Zamożna rodzina, popularny lokal gastronomiczny i czwórka małych dzieci — z zewnątrz wszystko wyglądało idealnie. Jeszcze osiem dni wcześniej kobieta pisała o miłości swojego życia, podkreślając, że jej mąż jest idealny. W nocy zadzwoniła po pomoc. Kilka minut później nie żyła. Tragiczna historia Hülyi Ö. poruszyła Niemcy i po raz kolejny otworzyła bolesną dyskusję o przemocy domowej.Zamożna rodzina, popularny lokal gastronomiczny i czwórka małych dzieci — z zewnątrz wszystko wyglądało idealnie. Jeszcze osiem dni wcześniej kobieta pisała o miłości swojego życia, podkreślając, że jej mąż jest idealny. W nocy zadzwoniła po pomoc. Kilka minut później nie żyła. Tragiczna historia Hülyi Ö. poruszyła Niemcy i po raz kolejny otworzyła bolesną dyskusję o przemocy domowej.
7 grudnia, kilka minut przed godziną 22:00, Hülya Ö. (30) opublikowała na Facebooku ostatni wpis w swoim życiu. "On jest panem mojego serca, nie ma drugiego takiego jak on…” — napisała, wyznając miłość mężowi, Halilowi (36). Osiem dni później ten sam mężczyzna miał ją zabić.
Co naprawdę wydarzyło się tej nocy w Gelsenkirchen? Śledczy wciąż próbują odpowiedzieć na pytanie, dlaczego doszło do tej brutalnej zbrodni i czy tragedii można było zapobiec.
To było takie normalne małżeństwo. Dzieci zawsze bawiły się w ogrodzie. Nic nie wskazywało na to, że może dojść do czegoś takiego — mówiła wstrząśnięta 56-letnia sąsiadka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz