2025/12/24

Ułożyli Darka na torach i czekali, aż zginie pod kołami pociągu. Młody student wciąż oddychał!

 24-letni Dariusz Fojcik został brutalnie pobity, bo nie chciał kupić swoim oprawcom napojów wyskokowych. Zgodził się tylko na jedną butelkę, a oni żądali więcej. Gdy odmówił, rzucili się na niego. Bartosz J. miał dusić chłopaka, a gdy ten stracił przytomność, wraz z kolegą Danielem R. zanieśli nieprzytomnego studenta na tory. Myśleli, że nie żyje. Ułożyli ciało tak, aby kark ofiary znalazł się na szynie. Chwilę później nadjechał pociąg, pod którego kołami 24-latek zginął                    Sąd  wydał wyrok skazujący w obu przypadkach. Bartoszowi J. wymierzył karę 25 lat więzienia, zastrzegając, że o warunkowe zwolnienie będzie mógł prosić dopiero po odsiedzeniu 15 lat. Sędzia uzasadniała, że mężczyzna działał od pewnego momentu z zamiarem pozbawienia życia, na co wskazuje sposób, w jaki postępował, doprowadzając do tragicznej śmierci Dariusza Fojcika. Daniel R. został natomiast skazany na cztery lata więzienia. Dlaczego tak mało? Sędzia podawała, że mężczyzna otrzymał jedynie karę za pomaganie koledze w położeniu ofiary na tory.Rodzina była usatysfakcjonowana z wyroku, choć początkowo oczekiwała dożywocia. Ale do apelacji i tak doszło, złożyli ją obrońcy oskarżonych, którzy domagali się złagodzenia kary. Sąd Apelacyjny w Katowicach nie przystał na ten wniosek. Mało tego, w przypadku jednego ze zwyrodnialców zaostrzył karę: Bartosz J. będzie mógł się starać o warunkowe zwolnienie po odbyciu 20 lat więzienia, a nie tylko 15 lat.

Zgodnie z wyrokiem prawomocnym, Bartosz J. został skazany na 25 lat więzienia i musi musi także zapłacić rodzicom Dariusza oraz jego siostrze zadośćuczynienie za doznaną krzywdę – łącznie 250 tysięcy złotych. Daniel R. otrzymał natomiast karę czterech lat więzienia.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz