To na razie nieoficjalne wieści, ale - jak donosi "Gazeta Wyborcza" – w kręgach rządowych dyskutuje się nad przyjęciem „hiszpańsko-izraelskiego modelu” w walce z koronawirusem. Chodzi o znaczne zaostrzenie obowiązującego rygoru, dotyczącego przemieszczania się. Co to dokładnie oznacza? Jak pisze w poniedziałek "Gazeta Wyborcza", już jutro czyli we wtorek premier Mateusz Morawiecki ma ogłosić nowe, radykalne obostrzenia w związku z panoszącą się w Polsce epidemią koronawirusa. Jak nieoficjalnie dowiedzieli się dziennikarze "Wyborczej", ma to być koniec m.in. długich spacerów po parkach, lasach miejskich i bulwarach. Szczególny pod tym względem był ostatni weekend, kiedy na ulicach m.in. warszawskiego Wilanowa można było zauważyć przemieszczające się duże grupy ludzi, rodziny z dziećmi, itp.
czytamy w dzienniku, który powołuje się na swoich anonimowych informatorów związanych ze środowiskiem rządowym. Rozważany jest model hiszpańsko-izraelski. Nawet coś takiego, że policja będzie wyrywkowo sprawdzać, czy ktoś na pewno idzie do pracy, a nie do kolegi pisze "Wyborcza", cytując swoje źródła. Jak podają autorzy tekstu, informacje te przekazał im polityk, który jest "wtajemniczony w to co we wtorek ma ogłosić premier Morawiecki". Jak jednak podkreślają dziennikarze, wieści te nie są na razie potwierdzone – na oficjalny komunikat w tej sprawie należy czekać do wtorku. Jest jednak pewne, że obowiązujące zasady na pewno zostaną zaostrzone ponieważ – jak widać na zdjęciach z ubiegłego weekendu – wielu ludzi ich po prostu nie przestrzega. Starsi ludzie nie będą mogli opuszczać domów?
"Wyborcza" nieoficjalnie dowiedziała się również, że w gronie przedstawicieli rządu mówi się także o wprowadzeniu całkowitego zakazu opuszczania domu dla osób, które stanowią największą grupę ryzyka w związku z Covid-19. Chodzi tu przede wszystkim osoby starsze. Mówi się o granicy od 65-75 lat w górę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz