2014/11/25
Sytuacja w szpitalach psychiatrycznych
Sytuacja jaka panuje w naszym kraju w szpitalach psychiatrycznych woła o pomstę do nieba . Łóżka czy szafki pacjentów są z 1986 r , właściwie są to sprzęty wydobyte ze starych piwnic przy szpitalnych , lub wyrzucone przez inne szpitale ale pewnie jeszcze za komuny .Widziałam taki sprzęt w latach 1980 ale wtedy innych nie było . Zamiast kupować bez użyteczne Pen dolino można było te pieniądze wydać na poprawę życia chorym na oddziałach psychiatrycznych . Takie pasy jakie niedawno widziałam w Szczecin- Zdrojach to żadny kraj poza Polską już nie stosuje . Jest wiele rzeczy które powinno się zmienić bo picie herbaty o 7.45 , 10 i 14.45 nie zawsze jest adekwatne do potrzeb pacjenta a o innych porach o zaparzeniu herbaty czy kawy nie ma co marzyć .Lekarze są dobrzy bo nasze UNIWERYTETY MEDYCZNE mają świetnie wyszkolonych lekarzy . Ale stosunek do pacjentów jest też , oczywiście tylko niektórych jest " dziwny " . Pacjenci często tam trafiają z nakazów sądu , ale ponieważ podczas przyjmowania na oddział podpisuje się zgodę na leczenie to ja tu czegoś nie rozumiem . Żeby wyjść ze szpitala zgodę musi podpisać córka choć pacjentka ma dopiero 55 lat i podczas pobytu na oddziale nie zrobiła nic coby wskazywało , że musi nadal tam przebywać . Kontakt lekarz- pacjent sprowadza się do wizyt 1 raz dziennie i na 2 lub 3 minutowej rozmowie .Skoro lekarz nie rozmawia z pacjentem a podczas wizyty pyta ; jak się pani czuje , dobrze , pada odpowiedź i to wszystko . Ogólnie nie jest źle , bo leczenie jest dobre , opieka też , a wiadomo że w takim środowisku bywa różnie . Ja tak sobie myślę , że przy odrobinie zainteres owania ze strony państwa byłoby zupełnie dobrze . Ale skoro się miesiąc śpi na łóżku krzywym , połamanym i niewygodnym jak jasna cholera trudno mówić o nawet znośnych warunkach .
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz