzeski (PSL) i Janusz Wasilewski (Kukiz'15 do Senatu).
W okresie poprzedzającym wybory zmarło w tym okręgu dwóch kandydatów. Oprócz Kornela Morawieckiego, również Andrzej Chmielewski wystawiany przez Samoobronę, która jednak nie zgłosiła kolejnego kandydata.Źródło: niezalezna.pl, PAP

Jarosław Kaczyński w Koszalinie: Nie ufajcie sondażom. Wybory wygrywa się przy urnach, każdy głos może okazać się bardzo ważny

Prezes PiS Jarosław Kaczyński w Koszalinie / autor: PAP/Marcin Bielecki     Prowadzimy rozsądna politykę gospodarczą i odnosimy sukcesy - powiedział w niedzielę prezes PiS Jarosław Kaczyński. Dodał, że zarzuty prowadzenia nieodpowiedzialnej polityki rozdawnictwa są bezpodstawne.       Podczas niedzielnego spotkania wyborczego w Koszalinie prezes PiS zwrócił uwagę, że w niektórych mediach pojawiają się zarzuty prowadzenia przez rząd nieodpowiedzialnej polityki gospodarczej.
Chciałem powiedzieć, że wszystkie te opowieści, które opierają się na sączeniu takiego przeświadczenia, że my prowadzimy jakąś politykę rozdawnictwa, politykę nieodpowiedzialną, są całkowicie bezpodstawne
— oświadczył Kaczyński
Prezes PiS zwrócił też uwagę, że w ostatnich dniach Agencja Fitch utrzymała rating Polski na poziomie „A-„.
Jednocześnie agencja podkreśliła, że nasza gospodarka opiera się na mocnych podstawach, silnym systemie bankowym i rozsądnej polityce gospodarczej
— wskazał Kaczyński.
Tak, my prowadzimy rozsądną politykę gospodarczą i mimo wszystko odnosimy sukcesy
— dodał.
Kaczyński wskazywał, że przed rządem Zjednoczonej Prawicy „rządzili tacy, którzy nie traktowali władzy poważnie, a państwo było teoretyczne, tekturowe”.
To było państwo było, jak to mówił mój śp. brat (Lech Kaczyński) słabe wobec silnych, silne wobec słabych, tak to wyglądało i tak wyglądała ta polityka
— mówił prezes PiS. Dodał, że obecny rząd potraktował władzę poważnie.
Poważnie rządziliśmy i ci, którzy stali u sterów władzy, u sterów rządu, mówię tu o Beacie Szydło i Mateuszu Morawieckim, bardzo ciężko pracowali i pracują. Bardzo ciężko pracował rząd, pracował klub parlamentarny i to przyniosło efekty we wszystkich właściwie dziedzinach
— powiedział.
Wskazał, że „mamy wzrost środków, które służą polityce społecznej, głównie rodzinie”.
To jest ogromny wzrost, o 85 mld zł. O tyle więcej wydajemy w tej chwili na politykę rodzinną. Jesteśmy w tym zakresie w czołówce Europy. (…) Mogliśmy zwiększyć środki na kulturę, oświatę, na siły zbrojne. Mogliśmy uczynić bardzo wiele, po to, by stan polskiego społeczeństwa, polskiego państwa się umocnił
— podkreślił prezes PiS.
Każdy musi przyznać, że spełniliśmy to, co żeśmy zapowiedzieli przed wyborami i spełniliśmy także to wszystko, co zapowiedzieliśmy już po wyborach, choćby przed wyborami samorządowymi i europejskimi
— mówił podczas konwencji w Koszalinie prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Mamy tę potężną podstawę do dalszych działań, jeśli oczywiście społeczeństwo nas doceni i nam zaufa
— stwierdził.
Tą podstawą jest wiarygodność, a wiarygodność to jest fundament demokracji
— podkreślił.
Bo cóż znaczy głos obywatela, kiedy tej wiarygodności nie ma, kiedy można obiecać, co się chce, a później robić, co się chce
— dopytywał.
Tak naprawdę wtedy demokracja zmienia się w procedurę bez żadnej wartości, bez żadnego materialnego sensu, to jest tylko rytuał, a prawdziwy wpływ obywateli na władzę ma poziom - w skrajnym wypadku - zero, albo niewiele więcej niż zero
— stwierdził.
My przedstawiliśmy społeczeństwu pewien plan, później żeśmy go jeszcze uzupełniali (…) i to jest właśnie demokracja
— zaznaczył.
Można powiedzieć, że w ciągu tych niespełna czterech lat umocniliśmy nie tylko gospodarkę, rozwinęli potężnie politykę społeczną, umocnili różne elementy naszego państwa, ale także - wbrew temu, co nam ciągle zarzucają - umocniliśmy polską demokrację. A może powiem nawet więcej. Zbudowaliśmy tą demokrację
— powiedział Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS dodał, że wcześniej „było w tym dużo więcej rytuału niż tego, co jest sensem demokracji, a sensem jest podejmowanie tych najważniejszych decyzji przez obywateli” - mówił.
Tego sensu przedtem nie było, teraz ten sens jest
— podkreślił.
Jeśli spojrzeć na nasz dorobek, a naprawdę jest poważny, to trzeba też zapytać co dalej. To jest pytanie, które ma dzisiaj podstawę właśnie w tej wiarygodności. Oczywiście nikt nie jest w stanie przewidzieć wyniku wyborów, ale mamy tą wiarygodność i to wynika ze wszystkich badań
— mówił. Dodał, że tylko zapowiedzi Prawa i Sprawiedliwości „są traktowane przez społeczeństwo poważnie”.
Kaczyński w swoim wystąpieniu w Koszalinie podkreślił, że „naszym obowiązkiem jest powiedzieć polskiemu społeczeństwu o tym, co planujemy na przyszłość. Za czym mają się opowiedzieć, jeżeli zechcą nas poprzeć”.
Uznaliśmy, że możemy spojrzeć dalej, nie tylko o cztery lata dalej, ale o więcej, 12 lat dalej. Uważamy, że w tym czasie możemy stworzyć w Polsce zupełnie nową jakość, polską wersję państwa dobrobytu
— stwierdził prezes PiS.
Państwo dobrobytu to nie tylko pełne kieszenie, ale także pewna struktura społeczna, mechanizm społeczny, który dzieli sprawiedliwie owoce pracy społeczeństwa. Nie dopuszcza do tego, by sfera nędzy była czymś więcej niż patologicznym marginesem. Mechanizm, który daje szanse ludziom niezależnie od tego w jakiej grupie społecznej się urodzili i w jakim regionie się urodzili. Dopiero wtedy, kiedy wszystkie te warunki są spełnione, możemy mówić o państwie dobrobytu i takie państwo chcemy stworzyć
— dodał.
Nam chodzi o to, żeby państwo dobrobytu było państwem dobrobytu w tym potocznym znaczeniu tzn., żeby Polacy żyli na wysokim poziomie
— wyjaśnił Kaczyński podczas niedzielnego spotkania wyborczego w Koszalinie.
Jak tłumaczył, chodzi to, żeby „ten poziom nie był gorszy niż przeciętna Unii Europejskiej”.
To jest pierwszy cel. A nam do niego jeszcze dość daleko. Mamy 71 proc. PKB    Unii Europejskiej
— przypomniał.
Zdaniem Kaczyńskiego Polacy powinni żyć na poziomie bogatego państwa europejskiego takiego jak np. Niemcy.
Taki cel jest dzisiaj realny
— ocenił prezes PiS i zadeklarował, że trzeba go zrealizować szybciej.
Może nie dużo szybciej, bo cudów nie ma, ale przynajmniej trochę szybciej trzeba osiągnąć ten poziom, który pozwoli Polakom uważać, że żyjemy w kraju takim samym, jeśli chodzi o dochód jaki jest na Zachodzie od naszych granic
— zauważył.
Podczas przemówienia na spotkaniu wyborczym Kaczyński ocenił, że „mamy czas wielkiego ataku na same fundamenty naszej cywilizacji”. „Na pierwszym miejscu jest ochrona rodziny, zwykłej rodziny i dzieci przed demoralizacją. Musimy tego bronić” - wskazał prezes PiS.
Jak mówił, „w Polsce zdarza się, że próbuje się zmuszać pracowników pewnych wielkich przedsiębiorstw, żeby uczestniczyli w imprezach, które są całkowicie sprzeczne z ich osobistymi poglądami”. Dodał, że należy z tym walczyć.
Zdaniem Kaczyńskiego, „wolność w Europie i USA cofa się”.
Ale czy my musimy temu ulec (…)? Polska musi pozostać wyspą wolności
— oświadczył.
My próbę narzucania nam czegoś, co jest Polakom obce odrzucamy. Odrzucamy mając jednocześnie plan, którego podstawą polityczną jest nasza wiarygodność, a podstawą w szerszym zakresie, także ekonomicznym, jest to wszystko, co zdołaliśmy zdziałać w ciągu ostatnich kilku lat
— wskazał prezes PiS.

Kaczyński zapewnił jednocześnie, że „odważne zapowiedzi”, które przedstawia w imieniu partii Prawo i Sprawiedliwość, „są oparte na mocnych przesłankach i zostaną spełnione”. Zastrzegł jednak, że jest jeden warunek.
13 października musimy wygrać wybory
— podkreślił.
Jeden głos może zdecydować o tym, kto zostanie posłem, a kto nie. Tysiąc głosów może zdecydować o tym, czy mamy samodzielną bezwzględną większość w Sejmie, czy też nie mamy
— mówił. Podkreślił też, że „zabieganie o każdy głos jest niesłychanie ważne”.
I to jest wielka prośba do wszystkich, którzy chcą, żeby ta droga, na którą weszliśmy cztery lata temu, była kontynuowana: nie ufajcie sondażom
— zastrzegł, podkreślając, że sondaże nie wygrywają wyborów.
Wybory wygrywa się przy urnach
— dodał.
Musimy namówić tych, którzy są naszymi zwolennikami - tu badania socjologicznie nie pozostawiają wątpliwości - to jest bezwzględna większość, musimy namówić tych ludzi, żeby poszli do wyborów, żeby nie spali
— mówił.
Wzywał też do tego, by pracować do końca.
Każdy głos może okazać się głosem bardzo ważnym
— przekonywał.
kpc/PAP                                                                                            

Banknot o nominale 19 złotych na 100-lecie powstania Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych

Banknot o nominale 19 zł zostanie wprowadzony do obiegu 2 października 2019 r. W ten sposób Narodowy Bank Polski upamiętni 100-lecie powstania Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych.
Przednia strona banknotu przedstawia portret Ignacego Jana Paderewskiego, który jako patron w szczególny sposób związany jest z historią Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych. Obok napisu „niepodległa” zaprezentowany został stylizowany wizerunek orderu Orła Białego. Napis ten, odwzorowany z rękopisu Józefa Piłsudskiego, jest logotypem obchodów 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Data umieszczona na banknocie, 25 stycznia 2019 r., to dzień, w którym przypada 100. rocznica powstania PWPW.Także wartość nominalna, 19 zł, nawiązuje do roku utworzenia Wytwórni.
Na odwrocie banknotu widnieje wizerunek gmachu PWPW na tle panoramy współczesnej Warszawy. Obok znajduje się wbudowane w logotyp PWPW zabezpieczenie SPARK Live oraz pasek opalizujący, widoczny również w świetle UV w postaci powtarzających się liczby „19″ i skrótu „NBP”.Nowy banknot wejdzie do obiegu 2 października 2019 r. w nakładzie 55 tysięcy sztuk. Cena jednej sztuki w przedsprzedaży w internetowych sklepach to ok. 100 zł. Jego projektantką jest Justyna Kopecka
rp.pl

Policjanci strzelili do samochodu podczas pościgu. W środku były dzieci

Policjanci z Malborka chcieli zatrzymać kierowcę do kontroli. Ten zaczął uciekać, a mundurowi ruszyli w pościg. W pewnym momencie policjanci strzelili w kierunku samochodu. Później okazało się, że w pojeździe była trójka małych dzieci.
Mężczyzna nie tylko nie zatrzymał się do policyjnej kontroli, ale również próbował potrącić mundurowych. Uciekając przekroczył dozwoloną prędkość aż o 57 km/h. W pewnym momencie ścigający go policjanci strzelili w kierunku auta.Mundurowi nie informują, ile razy policjanci strzelili do samochodu. Wiadomo natomiast, że jeden z pocisków trafił w oponę. Wtedy kierowca zatrzymał auto i uciekł pieszo w pole kukurydzy.
Wtedy okazało się, że w aucie są dwie kobiety i trójka dzieci – roczne, trzyletnie i czteroletnie. Jedno z nich było dzieckiem kierowcy. Policja zapewnia, że gdy policjanci strzelili do auta, nie wiedzieli, kto jest w środku.
Wkrótce mundurowi zatrzymali uciekającego mężczyznę. Okazało się, że 34-latek był poszukiwany, a dodatkowo nie miał uprawnień do prowadzenia samochodu.

Nowe oznaczenia na stacjach benzynowych już są. Na jakie symbole trzeba zwracać uwagę?

12 października wchodzi w życie dyrektywa Parlamentu Europejskiego zmieniająca oznaczenia na stacjach benzynowych. Od teraz będą one jednolite na terenie całej Unii Europejskiej oraz kilku innych państw.Zmiany, jakie wprowadziła dyrektywa Parlamentu Europejskiego mają doprowadzić do uniknięcia błędów przy dystrybutorach. Do tej pory w poszczególnych krajach oznaczenia mogły wyglądać inaczej. Teraz zostały one ujednolicone.

Kierowcy w Polsce nowe oznaczenia mogli obserwować już od jakiegoś czasu. Są one umieszczane na dystrybutorach najczęściej przy znanych już dobrze oznaczeniach. Dyrektywa obowiązuje we wszystkich państwach Unii Europejskiej oraz w takich krajach jak Islandia, Liechtenstein, Norwegia, Macedonia, Serbia, Szwajcaria i Turcja.
Poniżej przedstawiamy wygląd nowych oznaczeń.

Benzyna

Oznaczenia benzyny mają kształt kółka ze znajdującą się w środku literą „E” oraz odpowiednią cyfrą. Litera oznacza biokomponenty zawarte w benzynie.
  • E5– to benzyna, która zawiera biokomponenty o maksymalnej zawartości do 5 procent. W Polsce jest odpowiednikiem najpopularniejszych Pb 95 oraz Pb 98
  • E10– to benzyna, która zawiera biokomponenty o maksymalnej zawartości do 10 procent
  • E85 – to paliwo do zasilania silników typu flexifuel, oparte jest ono głownie na biokomponentach. W Polsce jest niewiele tego typu aut, więc takie oznaczenie z pewnością będzie trudniej spotkać

Olej napędowy

Olej napędowy oznaczany jest kwadratem. Biokomponenty oznaczane są tym razem literą B oraz odpowiednią cyfrą.
  • B7– to olej napędowy, który zawiera biokomponenty o maksymalnej zawartości do 7 procent. Jest to najpopularniejszy typ oleju napędowego
  • B10– to olej napędowy, który zawiera biokomponenty o maksymalnej zawartości do 10 procent
  • XTL– jest to syntetyczny olej napędowy, który powstaje bez użycia ropy naftowej

Paliwa gazowe

Paliwa gazowe zawierają etykietę w kształcie rombu.
  • LPG– gaz płynny
  • CNG– sprężony gaz ziemny
  • LNG– skroplony gaz ziemny
  • H2– wodór (w Polsce nie ma stacji, które zawierają wodór jako paliwo)

Nie żyje Kornel Morawiecki. Miał 78 lat

Nie żyje Kornel Morawiecki, miał 78 lat. Polityk już w styczniu ujawnił, że choruje na raka trzustki. Morawiecki senior to jeden z największych weteranów na polskiej scenie politycznej – był aktywny od ponad 50 lat. Zasłynął jako działacz opozycyjny w PRL, założyciel i przewodniczący „Solidarności Walczącej”. Informację o śmierci Kornela Morawieckiego potwierdził m.in. portal TVP Info.
Kilka dni temu media obiegła informacja, że Kornel Morawiecki w ciężkim stanie trafił do szpitala. Jeszcze dwa tygodnie temu był w dobrej formie i mówił o swoich o planach na ostatnie tygodnie kampanii – miał startować w wyborach na senatora w okręgu m.in. Łomżę i Suwałki.O chorobie i leczeniu ojca opowiadał niedawno premier Mateusz Morawiecki. Powiedział, że jego ojciec przez chemioterapię miał problemy z nerkami. Dawały o sobie znać także dolegliwości związane z sercem

2019/09/21

500 złotych dla małych i mikroprzedsiębiorców. PiS przedstawiło nowy program

W sobotÄ™ w katowickim MiÄ™dzynarodowym Centrum Kongresowym rozpoczęła siÄ™ konwencja tematyczna Prawa i SprawiedliwoÅ›ci. Prawo i Sprawiedliwość podczas sobotniej konwencji zaprezentowało Pakt dla przedsiębiorców. Jednym z jego punktów jest 500 złotych dla wszystkich małych i mikroprzedsiębiorców.
Premier podczas konwencji w Katowicach mówił, że PiS będzie kontynuować rewolucję godności" i swoim programem chce dać "sygnał dla wszystkich polskich przedsiębiorców, że państwo jest z nimi".
Mateusz Morawiecki przedstawił pięciopunktowy Pakt dla przedsiębiorców.
  1. <strong>500 złotych dla wszystkich małych i mikroprzedsiębiorców</strong> - ma to być średnia ulga w płatnościach na ZUS. Dotyczyć ona będzie przedsiębiorców, których dochody nie przekraczają 6. tys. zł, a przychody do 10 tys. zł miesięcznie.
  2. <strong>Zryczałtowany ZUS bez zmian </strong>dla wszystkich innych przedsiębiorców (o przychodach powyżej 10 tys. zł).
  3. <strong>Prosty PIT -</strong> ryczałt do 2 mln euro.
  4. <strong>Możliwość rozliczania się 9-procentowym CIT w przypadku przychodów do 2 mln euro </strong>(obecnie to 1,2 mln euro.
  5. <strong>1 miliard złotych na inwestycje</strong> i bezpośrednie wsparcie inwestorów

PIS czy PO ???????????????????????

Znalezione obrazy dla zapytania LOGO POZnalezione obrazy dla zapytania logo pisuJuż niedługo wybory. Pewnie każdy ma swego kandydata . Ale to bardzo ważna i poważna sprawa w jakim państwie chcemy żyć . Czy w ustabilizowanym , prorodzinnym przyjaznym dla człowieka kraju   -   PIS , czy może w kraju w którym będzie się liczyć co  Niemiec  nam narzuci czy wręcz każe    - PO  ?????                                                                                                                                                                                     gb                                                                                                                                                                                                   

Martwy mężczyzna znaleziony na plaży w Kołobrzegu

Martwy mężczyzna znaleziony na plaży w KoÅ‚obrzeguDziś z rana na plaży centralnej w okolicach mola w Kołobrzegu znaleziono ciało bezdomnego 60-letniego mężczyzny.                                                                                            Uznano, że śmierć nastąpiła z przyczyn naturalnych. W tej sprawie nie będą prowadzone dodatkowe czynności. Policjanci ogrodzili teren, na którym leżały zwłoki mężczyzny, ale przez kilka godzin nie można było ich zabrać. Obowiązujące przepisy zakładają, że kartę zgonu powinien wypisać lekarz rodzinny z najbliższej przychodni lub lekarz z innego zakładu opieki zdrowotnej. Dopiero ok. godz. 12 udało się znaleźć lekarza, który mógłby udać się na miejsce, by wypisać odpowiedni dokument. Bez niego firma pogrzebowa nie mogła zabrać ciała.

Nie milkną echa akcji „Nie świruj, idź na wybory”. Szef sejmowej komisji zdrowia mówi o hipokryzji

                                                                                                 W ramach akcji „Nie świruj, idź na wybory” znane osoby m.in. aktorzy oraz anonimowi użytkownicy mediów społecznościowych w krótkich filmikach opatrzonych hasztagiem #nieświrujidźnawybory zachęcają, aby 13 października wziąć udział w wyborach parlamentarnych. W materiałach wideo wystąpili m.in. aktorzy Janusz Gajos i Wojciech Pszoniak. Akcja wywołała oburzenie m.in. wśród polityków PiS, którzy ocenili, że w filmikach parodiowane są osoby niepełnosprawne. Krytycznie wypowiedzieli się o akcji także m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich, Rzecznik Praw Pacjenta oraz eksperci zajmujący się zdrowiem psychicznym. Na hipokryzję uczestników akcji zwraca uwagę szef sejmowej komisji zdrowia wskazując, że w całą kampanię włączyły „te same środowiska, które mówią o tolerancji”.   Idźmy na wybory, nie pozwólmy, aby ktoś za nas decydował. Tyle dobrego dzieje się w ostatnim czasie w Polsce. Mamy dobry czas dla Polski. Tyle programów społecznych udało się zrealizować: wzrost gospodarczy, kwestie obniżenia podatków, zachęty dla osób młodych, propozycje dla osób starszych i zapowiedź podwyższenia minimalnej pensji. Odważnie zmieniamy Polskę (...). Te działania biorą się po prostu z dobrego rządzenia  powiedział w piątek szef sejmowej komisji zdrowia Tomasz Latos z Prawa i Sprawiedliwości
Zapytany wprost o to, czy zachęcając do udziału w wyborach, użyłby hasła „Nie świruj, idź na wybory”, Latos nie krył swojego oburzenia całą akcją.
Jestem zdumiony, zniesmaczony i zbulwersowany akcją „Nie świruj, idź na wybory”, że komukolwiek przyszło do głowy, żeby w ten sposób się zachować i mówić. Środowiskom, które się w tę akcję angażują, nie przeszkadzają zachowania, które są nietolerancyjne wobec słabych i chorych – powiedział szef sejmowej komisji zdrowia.     Wskazał, że w akcję angażują się „te same środowiska, które mówią o tolerancji i nie przeszkadzają im często nawet obsceniczne zachowania na różnych marszach LGBT”.
Wobec jednych pomysłów, to środowisko może być tolerancyjne w sposób właściwie bezgraniczny, nawet jeśli to głęboko obraża inne osoby, natomiast tutaj są absolutnie nietolerancyjni wobec ludzi słabych, chorych, niepełnosprawnych. Nie wiem, czy przedrzeźnialiby w podobny sposób, gdyby spotkali kogoś na wózku, kto wykonuje niezborne ruchy, bo jest chory. To niebywałe, co ludziom może przyjść do głowy.
- mówił Latos.Źródło: niezalezna.pl, PAP

Polacy to dla niej „mordercy Żydów”. Radna PiS zaczyna walkę: „Tokarczuk nie zasługuje na tę odznakę”

                                                                                                   Kim dla poczytnej Olgi Tokarczuk są Polacy? To m.in. "kolonizatorzy", "większość narodowa, która tłumiła mniejszość", "właściciele niewolników" czy "mordercy Żydów". Choć podobnych wypowiedzi jest multum, pisarka została wyróżniona tytułem honorowego obywatela Wrocławia, a Rada Powiatu Kłodzkiego postanowiła nadać jej odznakę "Zasłużony dla Powiatu Kłodzkiego". Temu ostatniemu zdecydowane "nie" mówi radna PiS Krystyna Śliwińska.Olga Tokarczuk po raz drugi znalazła się na długiej liście nominowanych do prestiżowej amerykańskiej nagrody National Book Award. W ubiegłym roku była w ścisłym finale konkursu z powieścią "Bieguni", teraz nominację otrzymał przekład książki z 2009 r. "Prowadź swój pług przez kości umarłych".o właśnie na podstawie tej powieść w 2017 r. powstał film "Pokot" w reżyserii Agnieszki Holland i Kasi Adamik (Tokarczuk była współautorką scenariusza). Film, który - jak oceniał krytyk Krzysztof Kłopotowski - okazał się strzałem w wojnie kulturowej oddanym w polski katolicyzm i prowincję. Olga Tokarczuk niejednokrotnie posuwała do oszczerstw. Mówiła m.in.:
- Myślę, że trzeba będzie stanąć z własną historią twarzą w twarz i spróbować napisać ją trochę od nowa, nie ukrywając tych wszystkich strasznych rzeczy, które robiliśmy jako kolonizatorzy, większość narodowa, która tłumiła mniejszość, jako właściciele niewolników czy mordercy Żydów
- Wymyśliliśmy historię Polski jako kraju tolerancyjnego, otwartego, jako kraju, który nie splamił się niczym złym w stosunku do swoich mniejszości. Tymczasem robiliśmy straszne rzeczy jako kolonizatorzy, większość narodowa, która tłumiła mniejszość, jako właściciele niewolników czy mordercy Żydów
 Zaczynam myśleć, że my śniliśmy własną historię. Wymyśliliśmy sobie historię Polski, jako kraju niezwykle tolerancyjnego, otwartego, jako kraju, który nie splamił się niczym złym w stosunku do swoich mniejszości, w rzeczywistości zamietliśmy pod dywan pogromy w czasie wojny i okresie powojennym. Zaczęliśmy sobie wyobrażać, że jesteśmy narodem, który wyciąga ręce, walczy o wolność waszą i naszą. – Ale kiedy przyszedł test, okazuje się, że nie jesteśmy w stanie zdać tego egzaminu.Choć podobnych wypowiedzi jest multum, Tokarczuk została zgłoszona do tytułu honorowego obywatela Wrocławia a Rada Powiatu Kłodzkiego postanowiła nadać jej odznakę "Zasłużony dla Powiatu Kłodzkiego".O sprawę zapytaliśmy radną Rady Powiatu Kłodzkiego PiS Krystynę Śliwińską.
- W kwestii projektu uchwały nadającej Oldze Tokarczuk odznakę "Zasłużony dla Powiatu Kłodzkiego" zdecydowanie zaprotestowałam uzasadniając swój sprzeciw dotychczasowymi antypolskimi wypowiedziami Olgi Tokarczuk
- mówi w rozmowie z portalem Niezależna.pl dodając, że ferowane przez Tokarczuk opinie, jakoby Polacy mordowali Żydów i kolonizowali inne narody są kłamliwe i oszczercze. Dlaczego pani Tokarczuk słowem się nie zająknęła o fakcie, że Polacy ratowali Żydów? - dopytuje radna PiS i przypomina: "nie bez przyczyny najwięcej drzew zasadzonych w Instytucie Pamięci Męczenników i Bohaterów Holocaustu w Jad Waszem upamiętnia Polaków ratujących Żydów".
- Pani Tokarczuk mówi o tym, że jako większość uciskaliśmy mniejszość, że mieliśmy kolonie, kolonizowaliśmy narody. Wypowiedzi pani Tokarczuk zacytowałam na sesji i wyraziłam swój kategoryczny sprzeciw i protest. Nie musimy pisać naszej historii na nowo, ani jej przemyśliwać, mamy historię piękną i możemy być z niej dumni podkreśla Śliwińska.
Co ciekawe, informuje radna PiS, w kapitule przyznającej wspomnianą nagrodę zasiada tylko zarząd powiatu i przewodniczący rady.  Projekt na komisji został przegłosowany. Jak zachowa się cała Rada Powiatu Kłodzkiego na sesji, gdzie projekt ma być przyjęty?

2019/09/20

10 CIEKAWOSTEK O PENISIE, KTÓRE WYPADA ZNAĆ

Znalezione obrazy dla zapytania penisPrzeciętna długość penisa, męski punkt G, na co kobiety zwracają uwagę i czy ananasy poprawiają smak spermy? Na te plus kilka podobnych pytań znajdziesz odpowiedź w tym tekście. Na więcej – w książce Volkera Wittkampa „Jego wysokość penis”, której fragmenty przytaczam.
Tekst powstał we współpracy z zaprzyjaźnionym wydawnictwem Feeria. Odpowiedzi na wszystkie pytania pochodzą z książki i nie są moim wymysłem. 

CO TO JEST MIKROPENIS?

To penis, którego długość w trakcie wzwodu jest mniejsza niż 7 cm.

JAKA JEST PRZECIĘTNA DŁUGOŚĆ PENISA?

Średnia światowa to 13,2 cm. Zatem jeśli nawet masz ciut mniejszego, to wszystko z tobą w porządku. Jeśli masz ciut większego to tym bardziej wszystko z tobą w porządku, bo nie musisz zastanawiać się czy aby nie jest za mały.

A CZY KOBIETY AŻ TAK BARDZO PATRZĄ NA DŁUGOŚĆ?

Cóż, jeśli średnia światowa to 13,2 cm, to siłą rzeczy aż tak bardzo na długość nie patrzą. Według badań to, na co najbardziej zwracają uwagę kobiety to „ogólne wrażenia wzrokowe”. Jak masz brzydkiego, to dorysuj mu oczka i buźkę. Kobieta na pewno to doceni. Wedle tych samych badań na drugim miejscu uplasowały się włosy…

CZY WŁOSY ŁONOWE POWINNY BYĆ…?

Nie, nie powinny. Im mniej tym lepiej. Zwykle jest tak, że laskom wszystko jedno, ale jak zapytasz, czy wolałyby trochę przystrzyżone, to z pewnością nie sprzeciwią się temu. Ja raz zapytałem czy woli całkiem wygolone, ale nie rób tego, bo jak raz zgolisz, to już będzie kazała ci robić to zawsze. Na trzecim miejscu uplasowały się „właściwości skóry”. Niestety autor książki nie rozwinął tego tematu, dlatego proszę czytelniczki, aby wyjaśniły nam wszystkim o co chodzi z tą skórą, że tak ważna jest dla was? Czwarte miejsce to

GRUBOŚĆ PENISA

Dziwny to gatunek. Gdybym był kobietą, długość i grubość byłaby najważniejsza. Na piątym miejscu doceniają „kształt żołędzi”. Szóste miejsce – wspomniana wcześniej długość penisa. Siódme: wygląd moszny. Na ostatnim miejscu znalazła się ocena kształtu ujścia cewki moczowej, czyli miejsca, z którego nam wylatuje to co najlepsze. W sumie niezbyt mnie to dziwi.

SKRZYWIENIE PENISA

Zazwyczaj faceci są przewrażliwieni na tym punkcie. Skrzywienie jest w porządku. Ba, bywa nawet pożądane w niektórych pozycjach. Generalnie rzecz biorąc, jeśli penis nie skręca ci na 45 stopni w którąś ze stron i możesz z nim normalnie funkcjonować, to weź wyluzuj. A jak nie chcesz wyluzować, to pamiętaj o jednym – idąc do urologa, miej ze sobą zdjęcie penisa we wzwodzie, aby lekarz mógł stwierdzić jak duże jest skrzywienie. Najlepiej wrzuć je na Insta, to nie zgubisz.
Autor książki opisuje też zabawne sytuacje. O tym, co sobie ludzie robią z penisem i co do niego (tak do penisa, do tej małej dziurki) wkładają. Druty, szczoteczki i tym podobne przedmioty, które wywołują u mnie ból nawet gdy to piszę. Ba, powstała nawet praca doktorska pt. „Uszkodzenia penisa podczas masturbacji odkurzaczem”.
Od siebie dodam coś, co mi utkwiło na całe życie w pamięci. Wiele lat temu w jednej z gazet przeczytałem co kobiety sobie wkładają do środka. Poniższy fragment jest napisany na biało i musisz go zaznaczyć aby się wyświetlił. NIE czytaj, jeśli boisz się, że za bardzo utkwi ci to w głowie.
*
[ Otóż jeden z lekarzy wspominał pacjenta, który przybiegł do przychodni z zakrwawionym i przeciętym na pół (wzdłuż) penisem. Okazało się, że jego partnerka miała dziwne upodobania i w trakcie masturbacji wkładała sobie do cipki różne przedmioty. Na przykład żyletki. Zakochany, podniecony nieszczęśnik o tym nie wiedział, włożył penisa do cipki i poczuł jak przepoławia się na dwie części. Przeczytałem to będąc dzieckiem. Zapamiętałem na zawsze. Ty też zapamiętasz. ]
*

BLUE BALLS!

Za ten fragment wielu facetów mi podziękuje, bo być może tak jak ja wiele lat temu, nie wiedzą, że dziwne, bardzo bolesne bóle ciągnące się od jąder do pachwiny są całkowicie normalne i nie trzeba ich leczyć. Ja tego kiedyś nie wiedziałem.
Kiedy to występuje? W skrócie: jeśli nie uprawiasz często seksu, a masz dzień z długo utrzymującą się erekcją, która nie kończy się wytryskiem (wystarczą nawet 3-4 godziny z kobietą), to jest szansa, że tuż po tym jak erekcja się skończy przez ok. 3 godziny będziesz miał potężny ból. Nazywa się to także „bólem dżentelmena” – że niby mężczyzna powstrzymuje się przed wytryskiem, aby zadowolić partnerkę.
Jest na to jeden lek: orgazm. Jeśli nie ma orgazmu, to trzeba przeczekać.

CZY ANANASY POPRAWIAJĄ SMAK SPERMY?

Nie ma na to żadnych naukowych dowodów. Obawiam się, że to pieprzony mit. Poza tym – kto by chciał cały czas wpierniczać ananasy?
Natomiast z całą pewnością na smak wpływ ma dieta. Im zdrowiej żyjesz, tym lepiej smakujesz.
Hm, fajne hasło wymyśliłem. Muszę je kiedyś wykorzystać.

GDZIE JEST MĘSKI PUNKT G?

W dupie. Gruczoł prostaty.
„Delikatny masaż i stymulacja przez odbyt mogą prowadzić do odczuć zbliżonych do orgazmu, a nawet do wytrysku, co można porównać z orgazmem łechtaczkowym u kobiet. W celach hodowlanych stymuluje się tak niekiedy prostatę byków albo nosorożców dla pozyskania nasienia. Zabieg wykonywany jest uderzeniami prądem przez odbytnicę”.
Problemem może być znalezienie dziewczyny, która to zrobi i faceta, który się na to zgodzi.

CZY MASZ PROBLEMY Z EREKCJĄ?

Test zrobisz w 30 sekund.
Miałem w tym teście maksymalny wynik. Oto zalety bycia prawiczkiem. 

JEGO WYSOKOŚĆ PENIS

To zaledwie kilka z wielu ciekawostek, jakie można wyczytać w książce Volkera Wittkampa „Jego wysokość penis”, która dziś ma premierę i jest do kupienia w księgarniach.
Książka porusza poważne tematy, ale autor robi to na wesoło, przytaczając od czasu do czasu różne angedoty. Opowiada nie tylko o penisie, ale wszystkim, co mamy dookoła niego: nerkach, pęcherzu moczowym, jądrach, porusza też temat hormonów, a przede wszystkim całkiem jasno opisuje, jakie procesy zachodzą w naszym organizmie.
Dla kogo jest ta książka? Gdybym był ojcem, a mam nadzieję, że takie nieszczęście nigdy mnie nie spotka, mój syn dostałby to do poczytania choćby po to, aby nie powtarzać wielu bzdur i mitów, które narosły wokół narządów płciowych. Osobom starszym przyda się jako świetna pozycja wyjaśniająca, jak wiele naszych obaw jest bezpodstawnych. Krzywy penis, choroby weneryczne, problemy z wytryskiem, jak się leczyć, czy się leczyć, u kogo się leczyć i jak przebiega leczenie różnych schorzeń. Spędziłem przy niej przyjemne kilka godzin. Zdecydowanie polecam wszystkim, którzy chcieli się trochę dokształcić i błysnąć wiedzą wśród znajomych.
Kupić można w m.in. w Empiku, tym bardziej, że jest tania.
PS W temacie zdrowia pozostaniemy też jutro, bo jutro będzie bardzo (oj bardzo) ciekawa rozmowa z uroczą Doktor Anią o żywieniu (dowiecie się też przerażającej prawdy o mnie i o tym co naprawdę myślę o jedzeniu ton czekoladek). Jeśli macie jakieś pytania o penisa, to jakby co jestem już ekspertem (jedna książka wystarczy). Pytajcie, moje dzieci. Doktor Hunt wysłucha i pomoże. Albo dobije.