Życie jakoś nam się toczy , raz nas bawi to znów straszy , raz marchewka raz po dupie , żeby równowaga była i z nas głupków nie zrobiła , ale nie można głupka zrobić z głuptasa bo to jak wyborcza kiełbasa . Jakoś nam to życie płynie jak jesteśmy po winie , wino , piwo ,wódka , czy gorzałka byle jaka żeby zalać robaka. Bo kto mieszkać tu musi , jak się nie najebie to się udusi a jak już się najebie to myśli , że jest w niebie . I tak się nam żyje pomalutku , jednemu wesoło , drugiemu smutno . A morał tej pisaniny jest taki , albo klepać biedę w kraju albo spierdalać jak najdalej . G.B
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz