Jarosław . Tu pewna rodzina kupiła w spożywczaku kawałek żółtego sera . Mała 5 letnia dziewczynka poprosiła o kawałek żółtego sera . Jak matka próbowała odkroić kawałek sera natrafiła na opór . Jak się okazało w serze znajdował się spory kawałek szkła . Matka struchlała , bo nie chciała nawet myśleć co by się stało gdyby jej córeczka zjadła kawałek tego sera . Matka dziewczynki zadzwoniła do producenta sera OSM Łowicz i powiedziała co znalazła w serze . Od razu przyjechali do niej zabrali ten serek z niespodzianką i na tym koniec - niestety . Nie wytłumaczyli skąd w ich serze szkło . Nie przeprosili , nic żadnego odzewu . No cóż powinna od razu zgłosić to do sanepidu a nie do producenta który zrobi wszystko żeby się oczyścić z sera z wkładką w postaci szkła .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz