2015/05/31

WIDOCZEK


KAWAŁY

Przyszedł facet do sauny, w drzwiach spotkał dealera, który zapropowował mu "dobry towar do spalenia", ale drogi. Facet kupił. Usiadł w saunie i zapalił skręta. Pali, pali i nic. Zdenerwowany wybiega w ręczniku i pyta portiera gdzie facet, który tu przed chwilą stał.
- Właśnie wsiada do auta.
Facet szybko złapał taksówkę i pędzą za odjeżdżającym dealerem. Nagle taksówkarz zgubił drogę i wjechali do lasu. Zrobiło się ciemno i auto się zepsuło. Taksówkarz wystraszył się i uciekł. Nagle zaczął padać śnieg i w oddali słychać było wycie wilków. Facet poczuł potrzebę, więc wyszedł z auta ściągnął ręcznik kucnął i...
W tym momencie ktoś go łapie za ramię i pyta:
- Co ty, k***, robisz?
- S*am.
- W saunie?                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                         10 dowodów na to, że komputer jest mężczyzną.
1. Komputer nigdy nie robi sobie sam niczego do zjedzenia.
2. Pod efektowną wielką obudową jest głównie pustka i gorące powietrze.
3. Nie robi nic dopóki mu nie pokażesz jak.
4. Im bardziej szczegółowo mu wyjaśnisz jak ma coś zrobić, tym wolniej to robi.
5. Gdy tylko na chwilę się oddalisz, przechodzi w stan bezczynności lub zasypiania.
6. Jest zawsze chętny do pomocy, ale naprawdę gdy jej potrzebujesz...
7. Gdy rzeczy idą źle, on jest zawsze z siebie zadowolony.
8. Nigdy nie możesz za nim nadążyć, zawsze kończy pierwszy.
9. Potrafi genialnie udawać idiotę.
10. Najważniejsza dla niego jest najwyższa liczba na procesorze i wielkość "twardziela".                                                                                                                                                                                                                                                                                                              Sex jest jak nokia (connecting people),
sex jest jak nike (just do it),
sex jest jak coca-cola (enjoy!),
sex jest jak pepsi (ask for more),
sex jest jak samsung (everybody is invited)!!!,
sex jest jak peugeot (zaprojektowany by cieszyć),
sex jest jak philips (let's make things better),
sex jest jak era (taaaak, taaaaakkk......),
sex jest jak jogobella (rozkosz extra dużego...),
sex jest jak redbull (dodaje skrzydeł),
sex jest jak milka (daj się skusić),
sex jest jak mars (krzepi),
sex jest jak snickers (na co czekasz?),
sex jest jak guma orbit (zmniejsza ph w ustach),
sex jest jak bmw (radość z jazdy),
sex jest jak chupa chups (musisz je lizać!),
sex jest jak kurs nurkowania jednego z poznańskich klubów nurkowych (wejdź głębiej).                                                                                                                                                                                                                                                                                                                 Podążając za prostą radą, którą przeczytałem w gazecie,
"Sposób, aby osiągnąć spokój wewnętrzny - to
dokończyć wszystkie rzeczy, które zacząłeś..." ...
Więc rozejrzałem się po domu, aby znaleźć rzeczy, które zacząłem i nie dokończyłem...
I zanim wyszedłem z domu dziś rano skończyłem:
- butelkę czerwonego wina,
- butelkę białego,
- Baileysa,
Black > White,
- Wild Turkey,
- Absoluta,
- trochę walium,
- niedopalonego jointa,
- resztę tortu orzechowego i pudełko czekoladek.
Nie macie pojęcia, jak zaj***ście się teraz czuję :)                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                    W poczekalni siedziała kobieta z dzieckiem na ręku i czekala na doktora. Gdy ten wreszcie przyszedł, zbadał dziecko, zważył je i stwierdził, że bobas waży znacznie poniżej normy.
- Dziecko jest karmione piersią czy z butelki? - spytał lekarz.
- Piersią - odpowiedziała kobieta.
- W takim razie proszę się rozebrać od pasa w górę. Kobieta rozebrała się i doktor zaczął uciskać
jej piersi. Przez chwilę je ugniatał, masował kolistymi ruchami dłoni, kilka razy uszczypnąl sutki. Gdy skończył szczegółowe badanie, kazał kobiecie się ubrać i powiedział:
- Nic dziwnego że dziecko ma niedowagę. Pani nie ma mleka!
- Wiem - odpowiedziała - jestem jego babcią, ale cieszę się że przyszłam                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                     Dowódca jednostki przychodzi rano do jednostki a oficer melduje:
- Brygada baczność! Panie generale, oficer dyżurny kapitan Kwiatek melduje że w czasie pełnienia służby nic ważnego nie zaszło.
- Dziękuję, panie kapitanie, idą do sztabu.
Ale po chwili kapitan dodaje:
- Tylko kot zdechł.
- A jaki kot? - pyta generał.
- A ten, co zawsze u generała pod stołem siedział.
- A czemu zdechł?
- A bo się spalonej koniny najadł
- Jakiej spalonej koniny?
- A bo stajnia z końmi się spaliła.
- Jak to się spaliła?
- A bo szef kompanii 20 napił się wódki poszedł z papierosem, no i się spaliła.
- Przecież szef kompanii 20 nie pije i nie pali.
- A co miał zrobić jak sztandar jednostki podpieprzyli?
- To czemu od razu nie meldujecie?
- Bo jak szefowi sztabu zameldowałem, to się zastrzelił.                          

Pijaczka spod rotundy trafiła do psychiatryka


Pijaczka spod Rotundy musi się leczyć
Pijaczka zamieniła hotel na psychiatrykfoto: BICEPS

  • Pijaczka spod Rotundy musi się leczyć
  •  
  • Pijaczka spod Rotundy musi się leczyć
  •  
  • Pijaczka spod Rotundy musi się leczyć
  •  
  • Pijaczka spod Rotundy musi się leczyć
  •   
Koniec gry w ciuciubabkę z wymiarem sprawiedliwości. Piratka, znana z pijackiego wjazdu mercedesem do przejścia pod Rotundą, Izabella Ch. (32 l.), została siłą odstawiona w piątek do zamkniętego zakładu psychiatrycznego.
Policjanci zatrzymali ją w spa w jednym z najdroższych warszawskich hoteli. Miejsce pobytu kobiety zdradził służbom mieszkaniec Warszawy. Pijaczka została odtransportowana do lecznicy karetką. Nakaz umieszczenia Izabelli Ch. w zakładzie wydał sąd, po tym jak biegli orzekli, że kobieta jest niepoczytalna i może dopuścić się podobnych wybryków na drodze.
Sprawa Izabelli Ch. ciągnie się od grudnia 2013 roku, gdy pijana kobieta wjechała autem na rondo Dmowskiego na czerwonym świetle, staranowała barierki i wpadła do przejścia podziemnego. Kilka miesięcy wcześniej była karana za pijacką przejażdżkę Nowym Światem. Teraz czeka ją przymusowa terapia, a lekarze będą co pół roku oceniać, czy stan jej zdrowia pozwala na zwolnienie jej do domu

Anna Grodzka uciekła z miejsca wypadku!

Grodzka uciekła z miejsca wypadku
Anna Grodzka spowodowała wypadek i odjechała z miejsca zdarzeniafoto: --
  • Grodzka uciekła z miejsca wypadku
  •  
  • Grodzka uciekła z miejsca wypadku
  •  
  • Grodzka uciekła z miejsca wypadku
  •  
  • Grodzka uciekła z miejsca wypadku
  •  
Samochodowe kłopoty posłanki Anny Grodzkiej (61 l.). Nie dość, że wjechała swoim peugeotem w inne auto, to jeszcze czmychnęła z miejsca kolizji. - Musiałem ją gonić i zmusić do zatrzymania - mówi pan Michał, kierowca drugiego pojazdu. Teraz sprawą zajmie się sąd!
Do kolizji z udziałem Grodzkiej doszło w piątkowy wieczór tuż po godz. 21.00. Zmieniając pas ruchu na warszawskim Mokotowie, samochód posłanki otarł się o drugie auto. Jak twierdzi jego kierowca, zamiast się zatrzymać i sprawdzić, czy wszystko w porządku, Grodzka jechała dalej, jakby nic się nie wydarzyło.
- Nie chciała się zatrzymać, mimo że dawałem jej znaki. Musiałem ją gonić i zatrzymałem dopiero na światłach - mówi pan Michał. Wezwana policja nie potrafiła na miejscu ocenić sytuacji, dlatego teraz sprawą ma zająć się sąd. Ustaliliśmy, że Anna Grodzka była trzeźwa. Chcieliśmy ją jednak spytać, dlaczego czmychnęła z miejsca kolizji. Posłanka nie odbierała jednak telefonów i nie odpowiedziała na nasze pytania.

Niepełnosprawne bociany mają dzieci

NIEPEŁNOSPRAWNYM BOCIANOM WYKLUŁY SIĘ MAŁE.
foto: Super Express
  • NIEPEŁNOSPRAWNYM BOCIANOM WYKLUŁY SIĘ MAŁE.
  •  
  • NIEPEŁNOSPRAWNYM BOCIANOM WYKLUŁY SIĘ MAŁE.
  •  
  • NIEPEŁNOSPRAWNYM BOCIANOM WYKLUŁY SIĘ MAŁE.
  •  
  • NIEPEŁNOSPRAWNYM BOCIANOM WYKLUŁY SIĘ MAŁE.
  •  
Nie latają, gniazdo mają na ziemi, ale kochają się jak prawdziwa bociania rodzina! Parze kalekich boćków z poznańskiego zoo urodziły się cztery pisklaki. Można je podglądać na wybiegu dla antylop tomi. Kiedy bociania para leciała w ubiegłym roku z ciepłych krajów do Polski, miała groźny wypadek. Tylko cudem uszła z życiem.
- Bocian miał zderzenie z linią wysokiego napięcia, a bocianica złamała skrzydło, bez pomocy weterynarzy groziła im śmierć - mówi Marta Grześkowiak z zoo w Poznaniu, do którego trafiły ptaki. Tu doszły do siebie, a ich miłość zaowocowała licznym potomstwem. - Na razie ich nie nazwaliśmy, ale jeśli ktoś ma pomysł na imiona, czekamy na propozycje - mówi pracownica zoo.
tagi: bociany
.pl rozrywka gwiazdy Paweł Królikowski rzuca pracę, żeby przeżyć!

Paweł Królikowski rzuca pracę, żeby przeżyć!

01.06.2015, godz. 07:43 / aktualizacja 01.06.2015, godz. 07:43
Królikowski
foto: Super Express
  • Królikowski
  •  
  • Królikowski
  •  
  • Królikowski
  •  
  • Królikowski
  •  
Niestety, nie mamy dobrych wiadomości dla fanów Pawła Królikowskiego (54 l.). Serialowy Kusy na razie musi zająć się przede wszystkim ratowaniem swojego zdrowia. Na jakiś czas musi zapomnieć o pracy. Mimo zapowiedzi szybkiego powrotu na scenę musiał zrezygnować z grania w teatrze Capitol, a teraz z jurorowania w show "Twoja twarz brzmi znajomo".
Na początku maja Królikowski z objawami przemęczenia trafił do jednego z warszawskich szpitali. Aktora przyjęto na chirurgię naczyniową. Podejrzewano u niego tętniaka mózgu. Przy chorym mężu cały czas czuwała żona Małgorzata Ostrowska-Królikowska (51 l.). Aktor jest już w domu i mimo zapowiedzi szybkiego powrotu do pracy musiał jednak wybrać ratowanie zdrowia. Na szczęście tętniaka nie trzeba leczyć operacyjnie, więc Kusy nic nie straci ze swojego wyglądu amanta. Jednak praca jest dalece niewskazana, więc gwiazdor przebywa na zwolnieniu lekarskim.
W warszawskim teatrze Capitol w przedstawieniu "Lunch o północy", w którym gra Paweł, znaleziono już zmiennika. Podobnie zachowa się produkcja Polsatowskiego show "Twoja twarz brzmi znajomo". Z naszych informacji wynika, że na jego stołek jurora wskoczy Stefano Terrazzino (36 l.). Sam tancerz, zwycięzca ostatniej edycji "TTBZ", nie chce zdradzać zakulisowych szczegółów. - To jest fantastyczny program, więc rozważyłbym taką propozycję - powiedział jedynie w rozmowie z "Super Expressem".
Produkcja show konsekwentnie milczy, słysząc pytania o Królikowskiego. - Nie ma się czemu dziwić. To bardzo delikatna sprawa. Już trzeba przygotowywać castingi, kręcić reklamówki programu, na czekanie, czy Paweł wróci czy nie, nikt sobie nie może pozwolić. Stąd pomysł szybkiej wymiany jurora - tłumaczy nam nasz informator.
Miejmy nadzieję, że aktor szybko wróci do formy. W lipcu ruszają bowiem zdjęcia do ostatniej serii "Rancza". Królikowski gra tam jedną z głównych ról i nikt nie wyobraża sobie kręcenia bez niego.

Wiatr odnowy w Platformie

Dodano: 01.06.2015 [07:44]
Wiatr odnowy w Platformie - niezalezna.pl
foto: GPC
To, że wiceminister i poseł PO Zbigniew Rynasiewicz złożył dymisję i oddał mandat poselski, jest zaskoczeniem nie lada. Najwyraźniej do Platformy dotarł powiew zmiany, który – jeśli partia ta nie zrewiduje całkowicie swojego styludziałania – może zmieść ją ze sceny politycznej. Były poseł to ten ważny polityk PO, w którego mieszkaniu i biurze przeszukanie przeprowadziło CBA. Wydawał się nie do ruszenia. Klęska wyborcza PO sprawia jednak, że partia czyści źródła potencjalnie kompromitujących ją skandali. Afery korupcyjnej na Podkarpaciu raczej nie da się zamieść pod dywan i zapewne niebawem będzie ciąg dalszy tej historii: być może pojawią się newsy, w których występować będzie „były poseł Zbigniew R.”. Oczywiście PO i jej propagandyści będą przekonywać, że z panem R. Platforma nie miała właściwie nic wspólnego. Ciekawe, co z innym politykiem, wymienianym w kontekście tego korupcyjnego skandalu. Jan Bury z PSL u na razie z niczego nie rezygnuje i utrzymuje, że jest Bogu ducha winny. Zegar wyborczy kampanii do Sejmu już ruszył – PO minimalizować będzie straty. PSL jeszcze wierzy, że może przed Polakami strugać wariata.

Sflaczała III RP

Dodano: 01.06.2015 [07:38]
​Sflaczała III RP - niezalezna.pl
foto: GPC
Prezenterka Paulina Smaszcz-Kurzajewska, 42-latka, boi się, że po wyborze Andrzeja Dudy nie będzie mogła eksponować swoich cycków. „Od niedzielnych wyborów już mi w ogóle nic nie będzie wolno” – ogłosiła w TVN-ie, nawiązując do swoich występów w marynarce odsłaniającej piersi. Z kolei Adam Szostkiewicz zaatakował Dudę, bo po wyborze dokonał on ekscentrycznego ekscesu: modlił się na Jasnej Górze. Jeszcze dalej poszedł Daniel Passent, który do dowodów na to, że PiS się nie zmienił, zaliczył także kwiaty przed tablicą rotmistrza Pileckiego. Groteskowe? W tym wydaniu tak. Ale nie lekceważyłbym tej taktyki, bo pamiętam lata 2005–2007. Propaganda wyszukiwała wszystko, co dało się zakwalifikować jako fundamentalizm po stronie PiS u, z hukiem przypisywała to całej formacji i ogłaszała, że wolność jest zagrożona. Minęło 10 lat, rozwinął się internet, III RP sflaczała, obóz niepodległościowy się wzmocnił. Jeśli teraz potraktuje zagrożenie równie poważnie, jak kampanię wyborczą, obroni się. Propagując polską tradycję, zdrowekonserwatywne postawy, krytykując gejów i feministki oraz – na luzie – odcinając się od groteskowych skrajności po własnej stronie.

Siostra Małgorzata Chmielewska prosi premier Kopacz o przyjęcie chrześcijan KOMENTARZYK !!!!!!!

Siostra Małgorzata Chmielewska prosi premier Ewę Kopacz, aby Polska przyjęła 300 chrześcijańskich rodzin z Syrii. Zakonnica napisała do szefowej rządu list otwarty. Jeśli będziemy zwlekać, to ci ludzie mogą zginąć z rąk terrorystów z Państwa Islamskiego - alarmują siostra Chmielewska i Fundacja Estera.
Siostra Małgorzata ChmielewskaSiostra Małgorzata Chmielewska (
)
- Walki w Syrii wkraczają w decydującą fazę. Jest coraz więcej wiadomości o zwycięstwach Państwa Islamskiego - mówi IAR Miriam Shaded z Fundacji Estera. Teraz chodzi o to, aby tym rodzinom uratować życie. Fundacja deklaruje, że zgromadziła już środki na sprowadzenie Syryjczyków do Polski i ich roczny pobyt. To w sumie 1500 osób. Są wykształceni, a grupa przedsiębiorców ma dla nich pracę.

Siostra Małgorzata Chmielewska ze Wspólnoty Chleb Życia podkreśla, że wobec tragedii rozgrywającej się w Syrii musimy podjąć zdecydowane działania. "Ci ludzie stoją przed naszymi drzwiami, proszą o miłosierdzie i życie dla swoich dzieci. I co my na to?!" - pyta siostra Chmielewska.

Minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna zapowiedział wczoraj na antenie radiowej Jedynki, że w przyszły wtorek - 26 maja - zbierze się specjalny rządowy zespół, który omówi sprawę przyjęcia rodziny z Syrii.                                                                                                                                                                                                                                                         
    Ja  bardzo  współczuję  rodzinom  z  Syrii  .  Jednakże  uważam  że  jest  wiele  bogatszych  państw  od  Polski  które  mogą  przyjąć   uchodźców  z  Syrii .  Nas  po  prostu  na  to  nie  stać  .  W  Polsce  panuje  bieda  i  jest  gro  Polaków  którzy  nie  maja  na  chleb  .   Opieka  Społeczna  pomaga  jak  może  bo  na OPS  jest  przeznaczane  za  mało  środków  .  Ludzie  których  dochód jest  rzędu  700  zł  dostają  pomoc  w  kwocie  50  lub  100  zł  czyli  nie  tyle  za  ile  mogliby  przeżyć  .  I  podczas  gdy  Polskie  rodziny  nie  maja  co  jeść  głupotą jest  przyjmować  obco krajowców  i  walić  na  nich  kasę  której  brakuje  dla  nas  .  A  siostra  Małgorzata  Chmielewska  jak  tak  bardzo  chce  to  niech  weżnie  uchodźców  do  swojego  zakonu  i  zapewni  im  pracę  ,  mieszkanie  oraz  byt  .  Dlaczego  kler  czy  zakonnice  są  tacy  humanitarni  za  cudze  pieniądze  i  to  kosztem  POLAKÓW  ????  .  Ja  zawsze  sądziłam  że  bliższa  koszula  ciału  ale  widać  nie  w  tym  kraju  w  którym  rządzi  fanatyczny  i  bezczelny  kler !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!                                                                                                                            gb

Tygodnik "ABC": Kto kupuje dżinsy w USA dla premier Kopacz?

Tygodnik "ABC": Kto kupuje dżinsy w USA dla premier Kopacz?

1 godz. 9 minut temu
Informacja z anonimowego źródła postawiła na nogi polską placówkę dyplomatyczną w Nowym Jorku. Wszystko za sprawą pytań, jakie dziennikarze tygodnika „ABC” wysłali do Stałego Przedstawicielstwa RP przy ONZ, gdy do redakcji dotarła wiadomość o niezwykłych zakupach, jakich mieli dokonać pracownicy placówki dla… premier Ewy Kopacz. Chodziło ponoć o dżinsy dla pani premier.
Premier Ewa Kopacz i wicepremier, minister obrony Tomasz Siemoniak z synem i córką /Paweł Supernak /PAP
Premier Ewa Kopacz i wicepremier, minister obrony Tomasz Siemoniak z synem i córką
/Paweł Supernak /PAP
Pierwsza strona tygodnika "ABC" /
Pierwsza strona tygodnika "ABC"
 
/
Zdaniem informatorów tygodnika "ABC", całą listę zakupów (wśród nich dżinsy) z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów miała dostarczyć polskim dyplomatom osoba z ekipy towarzyszącej wicepremierowi i szefowi MON, Tomaszowi Siemoniakowi.
Ten niedawno poleciał do USA na zakupy, tyle że nie ubrań dla Ewy Kopacz, lecz rakiet Patriot na potrzeby polskiej armii.
Ambasador Bogusław Winid, zarządzający Stałym Przedstawicielstwem RP przy ONZ w Nowym Jorku, stanowczo dementuje doniesienia o wymarzonych dżinsach Ewy Kopacz.
Ani ja, ani żaden z pracowników ambasady nie kupował żadnych spodni czy ubrań dla pani premier Kopacz ani jej wysłanników. Czy kogokolwiek działającego w jej imieniu - podkreśla ambasador Winid, na łamach tygodnika "ABC".

Już  mi  się  chce  żygać  od  tych  pierdół  i  plotek  . Co  to  kogo  obchodzi  co  kto  komu  kupuje  ???  Ktoś  jechał   ,  ktoś  kupił  ,  ktoś  przywiózł  ale  co  to  kogo  obchodzi  ???  .  Co  to  że  ktoś  kupował  Kopacz  spodnie  w  USA  ma  zaszkodzić  w  wyborach  jesiennych  PO  ??  .  Z  tego  wszystkiego  robi  się  jakaś  paranoja  .  To  nie  podoba  się  jej  ubranie  ,  to  kupno  spodni  ,  a  gówno  kogo  obchodzi  życie  prywatne  .  To  już jest  chore  .                                                                                                                                                                                                                    gb

"Powstaje nowa partia zagranicznych banków i korporacji". Kukiz ostro o inicjatywie Petru

"Powstaje nowa partia zagranicznych banków
 i korporacji". Kukiz ostro o inicjatywie Petru
Foto: PAP/Paweł Supernak / Facebook - Paweł Kukiz | Video: tvn24Wielu polityków krytykuje nową inicjatywę. Dołączył do nich Paweł Kukiz

"Kolejnym wcieleniem Unii Wolności" nazwał Paweł Kukiz nową inicjatywę polityczną Ryszarda Petru. W stowarzyszeniu NowoczesnaPL, które odbyło w niedzielę swój kongres założycielski, znaleźli się działacze społeczni, przedsiębiorcy i samorządowcy, nawołujący do uwolnienia gospodarki od obciążeń polityki.

Stowarzyszenie opowiada się m.in za likwidacją przywilejów emerytalnych czy odejściem od finansowania partii politycznych z budżetu państwa. Petru zapowiedział, że po kongresie będzie jeździł po Polsce, konsultując tezy programowe i budując struktury lokalne.
Do krytyków inicjatywy dołączył w niedzielę Paweł Kukiz, niedawny kandydat na prezydenta, który w pierwszej turze wyborów uzyskał trzeci wynik, zbierając ponad 20-procentowe poparcie.
"Powstaje nowa partia zagranicznych banków i korporacji. Kolejne wcielenie Unii Wolności. Nowoczesna jak kredyty we frankach :) Lemingiado - pojawiła się dla Was nadzieja! :) Kity do góry!" - napisał Kukiz w niedzielę na Facebooku.
Źródło: PAP/Paweł Supernak / Facebook - Paweł KukizPaweł Kukiz krytycznie o stowarzyszeniu NowoczesnaPL

"Nikt nie chce partii"

NowoczesnaPL nie ma - przynajmniej na razie - formy partii politycznej. Jak tłumaczył kilka dni temu w TVN24 Ryszard Petru, dobry wynik uzyskany przez Pawła Kukiza w wyborach prezydenckich pokazuje, że Polacy są znudzeni partiami politycznymi.
- Jest coś takiego, że nikt nie chce partii - mówił.
Przewiduje się, że w jesiennych wyborach parlamentarnych, oprócz dotychczas obecnych na scenie politycznej partii, pojawią się dwa nowe ugrupowania: jednoczące zwolenników Pawła Kukiza oraz właśnie tworzone przez Ryszarda Petru.
Więcej szans wyborczych daje się ugrupowaniu Kukiza. W niedawnym sondażu pracowni Estymator dla „Newsweeka” zajęło ono drugie miejsce (25 procent deklaracji chęci głosowania), wyprzedzając Platformę Obywatelską (20 procent). Liderem było PiS (36 proc.). NowoczesnaPL (identyfikowana w sondażu jako "partia Balcerowicza"), zgromadziła 4-procentowe grono potencjalnych wyborców.
Sam Kukiz w ostatnim sondażu CBOS został nowym liderem rankingu zaufania do polityków. Deklarację taką złożyło 58 procent badanych, na drugim miejscu znaleźli się wspólnie Bronisław Komorowski i Andrzej Duda - obaj z zaufaniem 54 procent uczestników sondażu.

Poznajecie? Premier Kopacz zrobiła się na różową panterę!

Różowa pantera
Premier Ewa Kopacz w sportowym strojufoto: 08papara
  • Różowa pantera
  •  
  • Różowa pantera
  •  
  • Różowa pantera
  •  
  • Różowa pantera
  •  
Ewa Kopacz (59 l.) to drapieżnik wśród polityków. Gdy któryś z ministrów nawali, potrafi ryknąć na niego jak dziki kot. Prywatnie to miła kobieta, a dla bliskich - różowa pantera. Szczególnie w tym stroju. Premier, gustująca zazwyczaj w eleganckich garsonkach, na spotkanie z córką i wnukiem założyła różowy strój oraz ćwiekowane trampki! Wrraaauuu!
Różowy sweterek, różowa bluzka, takie same spodnie i trampki nabijane złotymi ćwiekami! Tak w sobotę wyglądała premier. Znawcy mody przestrzegają jednak, że i w wolnym czasie szefowa rządu powinna uważać, co na siebie zakłada.
- Nie chodzi o fakt, że zostaliśmy przyzwyczajeni do formalnego ubioru pani premier i trudno nam zaakceptować jej luźniejszy styl, ale kolorowe szkolne trampki czy różowe bluzeczki nie pasują absolutnie ani do funkcji, jaką pełni, ani do wizerunku, jaki sobą reprezentuje. Styl nastolatki radzę odstawić na bok, a jeśli chce mieć luźniejszy ubiór w dni wolne od pracy, to lepiej już założyć sportowe buty bez udziwnień, z dopasowanymi dżinsami i sweterek w jednym kolorze - radzi Daniel Jacob Dali (31 l.), polski projektant mody.
Ja  tam  Kopacz  nie  lubię  ale  ten  facet  wypisuje  jakieś  głupoty  .  Każde  ubranie  można  założyć  jeśli  na  to  pozwala  figura  . A  pełnienie  funkcji  premiera  to  nie  jakiś  zakaz  ubierania  się  tak  jak  się  lubi  .  W  pracy  przestrzega  etykiety  a  po  pracy  na  spotkanie  z  wnukami  może  się ubrać  jak  chce  . Nie  każdy  robi  z  siebie  taką  "  damę  "  jak  to  robiła  Kwaśniewska  .  Po  pracy  każdy  robi  co  chce  a  to dotyczy  także  ubioru .  Do  tej  pory  nikt  na  to  nie  zwracał  uwagi  ale  teraz  trzeba  się  czepiać  o  wszystko  .  To  jest  obrzydliwe  .                                                                                                                                                                                                                                         gb