- W wielu przychodniach, głównie specjalistycznych, lekarze dostają do podpisu umowy, w których godzą się na potrącanie z pensji określonej kwoty, tym większej, im więcej lekarz zleci pacjentowi badań. Dlatego zdarza się, że lekarze niechętnie kierują pacjentów na dalszą diagnostykę
- Sprawę kar finansowych dla lekarzy za zlecanie badań pacjentom, nagłośnił w mediach społecznościowych Bartosz Fiałek, lekarz, który był twarzą protestu przeciwko mobbingowi w ochronie zdrowia, zamieścił na swoim profilu na Facebooku skany umów o pracę, które przysłali mu lekarze z kilku przychodni. Potwierdzały wspomniany proceder
- "Proszę Was bardzo, żebyście udostępniali go [post informujący o blokowaniu lekarzom możliwości wystawiania skierowań na badania - red.], żeby jak najwięcej ludzi wiedziało, że to nie wina lekarzy, że nie zlecają badań" - pisze
- O skandalicznym procederze dowiedział się z mediów prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, prof. Andrzej Matyja. Zwrócił się do całego środowiska medycznego z prośbą o informowanie Naczelnej Izby Lekarskiej o zaistnieniu takich sytuacji. - Dzięki temu bnędzie możliwe określenie jaka jest skala tego zjawiska i podjęcie odpowiednich kroków w tej kwestii - mówi prezes Andrzej Matyja
- Taki sposób rozliczania może być odbierany jako niedopuszczalny nacisk na odstępowanie przez lekarzy od zgodnych z aktualnym stanem wiedzy medycznej standardów leczenia i diagnostyki chorób. Tym samym może doprowadzić do naruszenia zapisów ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty oraz Kodeksu Etyki Lekarskiej - twierdzi prezes Naczelnej Rady Lekarskiej
2019/11/18
Lekarze boją się dawać skierowań na badania. Bo są za to karani
To wydaje się niewiarygodne, niestety jest prawdziwe. Szefowie przychodni dają lekarzom do podpisu umowy, w których mają godzić się na to, że jeśli wyślą pacjenta na badania diagnostyczne, ich koszt zostanie potrącony z pensji lekarzy. Mówiąc wprost: lekarze są karani za to, że chcą chorego diagnozować. Jaka jest skala zjawiska, nie wiadomo. Lekarz Bartosz Fiałek, rezydent z Bydgoszczy prosi na Facebooku lekarzy, by zgłaszali, choćby anonimowo, przychodnie, w których ma miejsce ten proceder. Apeluje też o to Naczelna Izba Lekarska.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz