2018/06/16

Robbie Williams złamał prawo? Ciąg dalszy zamieszania wokół otwarcia mundialu

Nie milkną echa wokół obraźliwego gestu, jaki wykonał Robbie Williams podczas ceremonii otwarcia Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej w Rosji. Jak donosi "The Independent" wokalista mógł złamać prawo. Nie milkną echa wokół obraźliwego gestu, jaki wykonał Robbie Williams podczas ceremonii otwarcia MistrzostwŚwiata w Piłce Nożnej w Rosji. Jak donosi "The Independent" wokalista mógł złamać prawo.

Podczas ceremonii otwarcia tegorocznego mundialu w Rosji przed publicznością na Stadionie Łużniki zaprezentował się Robbie Williams oraz śpiewaczka operowa Aida Garifullina.


Gest gwiazdora zobaczyło kilkadziesiąt milionów widzów na całym świecie. W sieci wybuchła gorąca dyskusja na temat jego motywów. Część osób sugerowała, że środkowy palec był skierowany do krytykujących go osób, którzy zarzucali mu sprzedanie się Rosji. Inni twierdzili, że gest został zaadresowany do Władimira Putina organizatorów (m.in. z powodu zablokowania możliwości wykonania kontrowersyjnego w tym kraju utworu "Party Like A Russian").Po występie wody w usta nabrał wokalista, jego menedżement i przedstawiciele FIFA. Przeprosić za całą sytuację zdążyła natomiast stacja Fox, pokazująca turniej w Stanach Zjednoczonych.
"Ceremonia otwarcia mistrzostwbyła wyprodukowana przez podmiot zewnętrzny i transmitowana przez telewizję Fox. Z uwagi na przekaz na żywo, nie wiedzieliśmy, co stanie się podczas występu Robbiego Williamsa i przepraszamy" - czytamy w oświadczeniu.  
Nieco inaczej do całej sytuacji podeszli organizatorzy mistrzostworaz osoby odpowiedzialne za stworzenie ceremonii otwarcia. Agencja Reuter twierdzi, że Rosjanie bagatelizują sprawę."Nie mam pojęcia, co chciał przekazać Robbie Williams swoim gestem. Jako odpowiedzialny za choreografię, nie planowałem tego " - stwierdził Illia Averbukh, drugi reżyser ceremonii otwarcia w rozmowie z agencją RIA.
"Jestem pewien, że gest nie miał nic wspólnego z Rosją. Williams na pewno nie chciał obrazić naszego kraju" - dodał.
Do zaskakujących wniosków doszli natomiast dziennikarze "The Idependent", sugerując, że Brytyjczyk mógł złamać prawo podczas swojego występu. Chodzi o uchwalone w 2014 roku przepisy, które mówią, że artyści nie mogą używać przekleństw w swojej twórczości.
Zakaz przeklinania dotyczy filmów, przedstawień, koncertów i innych rodzajów sztuki. Ustawodawca przewidział kary od 2,5 tys. do nawet 50 tys. rubli.

Odpowiedni gest do narodu który oczyszcza ulice miast mordując okrutnie bezbronne psy.  Okrutnie bo je karmili  kiełbasą z trutką i psy konały w męczarniach . Ja bym im nie tylko środkowy palec pokazała !!!!!!!!  LUDZIE NIE ZASŁUGUJĄCY NA MIANO " LUDZIA " .  To podłe kreatury , zresztą tak Ruski usuwa przeszkody i nie koniecznie dotyczy to tylko psów !!!!!!!  gb









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz