2018/11/29

Kącik żartów - Żarty na Boże Narodzenie

Znalezione obrazy dla zapytania kawaÅ‚y na boze narodzenieŻarty na Boże Narodzenie 

Dwóch chłopców spędza noc przed Wigilią u dziadków.
Przed pójściem spać klękają przy łóżkach,  modlą się, a jeden z nich ile sił w płucach woła głośno:
- Modlę się o nowy rowerek, modlę się o nowe żołnierzyki, modlę się o nowy odtwarzacz dvd….
Starszy  brat pochylił się i szturchnął go mówiąc:
- Dlaczego tak krzyczysz? Bóg nie jest głuchy.
Na to chłopiec:
- Nie, ale babcia jest !
***
W grudniu Jasio napisał pocztówkę do Mikołaja:
„ Mikołaju ! Mam biednych rodziców. Proszę przynieś mi rower górski i klocki Lego .”
Na poczcie jedna z urzędniczek niechcący przeczytała pocztówkę Jasia. Zrobiło jej się smutno i pokazała ją kolegom z pracy. Wszyscy postanowili zrobić Jasiowi niespodziankę.  Złożyli się na klocki Lego i wysłali mu je w paczce. Po świętach ta sama urzędniczka czyta drugi list od Jasia:
„Mikołaju, dziękuję za klocki. Rower pewnie ukradli na poczcie.”
***
Przed Bożym Narodzeniem ksiądz spotyka dwóch punków.
-  Przyszlibyście chłopcy choć raz do kościoła zobaczyć szopkę, pośpiewać kolędy…
Punki wybuchają śmiechem.
- Brudasy ! skorzystalibyście chociaż z wanny – mówi obrażony ksiądz i odchodzi.
Po chwili punk pyta kumpla:
- Ty, co to jest wanna?
- Nie wiem, nigdy nie byłem w kościele.
Żarty z "brodą"
Przedszkolak pyta kolegę:
- Co dostałeś na prezent pod choinkę?
- Trąbkę.
- Mówiłeś, że dostaniesz lepsze prezenty !!!
- No wiesz! Przecież to super prezent ! Dzięki tej trąbce zarabiam codziennie złotówkę !
- Jak to? W jaki sposób?
- Tata mi daje. Żebym przestał trąbić !

Mama Jasia pracuje w kuchni. Przygotowuje potrawy wigilijne. Nagle słyszy głos Jasia dochodzący z pokoju:
- Mamo, choinka się pali !!!
- Tyle razy ci mówiłam, że nie mówi się „pali”, tylko  „świeci” !
Jasiu po chwili:
- Mamo, firanki się świecą !!!
Abba Serafion, unieruchomiony w swej celi, wręczył dziecku, które do niego przyszło, monetę.
- Daj jałmużnę pierwszemu biednemu starcowi, którego spotkasz – rzekł.
Dziecko wróciło kilka godzin później:
- Zrobiłem, co mi kazałeś. Dałem monetę starcowi.
- A czy był biedny?
- Tak. Jest zmuszony sprzedawać daktyle i słodycze…
***

I maluchom też coś dedykujemy:
- Powiedz, tato, czym się zajmował Józef ?
- Był cieślą i budował domy.
- A Maryja, co robiła?
- Była w domu i opiekowała się Jezusem.
- To dlaczego dali go do żłóbka?

***
Podczas Mszy świętej pojawia się zakonnica i przechodzi przed pewną rodziną. Mała Brieg wówczas mówi:
- Patrz, mamo, księżniczka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz