Podczas ceremonii otwarcia tegorocznego mundialu w Rosji przed publicznością na Stadionie Łużniki zaprezentował się Robbie Williams oraz śpiewaczka operowa Aida Garifullina.
Gest gwiazdora zobaczyło kilkadziesiąt milionów widzów na całym świecie. W sieci wybuchła gorąca dyskusja na temat jego motywów. Część osób sugerowała, że środkowy palec był skierowany do krytykujących go osób, którzy zarzucali mu sprzedanie się Rosji. Inni twierdzili, że gest został zaadresowany do Władimira Putina i organizatorów (m.in. z powodu zablokowania możliwości wykonania kontrowersyjnego w tym kraju utworu "Party Like A Russian").Po występie wody w usta nabrał wokalista, jego menedżement i przedstawiciele FIFA. Przeprosić za całą sytuację zdążyła natomiast stacja Fox, pokazująca turniej w Stanach Zjednoczonych.
"Jestem pewien, że gest nie miał nic wspólnego z Rosją. Williams na pewno nie chciał obrazić naszego kraju" - dodał.
Do zaskakujących wniosków doszli natomiast dziennikarze "The Idependent", sugerując, że Brytyjczyk mógł złamać prawo podczas swojego występu. Chodzi o uchwalone w 2014 roku przepisy, które mówią, że artyści nie mogą używać przekleństw w swojej twórczości.
Zakaz przeklinania dotyczy filmów, przedstawień, koncertów i innych rodzajów sztuki. Ustawodawca przewidział kary od 2,5 tys. do nawet 50 tys. rubli.
Odpowiedni gest do narodu który oczyszcza ulice miast mordując okrutnie bezbronne psy. Okrutnie bo je karmili kiełbasą z trutką i psy konały w męczarniach . Ja bym im nie tylko środkowy palec pokazała !!!!!!!! LUDZIE NIE ZASŁUGUJĄCY NA MIANO " LUDZIA " . To podłe kreatury , zresztą tak Ruski usuwa przeszkody i nie koniecznie dotyczy to tylko psów !!!!!!! gb
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz