ALE kuzwa chce mi sie spac , lepek sam mi leci , ale mamcia mowi , ze jeszcze spacer mnie czeka. Musze sie zalatwic chyba , zeby w chacie rano niespodzianek nie bylo. Jakos wytrzymam , co zrobic , taki juz psi los. To do pozniej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz