Lekarze od miesięcy namawiają polityka, by jak najszybciej poddał się temu zabiegowi wszczepienia endoprotezy stawu kolanowego. Grudniowy kalendarz zaś jest najbardziej korzystny, bowiem później zacznie się mordercza kampania prezydencka, nad którą prezes chce trzymać pieczę. - Prezes najchętniej przełożyłby operację, bo dla niego wybory prezydenckie są najważniejsze. Ale czuje coraz większy ból, więc musi w końcu zadbać o swoje zdrowie – mówi nam osoba z otoczenia szefa ugrupowania rządzącego.
O planowanym zabiegu Jarosław Kaczyński mówił nam w wywiadzie kilka miesięcy temu. - Muszę niestety to przeprowadzić. Później mniej więcej rok przerwy i kolejna operacja, tym razem druga noga, która jest na szczęście w znacznie lepszym stanie. W szpitalu poleżę z 7-10 dni i później czekają mnie dwie kule, co jest dość męczące, już to przechodziłem. Nie da się wtedy normalnie funkcjonować. Ale jak z biegiem czasu zacznę chodzić o jednej kuli, to będzie mi łatwiej się już poruszać – stwierdził we wrześniu Jarosław Kaczyński. Po zabiegu prezesa czeka rehabilitacja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz