2025/12/24

 

Aborcja 14-latki z Katowic: zaczyna się proces

 

Do Sądu Okręgowego w Katowicach wpłynął akt oskarżenia wobec Tomasza S., 19-letniego byłego chłopaka Karoliny z Katowic. Dziewczyna zaszła z nim w ciążę, a potem za jego namową zażyła pigułki aborcyjne. Środki te doprowadziły do śmierci dziecka w 5. miesiącu życia płodowego, a u jego nastoletniej matki spowodowały komplikacje i traumę. Teraz Tomasz S. będzie odpowiadał za obcowanie płciowe z nieletnią poniżej 15 r.ż. i za nakłanianie jej do aborcji. Matka Karoliny będzie natomiast sądzona za brak nadzoru nad córką i niedopełnienie obowiązków rodzicielskich. Proces rozpocznie się w styczniu 2026 roku.

W tej koszmarnej historii jest jednak jeszcze jeden winowajca, o którym najmniej się mówi. Do tragedii nie doszłoby przecież, gdyby nie przestępcy związani z pseudokliniką Abotak. To oni udostępniają tabletki poronne każdemu, kto zechce je kupić. Nawet nastolatkom. A tym samym nie tylko odpowiadają za śmierćnienarodzonych dzieci, ale i pomagają w tuszowaniu pedofilii!Były chłopak Karoliny jest od niej o 5 lat starszy. Gdy on miał 19 lat, ona miała ich zaledwie 14. Art. 200 § 1 Kodeksu karnego mówi wyraźni, że „Kto obcuje płciowo z małoletnim poniżej lat 15 lub dopuszcza się wobec takiej osoby innej czynności seksualnej lub doprowadza ją do poddania się takim czynnościom albo do ich wykonania, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.” Nie ma znaczenia, czy osoba małoletnia wyraziła zgodę na współżycie, czy też nie. W świetle prawa osoba dorosła, która obcuje z dzieckiem, jest po prostu pedofilem.

Choć w całą sprawę zaangażowała się matka i siostra Karoliny, to właśnie Tomasz S. zamówił tabletki aborcyjne, które nastolatka zażyła następnie w swoim pokoju. Mężczyzna był też obecny przy tym, gdy Karolina brała pigułki, a według relacji dziewczyny w czasie komplikującego się porodu „oglądał sobie internet”.

Młody mężczyzna próbował uniknąć odpowiedzialności, twierdząc, że Emilianek to nie jego dziecko, a w całą sprawę Karolina i jej rodzina próbują go „wrobić”. Testy DNA zaprzeczyły jednak jego wersji – to on jest ojcem zabitego chłopca.

Za postawione zarzuty Tomaszowi S. grozi do 12 lat więzienia.

Matka Karoliny – brak nadzoru nad córką. I pomoc w zabiciu własnego wnuka!

Pani Agnieszka przyznała w rozmowie z dziennikarzem „Faktu”, że wiedziała o związku córki z dużo starszym chłopakiem, nie protestowała jednak. Mało tego, zgodziła się, by nastolatkowie mieszkali wspólnie pod jej dachem. Twierdzi, że sądziła, iż Karolina i Tomasz tylko… spacerują, trzymając się za ręce. Kobieta wykazała się całkowitym brakiem odpowiedzialności, pozwalając na kontakty niepełnoletniej córki z dorosłym mężczyzną – i nie interesując się, jak daleko one zaszły. A gdy dowiedziała się o ciąży Karoliny, szukała sposobu, by zabić dziecko, zamiast wesprzeć córkę. Pośrednio naraziła też nastolatkę na zagrożenie życia, zgadzając się, by ta połknęła tabletki aborcyjne.

Przede wszystkim jednak, zamiast zaoferować Karolinie pomóc w opiece nad maluchem, matka dziewczyny współuczestniczyła w zabójstwie własnego wnuka.

Babcia martwego Emilianka może trafić do więzienia nawet na 5 lat.

Przestępcy aborcyjni pozostają bezkarni

Jest w zasadzie pewne, że pigułki aborcyjne, które przyjęła Karolina, zostały zamówione za pośrednictwem przestępców związanych z pseudokliniką Abotak. Ośrodek powstał na ul. Wiejskiej w Warszawie na początku marca 2025 roku, a opisywane wydarzenia miały miejsce nieznacznie później. Nastolatka i jej rodzina relacjonowali, że początkowo Karolina była umówiona na aborcję farmakologiczną w Warszawie, ostatecznie połknęła jednak otrzymane stamtąd środki poronne w domu. Abotak to jedyny ośrodek w stolicy świadczący tego typu „usługi” – więc musiała być umówiona właśnie tam.

Założycielki Abotaku nie odcięły się od tej sprawy. Wręcz przeciwnie, krótko po jej ujawnieniu chwaliły się, że „pomagają” w aborcjach nastolatkom. Natalia Broniarczyk opowiedziała nawet w rozmowie z „Onetem”, że najmłodsza dziewczyna, która przyszła do Abotaku, miała 13 lat. Nastolatka chciała szybko przeprowadzić aborcję, żeby nie musieć mieć kontaktu z policją. I ADT jej w tym pomógł. Znaczy to ni mniej, ni więcej niż to, że organizacja ta przyczynia się do tuszowania przestępstwa pedofilii!

Sąd powinien nie tylko zająć się Tomaszem S. i matką Karoliny, ale i jak najszybciej przyjrzeć się zbrodniczej działalności Abotaku. Jego założycielki muszą trafić do więzienia – inaczej kobiety i nastolatki w Polsce nie będą bezpieczne.

Tekst: Anna Nowak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz