2020/03/26
Był kopany, gdy prosił o jedzenie, a gdy mu było zimno, przypalano go papierosami. Malec zmarł w męczarniach.
Historia miała miejsce kilka lat temu w jednym z polskich miast. Samotna 20-latka w ciąży spotkała mężczyznę, który zaoferował jej opiekę i pomoc.Przygarnął ją pod swój dach, gdzie, później mieszkała razem z synkiem. Chłopczyk zawsze był zadbany i najedzony. Jednak pewnego dnia mężczyzna został złapany na jeździe po spożyciu alkoholu, w związku z czym dostał karę pół roku pozbawienia wolności. Wtedy to kobieta wraz z już 2- letnim synem trafiła do jej nowego chłopaka, który później jako ojczym dziecka zgotował mu istne piekło. Mężczyzna z czasem zaczął karcić chłopca, początkowo klapsami, lecz to przerodziło się w ciosy pięścią w brzuch, twarz lub nawet kopnięcia. Chłopak kobiety potrafił również złamać dziecku rękę, za to, że ten sięgnął po jedzenie.Po pewnym czasie do katowania dziecka dołączyła się również jego matka. Na początku tylko nie reagowała na ból synka, lecz później sama go biła. Kiedy jednego poranka mężczyzna podszedł do chłopca sprawdzić czy ten się nie zmoczył, odkrył, że dziecko nie żyje. Lekarze, którzy przyjechali karetką wezwaną przez niego przerazili się wyglądem synka kobiety, która stała obok. Gdy pytali jej o kolejne urazy, ta miała już gotowe wymówki. Oboje z opiekunów zostali zatrzymani, a sąd wydał im wyroki 25 lat pozbawienia wolności. Mimo swoich czynów zarówno matka jak i ojczym będą mogli ubiegać się o przedterminowe zwolnienie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz