Kuzynki
Kaśka, starsza z dwojga kuzynek, była obiektem moich fantazji seksualnych. Już pierwszej nocy u wujostwa masturbowałem się, marząc o pełnych piersiach szesnastoletniej kuzynki. Od zawsze podobały mi się dziewczyny o raczej obfitych kształtach. Kaśka jak na swój wiek miała bardzo kobiecą figurę. Wcięta talia, obfity biust i szerokie biodra z cudownie krągłymi pośladkami. Do tego zgrabne nogi i jej zamiłowanie do kusych, zwiewnych sukienek sprawiało, że miałem erekcje za każdym razem, gdy się pojawiała. Nic nie mogłem na to poradzić, choć było to niesamowicie krępujące. Czasami miałem wrażenie, że Kaśka przygląda się potężnemu wybrzuszeniu moich spodenek, które tak starannie starałem się ukryć.
Któregoś wieczora, podczas wspólnej kolacji, musiałem podnieść spod stołu upuszczone sztućce. Gdy tylko wsunąłem się pod niego, zerknąłem w stronę krzesła Kasi. O mało co nie wyrżnąłem głową w blat, gdy Kaśka, najwyraźniej prowokując mnie, szeroko rozłożyła nogi, podciągając przy tym ku górze sukienkę. Przez chwilę, jaką mogłem zamarudzić pod stołem, gapiłem się z rozdziawionymi ustami na jej cipkę. Różową, mięsistą, z ogolonymi wargami i gesty, czarnym trójkątem włosków na wzgórku. Miałem natychmiastową erekcję. Kończąc kolacje, zerkałem ukradkiem na uśmiechającą się do mnie Kaśkę. Gdy tylko ciotka z wujkiem wyszli do siebie, popędziłem do łazienki zwalić konia. Stojąc z zamkniętymi oczami pod prysznicem, trzepałem jak oszalały, przywołując w myślach obraz cipki kuzynki.
– Widzę, że spodobała ci się moja myszka.
Zamarłem, ściskając w dłoni kutasa. W łazience stała Kaśka. Właśnie zastanawiałem się jak najskuteczniej skończyć ze sobą, gdy kuzynka przekręciła klucz w drzwiach i jednym płynnym ruchem ściągnęła przez głowę sukienkę. Weszła do mnie do kabiny. Byłem jak sparaliżowany. Wciąż ściskałem kutasa, gdy ujęła go w swoje dłonie. Stojąc naprzeciw mnie, pieściła członek sprawnymi ruchami dłoni. Ośmielony dotknąłem jej piersi. Delikatnie ugniatając potężne, jędrne cycki spuściłem się. Obfita struga nasienie strzeliła na brzuszek Kasi, po czym spłynęła, zatrzymując się na puszystym wzgórku. Kasia masturbowała mnie szybkimi ruchami, znacząc swój wzgórek nasieniem. Gdy skończyła, jej czuprynka była aż biała od mojej spermy. Wypuszczając z dłoni kutasa, wsunęła się pod płynącą wodę i nabrawszy odrobinę mydła na dłoń zmyła z siebie nasienie. Stałem jak słup soli, gdy z uśmiechem powiedziała.
– Na co czekasz głuptasie! Zrób mi dobrze.
Nie czekała, aż się domyślę, na co ma ochotę. Kładąc mi dłonie na ramionach, sprowadziła mnie do parteru, po czym przycisnęła głowę do swojego krocza. Pierwszy raz lizałam dziewczynę. Byłem zapewne niezdarny, ale Kasia bardzo żywiołowo reagowała na mój język. Podniecony miałem ponownie potężną erekcję. Była bliska orgazmu, gdy zdecydowanym ruchem podciągnęła mnie do góry. Odwrócona do mnie plecami wypięła kształtne pośladki.
– Włóż go we mnie.
Podekscytowany stanąłem za nią. Przesunąłem dłonią po wilgotnym kroczu, po czym przyłożyłem kutasa do cipki.
– Nie tu głuptasie. Nie biorę tabletek!
Zamurowało mnie! Nie byłem pewien, czy dobrze zrozumiałem, ale Kasia rozchylając dłońmi pośladki, dodała szybko:
– Użyj kremu w tubce. Jest w koszyczku obok.
Pospiesznie nasmarowałam kutasa kremem, po czym palcem rozprowadziłem go wokół jej odbytu. Wbrew moim wyobrażeniom na temat seksu analnego była bardzo rozluźniona. Bez trudu wsunąłem w nią dwa palce, wciskając w jej odbyt krem. Wszedłem gładko, zważywszy na mój rozmiar. W kilku ruchach wbiłem się w nią aż po jądra. Doszła, mocno zaciskając odbyt. Posuwając ją ostro w dupę, eksplodowałem równie potężnie, jak za pierwszym razem. Po dłuższej chwili wysunąłem zwiotczałego kutasa. Kasia przez kilka długich sekund stała w rozkroku oparta o ścianę. Jej rozwarty odbyt wciąż pulsował, gdy wyciekało z niej nasienie. Odczekała, aż wypłynie z niej wszystko, po czym podmyła się, umyła mi kutasa i wyszła spod natrysku.
– Milutki jesteś. Musimy to jeszcze powtórzyć.
Kolejny raz zrobiliśmy to w niedzielę, po obowiązkowej, porannej mszy. Zaraz po powrocie zaciągnęła mnie na stryszek. Klęcząc przede mną z obnażonymi piersiami, zrobiła mi dobrze, pozwalając spuścić się w ustach. Gdy w ramach rewanżu chciałem zrobić Kasi minetę, zdążyłem tylko ściągnąć z niej majtki, gdy zawołała ją mama. Nie oddałem Kasi bielizny.
Pomagając ciotce w kuchni od czasu do czasu, gdy zostawaliśmy sami, wsuwałem dłoń pod sukienkę Kasi. Była niesamowicie mokra. Za którymś razem, gdy ciotka zniknęła w spiżarni, wziąłem średni ogórek i wsunąłem go jej głęboko w pochwę. Niesamowicie ją to podnieciło. Gdy kończyła przygotowywać mizerię, poprosiła mnie o małą miseczkę. Kiedy jej mama odwróciła się na chwilę, wyciągnęła z pochwy ogórek. Krając go w plasterki, z szelmowską miną powiedziała mamie, że robi mi osobną mizerię, bo nie lubię koperku.
Podczas obiadu przez cały czas drażniła się, próbując pieścić mnie pod stołem stopami. Przez jej wybryki, by ukryć rozrywającą spodnie erekcję, wstałem od stołu ostatni. Kasia pomogła mamie przygotować ciasto i kawę. Gdy dorośli i jej siostra przenieśli się do pokoju z telewizorem na piętrze, dopadłem kuzynkę. Przycisnąłem Kasię do stołu, zmuszając, by oparła się o niego dłońmi. Zadarłem sukienkę i po krótkiej, intensywnej palcówce, gdy niemal wyła z podniecenia, wcisnąłem w jej odbyt kawałek masła. Próbowała się wyrwać, ale byłem silniejszy. Wbiłem kutasa w jej dupę i zupełnie nie przejmując się jej protestami, że nie powinniśmy tego robić w kuchni, zacząłem ostro posuwać. Po chwili opór ustał. Palcowała się. Doszła w kilka sekund przede mną, dokładnie w momencie, gdy do kuchni weszła Asia, jej młodsza siostra. Patrząc na zaskoczoną twarz młodszej kuzynki, spuściłem się w dupie jej wierzgającej w panice nogami siostry. Kasia odskoczyła ode mnie, obciągając sukienkę. Mała z wybałuszonymi oczami patrzyła to na mojego potężnego kutasa, którego starałem się wepchnąć w majtki, to na Kasię, która ściereczką do naczyń ścierała cieknące po udach nasienie. Przyciskająca do krocza ścierkę Kasia podskoczyła do siostry i łapiąc ją za ramiona, powiedziała ostro:
– Nic nie widziałaś i nic nie powiesz rodzicom. Rozumiesz!
Zupełnie nieprzestraszona Asia bezczelnie odpowiedziała, że widziała wszystko bardzo dobrze, a to czy powie rodzicom, zależy tylko od nas.
– Czego chcesz?
Wysyczał Kasia.
– Żebyś się podzieliła Piotrem.
– Za mała jesteś.
Odparła zupełnie zbita z tropu Kaśka.
– Ciekawe! Straciłam dziewictwo wcześniej od ciebie, a poza tym nie masz wyboru. Zgadnij, co zrobi mama i tato, jak się dowiedzą, że Piotr posuwał cię w dupę? No zgadnij.
– W porządku mała. Pod warunkiem, że załatwisz dla nas gumki.
Odparła ugodowo Kasia.
– Zgoda!
Wesoło odpowiedziała Aśka.
– Hej! Ja też mam warunek.
Zawołałem podekscytowany.
– Jaki?
Zapytały równocześnie dziewczyny.
– Że z gumkami przyjedziecie do mnie obie jednocześnie. Zgoda?
Dziewczyny popatrzyły się na siebie, po czym przytaknęły na zgodę. Aśka zaś dodała.
– Załatwię gumki w poniedziałek i wtedy przyjdziemy do ciebie obie. Dziś chce cię tylko dla siebie. Kaśka już się zabawiła.
Kaśka nie protestowała, a ja chyba miałem tu najmniej do powiedzenia. Co ciekawe resztę dnia kuzynki spędziły ze sobą jak najlepsze przyjaciółki, totalnie mnie ignorując. Byłem ciekawy, o czym szepczą. Po kolacji Asia szepnęła mi, bym nie zamykał drzwi od sypialni. Prysznic musiałem wziąć w drugiej łazience, bo tą na naszym piętrze długo okupowały kuzynki, chichocząc tak, że słyszałem je na korytarzu.
Aśka przyszła sporo po północy. Spałem, gdy obudziło mnie, ciche skrzypniecie drzwi. Miała na sobie szlafroczek w kaczuszki, a pod nim nieprzyzwoicie kusą, niemalże przezroczystą koszulkę nocną. Nie wiem, skąd ją wytrzasnęła. Na pewno nie było to czymś, co zakładała do snu. Co by nie mówić wyglądała super. Szczuplutka, głowę niższa ode mnie blondyneczka z rozpuszczonymi długimi włosami. Zgrabna, z kształtnymi drobnymi pośladkami i ślicznymi, choć niewielkimi w porównaniu do siostry, piersiami. Była w przeciwieństwie do Kasi zupełnie wydepilowana. Chyba woskiem, bo głaszcząc jej mięciutki wzgórek, nie czułam absolutnie nic, poza gładzią skóry. Była niezła w te klocki. Ciągnęła nawet lepiej niż siostra, a przy tym miała sporo fantazji. Bardzo mi się podobało, gdy leżąc na mnie, robiła loda, ocierając się cipką o moje usta. Pierwszy raz lizałem się w pozycji 69. Jak każdy normalny nastolatek byłem niemalże nienasycony, a jednak Aśce udało się zupełnie opróżnić moje jądra. Spuściła mnie trzy razy. Strzeliłem w jej ustach i między udami, by po raz ostatni zlać się w jej pupie. Była tam chyba dziewicą, bo pomimo jej entuzjastycznej pomocy sporo się namęczyłem, zanim udało mi się go włożyć. Była naprawdę ciasna! Podniecony zdobywaniem jej drugiej dziurki eksplodowałem tuż po niej, zaraz po tym, gdy wbiłem się w nią po jądra. Uczucie, gdy podczas orgazmu zaciskała odbyt na moim kutasie, było powalające.
Asia zdobyła gumki dopiero we wtorek. Cieszyłem się z tego, bo potrzebowałam dzień odpoczynku po tym, jak wypompowała mnie w niedzielę. Dodatkowo rodzice dziewczyn wyjeżdżali na imieniny znajomego i mieli wrócić dopiero nad ranem. Po ich wyjeździe mieliśmy dom dla samych siebie. Kasia skombinowała wino, a Asia zaproponowała wspólną kąpiel w łazience rodziców. Leciutko podpite kuzyneczki próbowały obciągnąć mi jeszcze w kąpieli, ale wolałem zachować siły na później. Były napalone i zanim przenieśliśmy się do pokoju Kaśki, wylizałem je obie. W pokoju zostałem zgwałcony. Dziewczyny najpierw obciągały mi chwilę, po czym starsza założyła mi gumkę, by natychmiast dosiąść okrakiem kutasa. Młodsza siadła na mojej twarzy. To była niezła jazda. Strzeliłem w Aśce, gdy dziewczyny zamieniły się miejscami. Po zdjęciu gumki wylizały mnie do czysta, założyły kolejną i ponownie się kochaliśmy. Tym razem zerżnąłem Kaśkę, biorąc ją brutalnie w klasycznej pozycji, mając jej łydki na swoich ramionach. Po kolejnym ssaniu i chwili na złapanie oddech przeleciałem Aśkę. Mała leżała na plecach, z szeroko rozłożonymi nogami, zarzuconymi tak, że stopy znajdowały się prawie na wysokości jej głowy. Zanim w nią wszedłem, Kasia przez chwilę ją lizała. O mało co nie spuściłem się z podniecenia, patrząc, jak robi siostrze minetę. Waliłem Aśkę tak mocno, że obawiałem się o wytrzymałość łóżka i prezerwatywy. Mała jęczała pode mną jak rasowa kurwa, a obok Kaśka palcowała się, szczypiąc palcami brodawki. Po dłuższym odpoczynku i kolejnym kieliszku wina siadłem okrakiem na Kaście wsuwając członek pomiędzy jej obfite piersi. Ścisnęła je w dłoniach. Suwając się między nimi, co rusz wkładałem kutasa w jej otwarte usta. Kiedy rżnąłem ją między cyckami, Aśka robiła jej palcówkę połączoną z minetą. Miała orgazm, gdy eksplodowałem. Pierwszą strugą zalałem jej piersi i twarz. Kolejną połknęła, krztusząc się, gdy podniecony wsunąłem kutasa głęboko w jej gardło.
Leżałem na plecach. Napalona Aśka, intensywnie zajmowała się moim półmiękkim kutasem, ssąc go z prawdziwą wirtuozją. Po kilku rozkosznych minutach miałem ponownie potężną erekcję. Mała nie marnowała czasu. Założyła mi gumkę ustami, po czym dosiadła na jeźdźca. Posuwała mnie, rozkosznie poruszając biodrami. Ściskając drobne, jędrne piersi miałem już dojść, gdy nagle przerwała. Zdjęła z kutasa prezerwatywę i z pomocą Kasi, używając sporo żelu, wsunęła go sobie w odbyt. Po chwili galopowała na kutasie z taką werwą, że nie czekając na nią, spuściłem się w ciasnej dziurce. Odpoczywając w pościeli, byliśmy spoceni jak myszy. Zasnęliśmy. Rano przeżyliśmy mały horror, gdy obudził nas odgłos parkowanego na podwórzu samochodu. Aśka i ja, nadzy wybiegliśmy do swoich pokoi, a Kaśka w pośpiechu doprowadzała swój pokój do porządku. Biegnąc za Asią, podziwiałem jej zgrabną sylwetkę i jędrną pupę. Gdyby nie okoliczności z przyjemnością zaciągnąłbym ja do swojego pokoju i po raz kolejny zerżnął jej ciasną dziurkę!
Wyjeżdżając po trzech tygodniach do domu, po raz pierwszy w życiu żałowałem, że wracam ze wsi do siebie. Z drugiej strony ciotka obiecała mamie, że wypuści do nas dziewczyny na dwa tygodnie, by rozerwały się w mieście. Nie mogłem doczekać się ich przyjazdu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz