2020/03/28

Donald Tusk: Odłóżcie wybory. Nawet Putin to zrozumiał

Koronawirus w Polsce. Donald Tusk o przełożeniu wyborówDonald Tusk kolejny raz zaapelował, aby przełożyć wybory prezydenckie. Jego zdaniem dziś "konkurencję polityczną musi zastąpić solidarność, a propagandę prawda". Nie jest to pierwszy raz gdy były premier i były przewodniczący Rady Europejskiej wypowiada się za przełożeniem wyborów.
  • "Bądźcie krytyczni, ale odpowiedzialni. Odłóżcie wybory. Nawet Putin to zrozumiał" - napisał Donald Tusk
  • Już wcześniej były premier apelował o przełożenie wyborów. "Epidemia WYKLUCZA kampanię. Wniosek jest jeden: trzeba przełożyć wybory. Za zgodą wszystkich" - pisał dwa tygodnie temu
  • W wywiadzie dla TVN24 Tusk powiedział, że nie pójdzie na wybory, jeśli będzie istniało ryzyko zakażenia głosującychDzisiaj wirus jest jedynym wrogiem Polaków, nie szukajcie innego. Konkurencję polityczną musi zastąpić solidarność, a propagandę prawda. Dotyczy to władzy, ale także opozycji. Bądźcie krytyczni, ale odpowiedzialni. Odłóżcie wybory. Nawet Putin to zrozumiał" - napisał dziś Donald Tusk na Twitterze.Nie pierwszy już raz Donald Tusk opowiada się za tym, aby wybory prezydenckie odbyły się w innym terminie. Dwa tygodnie temu, 14 marca, również za pośrednictwem Twittera napisał: "Epidemia wymaga solidarności i jedności. Kampania to konkurencja, wzajemna krytyka, wręcz walka. Epidemia WYKLUCZA kampanię. Wniosek jest jeden: trzeba przełożyć wybory. Za zgodą wszystkich".Wybory prezydenckie zaplanowane są na 10 maja; jeśli żaden z kandydatów nie uzyska ponad połowy ważnie oddanych głosów, 24 maja odbędzie się druga tura. Opozycja apeluje o zmianę daty wyborów i kalendarza wyborczego. Na początku tygodnia premier Mateusz Morawiecki mówił, że nie ma powodu, by przesuwać wybory prezydenckie.
    Jedyną możliwością przełożenia wyborów jest wprowadzenie w Polsce jednego z trzech stanów nadzwyczajnych: stanu wojennego, stanu wyjątkowego lub stanu klęski żywiołowej.

    Donald Tusk: nie pójdę na wybory, jeśli to mogłoby spowodować zakażenie tych, którzy idą wybierać

    Na temat wyborów prezydenckich Donald Tusk wypowiadał się również w poniedziałkowym wywiadzie na antenie TVN24. Ocenił wówczas, że w obecnej sytuacji jest to "sprawa drugo, a może nawet trzeciorzędna". - Na te wybory i na kampanię patrzę pod kątem medycznym, bezpieczeństwa ludzi - powiedział. - Zorganizowanie wyborów będzie takim samym błędem, jakim błędem popisał się niestety prezydent (Emmanuel) Macron we Francji - mówił były premier. Nawiązał do przeprowadzonej w połowie marca pierwszej tury wyborów samorządowych we Francji, po której druga tura została odwołana ze względu na pandemię.W rozmowie przywołano wypowiedź prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. W rozmowie z PAP lider PiS ocenił, że wybory uzupełniające, które odbyły się w niedzielę, pokazały, że przeprowadzenie wyborów prezydenckich w terminie jest dzisiaj całkowicie możliwe. Tusk w odpowiedzi podkreślił, że dlatego dziś ważne jest, aby decyzje dotyczące zdrowia nie podejmowali politycy, którzy - jak zaznaczył - "nie ponoszą konstytucyjnej i prawnej odpowiedzialności - tak jak Jarosław Kaczyński", ale ludzie obdarzeni autorytetem naukowym i medycznym.- Jarosław Kaczyński nie jest szczególnie znany z odwagi cywilnej w sytuacjach zagrożenia, więc mam wrażenia, że ta presja, postawa ludzi, ale też chyba znajdą się jacyś odważni, przyzwoici ludzie w obozie władzy, wystarczy, żeby tak czy inaczej, żeby się z tego oporu wycofał - podkreślił b.premier. - Nie ważne są w tym momencie wyniki wyborów prezydenckich, ale naprawdę ważne jest zdrowie i życie obywateli - dodał Tusk.
    Pytany, czy on sam wybierze się na wybory, odpowiedział: "Pani sobie wyobraża, że ja będę namawiał moją rodzinę, moich przyjaciół, moich zwolenników sądząc, że mogą ulec zakażeniu, będę namawiał: "idźcie głosować na moich kandydatów"? Czy wyobraża sobie pani, że Małgorzata Kidawa-Błońska czy Władysław Kosiniak-Kamysz będą mówili: "idźcie do urnwyborczych" mówiąc wcześniej, że to grozi ich życiu i zdrowiu? Przecież to jest w ogóle niewyobrażalne".
    - Nie pójdę na wybory, jeśli będę sądził, że to może spowodować zakażenie tych, którzy idą wybierać, tylko dlatego, że pan Kaczyński uznaje, że to jest bezpieczne - zapowiedział Tusk. - Dobrze byłoby, aby władza, a przynajmniej opozycja, zorganizowała świat nauki, nie tylko lekarzy, ale głównie lekarzy, aby powstało ciało obdarzone autorytetem i zaufaniem obywateli, bo to naukowcy powinni dzisiaj decydować, a nie politycy, którzy w dodatku prowadzą kampanię - podkreślił.
    Pytany, jaka kalkulacja stoi za tym, żeby wybory prezydenckie w Polsce odbyły się 10 maja, odpowiedział, że "po francuskim błędzie już nikt nie odważy się organizować wyborów chyba na całym świecie". - Jest rzeczą oczywistą, że nikt rozsądny i przyzwoity nie może narażać życia ludzkiego. Nie wiem, jaka jest kalkulacja poza uporem - mówił Tusk. Jak dodał, ten upór jest dla niego niezrozumiały, bo przy przełożeniu wyborów prezydentem nadal będzie przecież Andrzej Duda.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz