Dodano: 30.12.2015 [08:05]
Naukowcy z Veterans Affairs San Diego Healthcare System dowiedli, że e-papierosy nie są bezpieczniejsze od zwykłych. W laboratorium przeprowadzono testy. Wykazały one, że preparaty stosowane w elektronicznym papierosie mogą prowadzić do uszkodzeń DNA komórek i ewentualnego rozwoju choroby nowotworowej – nawet jeśli nie zawierają nikotyny – opisuje rmf24.pl.
O wynikach badań pisze pismo „Oral Oncology”.
E-papieros jest zasilanym baterią urządzeniem inhalacyjnym dającym użytkownikowi podobne wrażenia jak przy paleniu tradycyjnych papierosów. Urządzenie powoduje zamianę roztworu inhalacyjnego na wdychaną przez użytkownika lotną mgłę. Roztwór inhalacyjny (tzw. e-liquid) składa się zazwyczaj z glikolu propylenowego, gliceryny, aromatów oraz nikotyny w różnym stężeniu (od 0 proc. do 3,6 proc.). Czasami dodaje się także do roztworu inhalacyjnego niewielkie ilości wody demineralizowanej.
Naukowcy obalają dotychczasowe zapewnienia, pisząc, że elektroniczne papierosy nie są tak bezpieczne, jak podaje się opinii publicznej. Badacze z San Diego opisują swoje badania laboratoryjne. Przygotowali wyciąg substacji, jakie wydzielają się podczas palenia produktów dwóch popularnych marek e-papierosów. Poddali ich działaniu kultury komórek nabłonka, które były hodowane na szalkach Petriego (naczynie laboratoryjne w kształcie okrągłej podstawki (spodka) o szerokim, płaskim dnie i niskich (w stosunku do średnicy) ścianach bocznych – przyp.red.). Podobne komórki wyścielają wnętrze ust, układu oddechowego. Są najbardziej narażone na działanie tych substancji.
Jeden z naukowców, dr Jessica Wang-Rodriquez współautorka pracy wyjaśniła, że nikotyna może uszkadzać komórki.
Dodaje, że sporo wątpliwości budzą takie substancje jak formaldehyd - o jego rakotwórczym działaniu wiadomo było przy innych okazjach, a także czynnik zapachowy, diacetyl - może przyczyniać się do chorób płuc.
Naukowiec podkreśla, że badania w laboratorium nie odzwierciedlają w pełni zachowania komórek organizmu palacza. Badacze nie byli w stanie oddać rzeczywistej dawki wdychanych oparów jakie wdychane są przez palacza e-papierosa.
Dotychczasowe badania nie wskazują, żeby e-papierosy były mniej groźne od zwykłych papierosów.
O wynikach badań pisze pismo „Oral Oncology”.
E-papieros jest zasilanym baterią urządzeniem inhalacyjnym dającym użytkownikowi podobne wrażenia jak przy paleniu tradycyjnych papierosów. Urządzenie powoduje zamianę roztworu inhalacyjnego na wdychaną przez użytkownika lotną mgłę. Roztwór inhalacyjny (tzw. e-liquid) składa się zazwyczaj z glikolu propylenowego, gliceryny, aromatów oraz nikotyny w różnym stężeniu (od 0 proc. do 3,6 proc.). Czasami dodaje się także do roztworu inhalacyjnego niewielkie ilości wody demineralizowanej.
Naukowcy obalają dotychczasowe zapewnienia, pisząc, że elektroniczne papierosy nie są tak bezpieczne, jak podaje się opinii publicznej. Badacze z San Diego opisują swoje badania laboratoryjne. Przygotowali wyciąg substacji, jakie wydzielają się podczas palenia produktów dwóch popularnych marek e-papierosów. Poddali ich działaniu kultury komórek nabłonka, które były hodowane na szalkach Petriego (naczynie laboratoryjne w kształcie okrągłej podstawki (spodka) o szerokim, płaskim dnie i niskich (w stosunku do średnicy) ścianach bocznych – przyp.red.). Podobne komórki wyścielają wnętrze ust, układu oddechowego. Są najbardziej narażone na działanie tych substancji.
– czytamy na rmf24.pl.Wystawione na wpływ "elektronicznych oparów" komórki wykazały szereg uszkodzeń DNA, które mogą prowadzić do zmian nowotworowych. W komórkach tych częściej też obserwowano przedwczesne rozpoczęcie procesów programowanej śmierci lub martwicy
Jeden z naukowców, dr Jessica Wang-Rodriquez współautorka pracy wyjaśniła, że nikotyna może uszkadzać komórki.
– opisuje dr Jessica Wang-Rodriquez.Wiele badań pokazywało już, że nikotyna może uszkadzać komórki. My zauważyliśmy, że choć szkodliwego działania nikotyny nie można bagatelizować, to jej zawartość w dymie e-papierosów nie jest na tyle wysoka, by uzasadniać zauważone uszkodzenia. Muszą wiec za nie odpowiadać inne, obecne w tych produktach składniki. To wskazuje na substancje rakotwórcze, których wcześniej nie opisywano
Dodaje, że sporo wątpliwości budzą takie substancje jak formaldehyd - o jego rakotwórczym działaniu wiadomo było przy innych okazjach, a także czynnik zapachowy, diacetyl - może przyczyniać się do chorób płuc.
– mówi dr Wang-Rodriguez.Na razie wiemy, że e-papierosy przyczyniają się do przyspieszenia śmierci komórek. Mamy nadzieję, że uda nam się zidentyfikować poszczególne substancje odpowiedzialne za ten efekt
Naukowiec podkreśla, że badania w laboratorium nie odzwierciedlają w pełni zachowania komórek organizmu palacza. Badacze nie byli w stanie oddać rzeczywistej dawki wdychanych oparów jakie wdychane są przez palacza e-papierosa.
Dotychczasowe badania nie wskazują, żeby e-papierosy były mniej groźne od zwykłych papierosów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz