
Kobieta usłyszała zarzuty, ale sprawę umorzono. Zdaniem zastępcy rzecznika dyscyplinarnego wina Janiny B. była nieumyślna. Jak stwierdził, sędzia nie miała świadomości, że potrąciła dziecko, za całe wydarzenie wyraża skruchę, a tytułem zadośćuczynienia przekazała chłopcu 2 tys. zł.
W uzasadnieniu napisano: „Wykroczenie popełnione zostało z winy nieumyślnej, a istotna część pierwotnego zarzutu w postaci oddalenia się z miejsca zdarzenia, nie mogła się ostać z przyczyn wcześniej omówionych”.
Samemu dziecku nic poważnego się nie stało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz