Dr Zbigniew Martyka w wywiadzie dla portalu „e-kurier dąbrowski” mówi o tym, że rękawiczki i maseczki nie chronią nas przed zakażeniem. Ich noszenie może wyrządzić więcej szkód niż przynieść pożytku.
Od 4 maja nastąpił drugi etap odmrażania gospodarki, w ramach którego możemy ponownie odwiedzać galerie handlowe. Wizyty w sklepach muszą jednak przebiegać w ścisłym reżimie sanitarnym, wchodząc musimy zakładać rękawiczki i mieć założone maseczki.Dr Zbigniew Martyka, ordynator oddziału obserwacyjno-zakaźnego szpitala w Dąbrowie Tarnowskiej, udzielił ostatnio głośnego wywiadu, w którym krytykował działania władz w związku z koronawirusem. Mówił o tym, że w sensie medycznym nie mamy do czynienia z żadną pandemią.
„Nie chronią nas przed zakażeniem”
– Rękawiczki nie chronią nas przed zakażeniem. Izolacja skóry powoduje, że nie ma odpowiedniego oddychania, które chroni nas przed osiadającymi wirusami i bakteriami – mówi dr Zbigniew Martyka.
– Mamy przez to złudne poczucie bezpieczeństwa. Gdybyśmy rękawiczek nie mieli na sobie, to częściej byśmy myli ręce, bo mamy świadomość tego, że brudnymi rękami dotykamy oczu, twarzy, nosa – dodaje.
Jak podkreśla podczas kilkugodzinnej pracy w rękawiczkach zbierają się na nichbakterie i wirusy, my natomiast mamy złudne poczucie bezpieczeństwa. – To może czynić więcej zła niż dobra.
– Myślę, że dzisiaj nie ma żadnych wątpliwości, że ta maseczka nie hamuje wnikania wirusów. Możemy zrobić takie doświadczenie z aerozolom, zobaczymy że to po prostu przenika przez maseczkę – tłumaczy doktor– Ta zbierająca się wilgoć, gdy maseczkę cały czas mamy na sobie powoduje, że na tej wilgotnej powierzchni łatwiej namnażają się drobnoustroje chorobotwórcze i sami możemy się powtórnie zakażać. Mamy gorsze oddychanie, jest gorsza wentylacja, więc to na pewno nie służy zdrowiu – dodaje dr Martyka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz