Inne ustalenia śledczych
Jak podaje Daily Mail, Dedra Wilkes nie miała bezpośredniego kontaktu z pacjentami chorymi na COVID-19. Także nie wiadomo, w jaki sposób i gdzie zaraziła się koronawirusem, którego obecność w jej organizmie wykazały testy, jakimi została poddana już po śmierci. – W ramach ostrożności, skontaktowaliśmy się z pracownikami i pacjentami, którzy mógł mieć z nią kontakt w ostatnim czasie. Na razie nie mamy sygnałów, że ktoś spośród nich ma koronawirusa – informuje rzecznik szpitala John Manasso.W Stanach Zjednoczonych stwierdzono do tej pory blisko 86 tys. zakażeń na koronawirusa. Zmarło ponad 1300 osób. Najgorsza sytuacja panuje w stanie Nowy Jork.
Jak podaje Daily Mail, Dedra Wilkes nie miała bezpośredniego kontaktu z pacjentami chorymi na COVID-19. Także nie wiadomo, w jaki sposób i gdzie zaraziła się koronawirusem, którego obecność w jej organizmie wykazały testy, jakimi została poddana już po śmierci. – W ramach ostrożności, skontaktowaliśmy się z pracownikami i pacjentami, którzy mógł mieć z nią kontakt w ostatnim czasie. Na razie nie mamy sygnałów, że ktoś spośród nich ma koronawirusa – informuje rzecznik szpitala John Manasso.W Stanach Zjednoczonych stwierdzono do tej pory blisko 86 tys. zakażeń na koronawirusa. Zmarło ponad 1300 osób. Najgorsza sytuacja panuje w stanie Nowy Jork.
Źródło: Daily Mail
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz