Czy to chęć przypomnienia o swoim istnieniu, czy zaślepienie nienawiścią. W każdym razie Krystynie Kofcie przydałyby się sole trzeźwiące. Pisarka postanowiła podzielić się swoimi frustracjami i niechęcią do polityków PiS na portalu Tomasz Lisa, bo gdzieżby indziej…
Kofta zaczyna od skargi na to, że nie może wziąć udziału w uroczystości z okazji 90-lecia polskiego PEN Clubu. Wszystko przez obecność na tej samej imprezie ministra Piotra Glińskiego oraz planowane „odczytanie listu od prezydenta RP”. To za dużo dla wrażliwej pisarki.
(…) gdy zobaczyłam w programie: „Odczytanie listu od prezydenta RP” oraz „Przemówienie Piotra Glińskiego, ministra Kultury i dziedzictwa Narodowego”, postanowiłam zostać w domu
—oznajmia na swoim blogu i zaczyna seans niechęci.
Obaj panowie pochodzą z frakcji, która tolerowała buczenie na cmentarzach, gdy przemawiał sędziwy generał walczący w Powstaniu Warszawskim, gdy wieniec składałTadeusz Mazowiecki, czy Władysław Bartoszewski, nieżyjący już, honorowy prezesPEN Clubu
—pisze.
To buczenie na cmentarzu było dla mnie zapowiedzią zwycięstwa szumowiny.To co się dzieje to dopiero początek „dyktatury proletariatu”, ingerencji w nasze życie kulturalne
—szarżuje Kofta.
Swój tekst kończy ostrym atakiem na Jarosława Kaczyńskiego, którego oskarża o to, że namawiał swojego brata do lotu do Smoleńska. Sugeruje też, że to właśnie on zyskał najwięcej na śmierci Lecha Kaczyńskiego.
Kto najbardziej skorzystał na tej katastrofie, czyje ambicje się teraz spełniają? Panie prezesie Kaczyński, pytam czy te czarne msze mściwości, które się odbywają, to naprawdę „tylko” efekt poczucia winy, za namawianie brata do lotu, za wszelką cenę? Czy „tylko” nieposkromiona żądza władzy?
Słowa Stanowskiego to najlepszy komentarz do obrzydliwej insynuacji Krystyny Kofty.
ann/krystynakofta.natemat.pl Czytam i czytam i czytam i własnym oczom nie wierzę !! . To wszystko co wypisywały te głąby sprzedajne to pestka do tego co mówiła w wywiadzie Kofta . Co trzeba być za człowiekiem żeby być aż tak nieludzkim ??? . Mnie to się w ogóle w głowie nie mieści . Jarosław Kaczyński zabił brata bliźniaka Lecha Kaczyńskiego , jego żonę i połowę rządu polskiego bo mu było śpieszno do władzy ???? .Ta pani albo posłała mózg na urlop albo ......................... . No sama już nie wiem co tej starej rutce odwaliło .Ona pobiła nawet Niesiołowskiego . Za to co prawda do psychiatryka wsadzić jej się nie da , ale gdybym ja była Kaczyńskim założyłabym jej sprawę o zniesławienie , bowiem wyraźnie sugeruje że to Jarosław Kaczyński przyczynił się do śmierci brata . Ta pani musi być bardzo uboga uczuciowo , albo nie ma rodzeństwa albo nikt jej nigdy nie kochał bo wyraźnie nie wie czym jest miłość braterska . Niekochani ludzie już tak mają . A może ona by tak postąpiła bo stare przysłowie mówi że każdy sądzi według siebie !!!! . Z takich właśnie niezrównoważonych ludzi , niedojrzałych emocjonalnie , ubogich duchowo i nie wierzących w Boga składał się nasz rząd . Żaden szanujący się katolik by nie wpadł na tak szatański pomysł żeby oskarżać brata o śmierć brata . Szkoda dalej deliberować bo to nie ma sensu . Żal tylko Kaczyńskiego bo jeśli sam tego nie przeczyta to na pewno ktoś mu powie . Co prawda oni nie czytają takich szmatławców bo to obraza ich inteligencję ale muszą mieć ludzi którzy to czytać muszą żeby wiedzieć jak daleko posuwa się opozycja i kiedy w końcu powiedzieć im DOŚĆ !!!??? . Jak się poczuje Kaczyński po takiej lekturze ?? . No ja to bym wpadła w szewską pasję i wytłukła talerze ale mi wolno bo ja jestem szarym człowieczkiem i na takie emocje mogę sobie pozwolić . Ale on nie może , no moze we własnych czterech ścianach , ale zwyczajnie wściec się nie moze bo wściekłość jest złym doradcą . Ale cóż wie że żyje pośród kąśliwych węzy i niczego innego spodziewać po nich się nie mógł .Ale na taki szatański pomysł mógl wpaść tylko ktoś bardzo chory na głowę !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! gb
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz