2015/12/31

                                                                                                                                                                                                                           Angela Merkel podczas wizyty w HeidenauFoto: EPA/JAN WOITAS
Niemiecka kanclerz Angela Merkel została wygwizdana podczas wizyty w obozie dla imigrantów w Heidenau. Jak informuje ":Der Spiegel", grupa około 200 mieszkańców przeciwnych przyjmowaniu przez Niemcy imigrantów skandowała: "Zdrajczyni, zdrajczyni" i "Jesteśmy motłochem".                                                                                     Uczestnicy demonstracji gwizdali i buczeli na szefową rządu, która weszła na teren ośrodka z premierem Saksonii Stanislawem Tillichem i burmistrzem Heidenau Juergenem Opitzem. Krzyczeli: "dla wszystkich znajdują pieniądze, tylko dla nas ich nie ma". By dać upust swemu niezadowoleniu, zatrzymywali samochody przed budynkiem i włączali klaksony.
W kierunku dziennikarzy relacjonujących wizytę, protestujący krzyczeli "prasa kłamie"  - podała telewizja ARD. Niemieckie media informowały bowiem, że kilkaset osób demonstrowało poparcie dla cudzoziemców. Część z nich od rana przynosiła paczki z żywnością i ubiorami dla mieszkańców schroniska.W ośrodku w Heidenau, znajdującym się w dawnym markecie z materiałami budowlanymi, mieszka około 600 azylantów. Podczas ostatniego weekendu saksońska miejscowość była widownią gwałtownych protestów. Przez dwie noce dochodziło do starć policji z grupami prawicowców, którzy usiłowali zablokować dojazd do ośrodka. Ponad 30 policjantów odniosło obrażenia. Wicekanclerz Sigmar Gabriel nazwał protestujących "motłochem" - stąd hasła witające Angelę Merkel.
Po spotkaniu z uchodźcami Merkel powiedziała, że incydenty, do jakich doszło w Heidenau, są "zawstydzające i odpychające". - Nie będzie tolerancji wobec tych, którzy naruszają godność innych ludzi - oświadczyła kanclerz. - Traktowanie z godnością ludzi, którzy szukają schronienia, jest elementem niemieckiej tożsamości - powiedziała szefowa rządu.
Saksonia jest jednym z niemieckich krajów związkowych, gdzie stosunkowo często dochodzi do demonstracji przeciwko napływowi azylantów, a także ataków na przeznaczone dla nich ośrodki. Ten land jest też bastionem Pegidy - ruchu społecznego organizującego od zeszłego roku protesty przeciwko obcokrajowcom, przede wszystkim muzułmanom.
W Niemczech w pierwszych siedmiu miesiącach tego roku zarejestrowano już prawie 219 tysięcy uciekinierów, to o 125 procent więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. MSW szacuje, że do całych Niemiec w tym roku przyjedzie 800 tys. cudzoziemców starających się o azyl.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz