Moda na Halloween przywędrowała do Polski z USA w latach 90., ale to nie Amerykanie wymyślili to święto. Wyjaśniamy, skąd wzięły się kult dyni, zabawa w maskarady i inne mroczne inspiracje.Halloween to drugie co do popularności święto w USA. W 2014 roku mieszkańcy Stanów Zjednoczonych wydali na halloweenowe słodkości, przebrania i dekoracje do domu prawie 6 miliardów dolarów! Huczniej Amerykanie obchodzą tylko Boże Narodzenie.
Fenomen tego święta za oceanem może sugerować, że to właśnie tam narodziła się ta tradycja. Nic bardziej mylnego.
Celtyckie korzenie Halloween
W połowie II tysiąclecia p.n.e. w południowych Niemczech pojawili się Protoceltowie. Z upływem setek lat plemię zaczęło zasiedlać pozostałe części Europy. Z czasem wyparło inne ludy zamieszkujące Stary Kontynent. Od 450 r. p.n.e. do początku n.e. kultura Celtów całkowicie zdominowała Europę.
Genezy Halloween możemy dopatrywać się w celtyckim Samhain – według kulturoznawców święto to obchodzono 2 tysiące lat temu na terenie Anglii, Irlandii, Szkocji, Walii i Francji.
31 października ówcześni mieszkańcy świętowali koniec zbiorów. Dzień ten uchodził za koniec lata i początek zimy. Ponadto, druidzi (kapłani celtyccy) wierzyli, że tego dnia zaciera się granica między światem żywych i zmarłych. Celtowie wierzyli, że w nocy z 31 października na 1 listopada złe i dobre duchy powracają na ziemię.
Halloween jak katolickie Święto Zmarłych
Kościół Katolicki ustanowił Dzień Wszystkich Świętych w 609 roku. Do 834 roku cześć zmarłym oddawano 13 maja. W średniowieczu pierwszy dzień listopada określano jako „Hallows' Eve”, co z czasem przerodziło się w Halloween – w wolnym tłumaczeniu wigilię Wszystkich Świętych.
Od 835 roku katolicy oficjalnie obchodzą święto zmarłych 1 listopada.
Mroczne opowieści inspiracją do przebieranek
Według irlandzkich ludowych opowieści roślinność umierała 31 października, co zwiastowało gorszy okres w roku. Z czasem tą mistyczną noc zaczęto utożsamiać ze śmiercią. Powstały mroczne legendy o demonach i upiorach, które tej nocy powracały do świata żywych. Przesądny lud zacząć nakładać maski i kostiumy, dzięki czemu miał przypodobać się zstępującym zza światów duchom. W ten oto sposób mroczne przebrania stały się wizytówką Halloween.
Rozświetlona dynia jak pazerny Jack
Z czym oprócz przebieranek kojarzy się Halloween? Oczywiście z dynią. Nie bez kozery to oświetlone warzywo stało się symbolem mrocznego święta.
Jak głosi stara irlandzka legenda, niejaki Jack zawarł tajemny pakt z diabłem – mężczyzna miał oddać duszę za bogactwo. Niestety próbował oszukać diabła. Ten za karę skazał go na wieczną tułaczkę po świecie. Jack błąkał się wśród żywych, a drogę rozświetlał mu lampion.
Dziś to nie lampion, a dynia symbolizuje złowrogą twarz upiora.
Aż do XX wieku Halloween na dużą skalę obchodzono jedynie w Irlandii. Z czasem zwyczaj przebierania opanował też Anglię. Dopiero w latach 30. XX wieku dotarł do USA. Moda na dekorowanie domów, obdarowywanie dzieci słodyczami, huczne imprezy - trzeba przyznać, że Amerykanie bardzo urozmaicili święto duchów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz