Prezydent Żyrardowa jechał na podwójnym gazie . Andrzej W miał 0,7 a za chwilę 0,52 promila alkoholu . Jechał sobie podpity a jak zobaczył , że za interesowała się nim Policja , zjechał na bok , stanął i udał że coś sprawdza pod maską . Ale policja nie dała się nabrać , podjechała , wylegitymowala gościa i się okazał że to Prezydent Żyrardowa . Po przebadaniu alkomatem dwukrotnie , został odwieziony do domu i czeka na wezwanie Policji . No cóż najeb.......y to on nie był , ale jest tyle wypadków śmiertelnuch , że nie patyczkują się z kierowcami pod wpływem . G.B
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz