2025/10/31
ZADEN UKRAINIEC NIE BEDZIE POLSKIM SEDZIA
UKRAINCY WON Z POLSKI
Eugeniusz - po prostu Świnia
Kolorowe wiatraczki zamiast krzyży. W Koniku Nowym pod Warszawą istnieje niezwykły cmentarz
2025/10/30
Gwiazdor "Ojca Mateusza" nie chciał już tego dłużej ukrywać. Zrobił to wbrew wszystkim. Jego słowa ściskają za serce
Grób z fotowoltaiką? To jeszcze nie wszystko. Takie cuda na cmentarzu w Katowicach
To się nazywa nowoczesność. W Katowicach, przy ul. Gliwickiej w dzielnicy Załęże jeden z grobów wzbudza ogromne emocje. Na pierwszy rzut oka przypomina kapliczkę, ale wystarczy się przyjrzeć, by zauważyć coś zaskakującego. Na dachu znajdują się panele fotowoltaiczne. Ale to nie wszystko. Jak donosi portal "Nasze Miasto", za tą niecodzienną konstrukcją stoi jedna z najzamożniejszych romskich rodzin.Niecodzienny widok od razu nasuwa pytanie: po co na grobowcu instalować panele słoneczne? Jak podaje "Nasze Miasto", energia słoneczna zasila systemy, które mają chronić to miejsce — alarm i kamery. Ale to nie wszystko! Wewnątrz grobowca znajduje się... telewizor i fotel. To wszystko w hołdzie zmarłej, która, jak głosi lokalna legenda, uwielbiała spędzać czas przed ekranem.Nie od dziś wiadomo, że romskie grobowce potrafią zachwycać i zaskakiwać. Zamożne rodziny tej mniejszości narodowej słyną z tego, że ich miejsca pochówku przypominają prawdziwe mauzolea. Złote grawerunki, altanki, ławki czy bogate zdobienia to niemal standard w przypadku takich grobów. Przeważnie znajdują się w bardzo widocznych miejscach na cmentarzach.
Takie miejsca pochówku przyciągają uwagę szczególnie w okolicach 1 listopada, kiedy cmentarze odwiedzają tłumy. Warto wspomnieć, że Romowie mają swoje unikalne tradycje związane z żegnaniem bliskich — na przykład wznoszą toasty na cmentarzu i przynoszą poczęstunki dla zmarłych.Według doniesień portalu "Nasze Miasto" niezwykły grób w Katowicach powstał w 2023 r. i należy do jednej z najbogatszych romskich rodzin.— Mówi się, że wewnątrz spoczywa królowa Romów. Wnętrze jest bardzo ciekawe, umieszczono w nim rzeczy bliskie zmarłej. Ponieważ bardzo lubiła oglądać telewizję, w grobowcu znajduje się telewizor i fotelTo prawdziwy dowód na to, że tradycja i nowoczesność mogą iść w parze, a romskie groby wciąż potrafią zaskakiwać swoją wyjątkowością. Kto wie, może to właśnie katowicki grobowiec z fotowoltaiką stanie się nowym symbolem innowacji na cmentarzach? (źródło: naszemiasto.pl, Fakt.pl)DOSC WPUSZCZANIA MLODYCH UKRAINCOW DO POLSKI
5-latka wyrzuciła swoją niespełna miesięczną siostrę przez okno. Widok na miejscu tragedii złamał ratowników
Ta historia rozdziera serce i sprawia, że nawet najtwardsi profesjonaliści płaczą z bezsilności. W rosyjskim Tatarstanie niemowlę zginęło po upadku z dużej wysokości. Wstrząsające jest nie tylko to, co się stało, ale również fakt, że sprawcą była jej 5-letnia siostra.
Niewyobrażalny dramat w rosyjskim bloku. Niemowlę wypadło z okna
Spokój jednego z osiedli w miejscowości Zielenodolsk w Tatarstanie (Rosja) przerwały krzyki, które zmroziły krew w żyłach przechodniom. Na miejscu natychmiast zaroiło się od służb ratunkowych, ale na pomoc było już za późno. Wezwani na miejsce ratownicy mogli jedynie potwierdzić najgorszy scenariusz.Ofiarą okazał się niespełna miesięczny noworJak donosi portal NEXTA Polska, w mieszkaniu zlokalizowanym na czwartym piętrze, z którego okna wypadło dziecko, przebywała matka, która na chwilę się odwróciła. Towarzyszyła jej druga córka — pięciolatka, która według doniesień medialnych miała być zazdrosna o młodszą siostrę.. Wstępne ustalenia śledczych rzuciły jeszcze bardziej szokujące światło na ten dramat.
Nawet doświadczeni ratownicy nie wytrzymali
Widok na miejscu tragedii był ciosem, który załamał nawet tych, którzy na co dzień obcują ze śmiercią i ludzkim cierpieniem. Zderzenie z tak niewyobrażalnym dramatem, w którym ofiarą i rzekomym sprawcą są bezbronne dzieci, okazało się zbyt trudne do udźwignięcia. Jak donoszą świadkowie zdarzenia, ratownicy po stwierdzeniu zgonu niemowlęcia nie byli w stanie ukryć emocji.
Widok ten złamał nawet zaprawionych w bojach medyków, którzy nie potrafili powstrzymać łez, co najmocniej świadczy o skali tego koszmaru. To bezsilność wobec śmierci, która przyszła o wiele za wcześnie i w tak okrutnych okolicznościach. To obraz, którego nie da się zapomnieć.
Eugeniusz - po prostu Świnia (Azyl dla Świń Gieniutkowo)
W styczniu będzie Was witać Marlenka
Koniec 800 plus, 13. i 14. emerytury! Dokument jest już w Sejmie
Do Sejmu wpłynęła petycja, która może całkowicie zmienić system podatkowy i świadczenia socjalne w Polsce. Autor projektu chce całkowicie zlikwidować podatek PIT, ale w zamian zrezygnować z programu 800 plus oraz dodatków dla seniorów – trzynastej i czternastej emerytury. - pisze "Fakt". Czy Polacy faktycznie zyskają na tej zmianie?
- Do Sejmu trafiła obywatelska petycja proponująca zniesienie PIT, uzasadniając to tym, że wpływy z niego są niemal równe kosztom programów socjalnych (800+, 13. i 14. emerytura), które również miałyby zostać zlikwidowane.
- Petycja argumentuje, że programy takie jak 800+ nie spełniły celu zwiększenia dzietności, a dodatkowe emerytury stały się stałym obciążeniem budżetu.
- W przypadku realizacji propozycji, seniorzy z niskimi emeryturami mogliby stracić nawet 3200 zł rocznie, ponieważ likwidacja 13. i 14. emerytury dotknęłaby ich bardziej niż brak PIT, którego często już nie płacą.
Nowa propozycja: koniec 800 plus i dodatków dla seniorów
Do Komisji ds. Petycji Sejmu trafiła propozycja obywatelska, zakładająca zniesienie podatku dochodowego od osób fizycznych (PIT). Autor projektu przekonuje, że państwo nie straci na tej reformie, ponieważ wpływy z PIT są niemal równe wydatkom na programy socjalne - pisze "Fakt". Petycja zakłada także likwidację 800 plus na dzieci oraz trzynastek i czternastek dla seniorów oraz likwidację ulg podatkowych i uproszczenie całego systemu rozliczeń.
Zgodnie z regulaminem Sejmu, petycja trafi pod obrady Komisji ds. Petycji, która zdecyduje, czy rozpoczną się dalsze prace nad projektem.
Ile stracą seniorzy i rodziny po zmianach? Według wstępnych wyliczeń, osoby o niskich emeryturach mogłyby stracić nawet 3200 zł rocznie w wyniku likwidacji trzynastek i czternastek. Dla tej grupy brak podatku PIT nie przyniósłby korzyści, ponieważ wielu seniorów już dziś nie płaci tego podatku.
Program 800 plus, wprowadzony w 2016 roku (początkowo jako 500 plus), miał poprawić dzietność. Jednak w 2024 roku urodziło się tylko 252 tysiące dzieci – najmniej od 200 lat. Eksperci wskazują, że choć świadczenie nie wpłynęło na liczbę urodzeń, pomogło rodzinom w utrzymaniu dzieci.
Autor petycji: świadczenia nie spełniają już swojej funkcji
"Program Rodzina 500 plus, obecnie 800 plus, nie doprowadził do wzrostu dzietności, co było jednym z jego głównych celów — jest to de facto program socjalny bez progów dochodowych, co kłóci się z definicji z ideą wsparcia socjalnego z budżetu państwa" — wskazuje autor petycji.
Jego zdaniem 13. i 14. emerytura stały się stałym obciążeniem dla budżetu. Podkreśla, że kwota wolna od podatku w wysokości 30 tys. zł to bardziej sprawiedliwe rozwiązanie dla wszystkich podatników.
Likwidacja pit i ulg podatkowych – zalety według autorów
Projektodawca reformy wymienia kilka potencjalnych korzyści:
* większe dochody netto dla wszystkich pracujących,
* prostszy system podatkowy, bez ulg i formularzy,
* niższe koszty administracyjne i mniejszą biurokrację."Zniesienie podatku PIT byłoby rozwiązaniem powszechnym, z którego skorzystaliby wszyscy podatnicy, w tym emeryci i osoby pracujące wychowujące dzieci. System podatkowy stałby się prostszy, bardziej przejrzysty i sprawiedliwy" — podkreśla autor propozycji.
Ja to widze tak.Emeryci i rencisci nie placa PIT w zwiazku z czym straca okolo 4 tys rocznie na tym programie. Dla tych z najnizszymi swiadczeniami to duzy uszczerbek w budzecie czyli wielkie swinstwo.Ale czego mozna sie spodziewac po tym rzadzie. W szybkim tepie niszcza wszystko co sie da ,to dlaczego mieli oszczedzic emerytow i rencistow. Oni zarabiaja po 30 , 40 tys , co moga wiedziec o biedzie? A 800 + to juz zupelnie inna historia. PIS uruchomil ten program po tu zeby dzieci mialy wszysko co jest im potrzebne . Jak tak bardzo chca zabrac to niech wprowadza prog dochodowy. Ci potrzebujacy beda nadal dostawac ten dodatek a na tej zmianie panstwo zaoszczedzi duzo pieniedzy. Ale zabieranie wszystkim wszystkiego to zwyczajne dranstwo. Ale czego mozna sie spodziewac po Tusku i jego bandzie ? Przeciez on nienawidzi Polakow i zrobi wszystko zeby nam dokopac.SZCZEGOLNIE TYM KTORZY NA NICH NIE GLOSOWALI czyli emerytom , rencistom i samotnym matkom dla ktorych 800+ to czesto jedyne zrodlo utrzymania. GB
2025/10/29
RODZICE SIE NIE BUDZA
Późno w nocy dziewczynka zadzwoniła na policję i powiedziała, że jej rodzice nie budzą się: kiedy policjanci przyjechali, odkryli coś przerażającego.
Dyżurny policjant siedział w komisariacie, wpatrując się w ekran starego monitora. Zegar na ścianie wskazywał za dziesięć trzecia w nocy — najcichsza pora dnia. Przez całą noc nie wpłynęło żadne wezwanie alarmowe. Policjant już ziewał, gdy nagle zadzwonił telefon.
– Dyżurny, słucham – powiedział, automatycznie podnosząc słuchawkę.
W odpowiedzi dobiegł cienki, lekko drżący dziecięcy głos:– Dzień dobry…
Policjant zmarszczył brwi. Głos należał do dziewczynki, nie starszej niż siedem lat.
– Cześć, kochanie. Dlaczego dzwonisz tak późno? Gdzie są twoi rodzice?
– Oni… oni są w pokoju – odpowiedziała niepewnie.
– Świetnie, podaj słuchawkę mamie albo tacie.Zapanowała chwila ciszy.
– Nie… nie mogę – głos dziewczynki stał się cichszy.
Ręce mężczyzny zaczęły drżeć.
– Dobrze, opowiedz mi, co się stało. Wiesz, że do policji dzwonimy tylko w ważnych sprawach.
– To ważne… – dziewczynka szlochała. – Mama i tata są w pokoju… i się nie ruszają.Senność policjanta zniknęła.
– Może po prostu śpią? Już późna pora.
– Nie. Próbowałam ich obudzić. Zazwyczaj mama zawsze się budzi, gdy wchodzę do pokoju… a teraz – nie.
Policjant poczuł, że coś jest nie tak. Instynkt podpowiadał: to poważna sprawa.
– Czy w domu są jeszcze inni dorośli? Babcia, dziadek?– Nie… tylko mama i tata.
– Dobrze, podaj swój adres – powiedział szybko, już dając znak partnerowi, aby przygotował radiowóz.
Dziewczynka podała ulicę i numer domu. Zanim odłożył słuchawkę, policjant stanowczo powiedział:
– Słuchaj uważnie. Zostań w swoim pokoju i czekaj na nas. Nigdzie nie wychodź, dobrze?
– Dobrze… – padła cicha odpowiedź.Dziesięć minut później radiowóz zatrzymał się przed małym, dwupiętrowym domem na obrzeżach miasta. Drzwi otworzyła ta sama dziewczynka.
– Tam są… – wskazała palcem na drzwi sypialni.
Policjanci spojrzeli po sobie i weszli do pokoju, ale to, co tam zobaczyli, wstrząsnęło nimi wszystkimi.
W sypialni panowała cisza. Na łóżku leżeli mężczyzna i kobieta. Oboje — nieruchomi, z martwą bladością na twarzach.
– Boże… – wydyszał jeden z funkcjonariuszy.Wezwano pogotowie i grupę śledczą. Eksperci od razu ustalili: brak śladów przemocy, również żadnych śladów walki. Jednak wystarczyło sprawdzić powietrze, aby wszystko stało się jasne. W domu był wyciek gazu. Rodzice udusili się we śnie.
Dziewczynka cudem przeżyła – jej pokój znajdował się na drugim piętrze, gdzie ciężki gaz docierał słabiej. Uratowały ją też przyzwyczajenia – w nocy często wstawała i otwierała drzwi, dzięki czemu do pokoju wpadło trochę świeżego powietrza.
Mimo to lekarze stwierdzili, że dziewczynka również wdychała niebezpieczne opary – natychmiast przewieziono ją do szpitala, gdzie udało się później ustabilizować jej stan.
Gdyby dyżurny nie uwierzył dziewczynce, gdyby uznał, że to dziecięca fantazja lub głupi żart – mogłaby podzielić los swoich rodziców.
Wilczyca
Wilczyca wydała cichy jęk – coś pomiędzy bólem a strachem. Spojrzała na mężczyznę, który powoli się zbliżał. W jej oczach było coś mądrego, ale i przerażonego. John dobrze wiedział, jak trzeba się zachować przy rannych zwierzętach – spokój to podstawa. W tej ciszy lasu miał wrażenie, że ich serca biją w jednym rytmie.
– Spokojnie, piękna – powiedział po angielsku, cicho, łagodnie. Nie miało znaczenia, że nie rozumiała słów – ton był ważniejszy.
Pułapka była stara i zardzewiała, ale trzymała mocno. Pewnie zostawił ją jakiś kłusownik. John wyjął scyzoryk, ustawił dźwignię i jednym pewnym ruchem uwolnił jej łapę. Wilczyca krzyknęła, ale nie rzuciła się na niego. Leżała, ciężko oddychając, a krew wsiąkała w liście. John szybko otworzył apteczkę i owinął ranę bandażem.I wtedy wydarzył się pierwszy cud. Z zarośli wyszły trzy małe wilczki. Całe się trzęsły ze strachu, zatrzymały się na skraju, z opuszczonymi uszami. Nie wiedziały, co się dzieje. Matka spojrzała na nie i wydała niski, spokojny dźwięk – znak, że wszystko jest w porządku, że *to nie wróg.*
John nie ruszał się ani o krok. Nie chciał ich przestraszyć. Jeden z małych podszedł bliżej, powąchał powietrze, a potem przytulił się do matki. Zaraz potem dołączyły pozostałe dwa.
Słońce zaczynało się wspinać między stare konary. John wiedział, że musi wracać, ale nie potrafił jej tak zostawić. Podniósł gałąź, zrobił coś w rodzaju małego schronienia z peleryny. Wilczyca jakby to zrozumiała – już się nie szarpała, tylko patrzyła na niego swoimi żółtymi, zmęczonymi oczami. W tych oczach była wdzięczność.John wrócił do swojej chatki kilka kilometrów dalej. Cały dzień myślał o niej. Przez lata był agentem wywiadu – widział ludzi, którzy kłamali, zdradzali, kombinowali – ale nigdy nie spotkał takiej godności w spojrzeniu jak wtedy, u zwierzęcia. Tej nocy nie mógł zasnąć. A o świcie wrócił.
Wilczycy już nie było. Zostały tylko ślady łap i kawałek bandaża. John poczuł w piersi dziwną pustkę – coś pomiędzy smutkiem a ulgą.
– Dobrze – wyszeptał. – Udało ci się.
Minęło trochę czasu. Trzy tygodnie później John sprawdzał młode drzewa na skraju lasu, niedaleko tej starej pułapki. Nagle poczuł, że ktoś go obserwuje. Odwrócił się – i zobaczył ją. Wilczycę. Szła cicho, jak cień, a w jej oczach był spokój. Za nią szły trzy młode – większe już, ale wciąż z tą dziecięcą ciekawością.Nie podeszła bliżej. Zatrzymała się jakieś dziesięć metrów dalej i spojrzała mu prosto w oczy. John zrobił krok w tył – z szacunkiem. I w tej ciszy było coś, jakby nieme porozumienie: dwie istoty z różnych światów, połączone jednym gestem współczucia.
Po chwili wilczyca uniosła lekko głowę i wydała krótki dźwięk – jakby na pożegnanie. Odwróciła się i zniknęła w lesie razem z młodymi. Liście zaszumiały pod ich łapami, a potem znowu zapadła cisza.
John stał jeszcze długo, patrząc w miejsce, gdzie zniknęli. Wiedział, że coś się w nim zmieniło.Przez lata w służbach uczono go, że zaufanie to luksus, a litość – słabość. Ale las pokazał mu coś innego: że czasem, ratując jedno stworzenie, ratujesz też samego siebie.
Tego dnia postanowił zostać leśnikiem na zawsze. Już nie szukał przygód – tylko spokoju między drzewami, szumu wiatru, wycia wilków nocą. A czasem, w zimne wieczory, wydawało mu się, że słyszy znajome wycie gdzieś w oddali. Nie z bólu – z życia.
I wtedy się uśmiechał, wiedząc, że gdzieś w kanadyjskim lesie wilczyca i jej młode żyją wolne. Tak, jak powinni żyć wszyscy, którzy choć raz poznali prawdziwą dobroć.
Kryzys w polskim rolnictwie? BĘDZIE GORZEJ
Huragan Melissa uderza w Jamajkę. Michał Żebrowski i Polacy w strefie zagrożenia. MSZ apeluje o ostrożność
Jamajka przygotowuje się na uderzenie huraganu Melissa, najsilniejszego w tym roku na świecie. Żywioł kategorii piątej, generujący wiatr o prędkości dochodzącej do 280 km/h, zmierza w stronę wyspy, zagrażając mieszkańcom ekstremalnymi opadami deszczu, powodziami i lawinami błotnymi. Trzech mieszkańców Jamajki zginęło jeszcze przed uderzeniem huraganu Melissa - przekazała we wtorek agencja AFP. Ofiary zabezpieczały domy i ścinały niebezpieczne gałęzie.Wśród osób, które czekają na nadejście huraganu, jest spora grupa Polaków, w tym znany aktor Michał Żebrowski z rodziną.
Zamknięte lotniska i apele o bezpieczeństwo
W związku z nadciągającym huraganem władze Jamajki podjęły decyzję o zamknięciu wszystkich głównych lotnisk. Ambasady USA na Karaibach zaapelowały do swoich obywateli o opuszczenie regionu lub znalezienie bezpiecznego schronienia. Podobne ostrzeżenia wydały placówki dyplomatyczne na Bahamach i Haiti.
Prosimy wszystkich Polaków, by znaleźli bezpieczne schronienie i słuchali poleceń lokalnych służb ratunkowych – przekazał Maciej Wiewiór, rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Służby konsularne z polskiej placówki dyplomatycznej monitorują sytuację na Jamajce.
Michał Żebrowski relacjonuje sytuację z Jamajki
Michał Żebrowski, który przebywa na Jamajce od połowy października, na swoim profilu na Instagramie relacjonujeprzygotowania do nadejścia huraganu.Przenieśliśmy się w piątek do hotelu bliżej lotniska, podobno w najbezpieczniejszym miejscu na wyspie. Oprócz nas jest tu kilka innych osób, wszyscy zostają w swoich pokojach. Jesteśmy tu od połowy października. Dopiero w czwartek zaczęto mówić o sztormie, a w piątek wieczór, że jednak może być poważniej niż zazwyczaj – napisał aktor.
Najgorszy huragan od lat? Zobacz na żywo
Huragan Melissa ma już obecnie piątą, najwyższą kategorię. Prognozy przewidują, że może to być najgorszy żywioł w historii na tym terenie. Służby meteorologiczne ostrzegają przed intensywnymi powodziami, lawinami błotnymi i rozległymi zniszczeniami. Dla mieszkańców niektórych regionów Jamajki wydano nakazy ewakuacji.
2025/10/28
rząd Tuska okłamuje Polaków i sprowadza na potęgę imigrantów z Afryki, Ameryki Południowej czy Bliskiego Wschodu❗
Horror w Warszawie. 24-latek pobił i zgwałcił przypadkowego mężczyznę
Policja zatrzymała 24-latka podejrzanego o brutalny atak na przypadkowego mężczyznę w Warszawie. Pokrzywdzony został pobity, zgwałcony i okradziony.Policjanci z komendy na warszawskiej Pradze-Południe przyjęli zawiadomienie od młodego mężczyzny, który opowiedział o tym, co spotkało go w drodze powrotnej z dyskoteki. Z jego relacji wynikało, że został zaczepiony przez przechodnia, który poprosił o wskazanie drogi do centrum miasta.Pokrzywdzony doznał licznych obrażeń zewnętrznych i wewnętrznych organizmu, łącznie z wywołaniem chorób realnie zagrażających życiu. Stołeczni policjanci przeanalizowali materiały, zabezpieczyli dowody i zgromadzili informacje, dzięki którym ustalili, kto najprawdopodobniej dopuścił się tych przestępstw.
"Kryminalni zatrzymali 24-latka. Zgromadzony obszerny materiał dowodowy został przekazany do Prokuratury Rejonowej Warszawa – Praga-Południe, gdzie zatrzymany usłyszał zarzuty: rozboju, pobicia, spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, innej czynności seksualnej, ukrycia dokumentów i zniszczenia mienia" – poinformowała podinsp. Węgrzyniak.atura wystąpiła do sądu z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec podejrzanego. Sąd do wniosku się przychylił. 24-letni mężczyzna trafił do aresztu.
Pokrzywdzony zgodził się pomóc i odprowadzić mężczyznę we właściwym kierunku. Chwilę później, nagle, bez żadnego powodu, bez słowa, został zaatakowany. "Mężczyzna bił go pięściami po twarzy, wbijał mu palce w oczy, doprowadził do poddania się innej czynności seksualnej, po czym ukradł wszystko, co było możliwe i dodatkowo zniszczył okulary korekcyjne i aparaty słuchowe. Łączna wartość strat wyniosła ponad 18 tysięcy złotych" – przekazała w komunikacie podinspektor Joanna Węgrzyniak, oficer prasowa Komendy Rejonowej Policji Warszawa VII.
Zaginął 14-letni Alan Surówka. Policja prosi o informacje
Kołobrzeska policja pilnie poszukuje Alana Surówki, lat 14. Chłopiec wczoraj około godziny 17:00 wyszedł z domu i nie powrócił, ani nie skontaktował się z rodziną.Alan jest szczupłej budowy ciała, ma wzrost około 175–180 cm.
W dniu zaginięcia ubrany był w szare spodnie dresowe, czarną bluzę z kapturem i czarne buty Nike.
Każdy, kto widział chłopca lub posiada jakiekolwiek informacje mogące przyczynić się do jego odnalezienia, proszony jest o natychmiastowy kontakt z dyżurnym KPP w Kołobrzegu pod numerem: 47 78 46 512 lub zgłoszenie się do najbliższej jednostki policji.