Wyrzucona na bruk kobieta się powiesiła. Zostawiła córkę i niedokończony list pożegnalny. - Gdyby nie wyrok sądu i pismo od komornika o eksmisji, moja mama nadal by żyła - mówi ze łzami w oczach Marysia Sitnicka (20 l.), córka pani Barbary (51 l.). A najgorsze jest to, że w Polsce z biedy zabija się coraz więcej osób. W 2011 r. takich przypadków było o 40 procent więcej niż np. w 2007 r., czyli przed kryzysem.Najpierw nie wystarcza na życie, a później odechciewa się żyć. Doświadczyła tego pani Barbara Sitnicka z Mińska Mazowieckiego, którą z mieszkania wyrzucił właściciel. Zrozpaczona nie chciała bowiem dobrowolnie go opuścić, bo wraz z córką nie miałyby się gdzie podziać. Zarabiała też niewiele, bo tylko 1400 zł na rękę. I kiedy dostała wyrok od sądu: eksmisja bez przyznania lokalu socjalnego, kompletnie się załamała. - Nie wiedziała, co robić, wcześniej błagałyśmy komornika, aby nie wszczynał postępowania egzekucyjnego, ale on był niewzruszony. Przysłał nam pismo. Kiedy mama je czytała, łzy płynęły jej po policzkach - opowiada nam córka zmarłej Marysia Sitnicka.
Kilka dni później, kiedy Marysia wróciła do domu, odnalazła swoją ukochaną mamę powieszoną na drzwiach od łazienki. Na ratunek było już za późno. Obok ciała leżał niedokończony list pożegnalny: "Córeczko moja kochana. Po mojej śmierci prowadź...". Tylko tyle zdołała napisać zdesperowana kobieta.
Dane Komendy Głównej Policji dotyczące samobójstw z przyczyn ekonomicznych są wstrząsające. Ich liczba w ciągu 4 lat wzrosła bowiem aż o 40 proc.! - I niestety będzie ona nadal rosnąć, głównie z powodu pogłębiającej się biedy, utraty pracy czy właśnie eksmisji na bruk - mówi nam prof. Aleksander Araszkiewicz, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Suicydologicznego (badającego samobójstwa).
Podobnego zdania jest znany działacz lewicowy i obrońca eksmitowanych Piotr Ikonowicz (56 l.). - Wszyscy, którzy stoimy z boku i patrzymy na to wielkie ludzkie nieszczęście, jakim jest eksmisja na bruk, ponosimy część odpowiedzialności. Dla wielu ludzi te cztery ściany to cały ich świat i kiedy się im go zabierze, nie chcą już żyć. Tak było i w przypadku Barbary Sitnickiej. Czas to przerwać. Eksmisja na bruk jest wielkim barbarzyństwem. Dlatego żądamy od rządu dwuletniego moratorium na jej wykonywanie - mówi Ikonowicz.
Profesor Aleksander Araszkiewicz, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Suicydologicznego, kierownik Katedry i Kliniki Psychiatrii Collegium Medicum w Bydgoszczy:
- Liczba samobójstw w Polsce będzie rosła głównie z przyczyn ekonomicznych. Zwolnienia z pracy, kryzys, eksmisje, coraz większe rozwarstwienie społeczne - to m.in. główne powody, dla których ludzie się zabijają. Najgorsze jest to, że nic się nie robi w sprawie tego, aby np. wzmocnić system placówek interwencji kryzysowych, pomocy dla tych osób. Co ciekawe, obecnie najwięcej samobójców jest wśród osób w wieku 50-54 lata, pochodzących z małych miejscowości. I bardzo przejmujący przykład pani Barbary Sitnickiej dokładnie potwierdza te dane. Dla mnie jest to niepojęte . Nie eksmisja sama w sobie ale eksmisja na bruk .Ja tak myślę sobie że sytuacja tej rodziny musiała być znana . Państwo jest od tego żeby pomagać takim rodzinom żeby nie spotkał ich taki los . Ale tu widać jasno że nikt nie próbował pomóc tej rodzinie . Gdzie był OPS ??? . TAKIE SYTUACJE NIE POWINNY MIEĆ MIEJSCA . Właściciele lokali powinni być obligatoryjnie skazani na zapewnienie lokalu zastępczego a wyrzucanie ba bruk powinno być surowo karane . Bowiem jak ktoś jest biedny ma przesrane . Skoro nie stać było tej rodziny na pokrycie czynszu to wiadomo ze na wynajem również stać ich nie będzie . I co ma ze sobą zrobić taka rodzina ??? . Teraz na pewno zainteresują się tą sierotą i jakieś lokum dostanie . Czy nie można tego było zrobić wcześniej i zapobiec tragedii ???? . Ale u nas już tak jest . Sąsiedzi zwyczajnie się nie znają i nie mają pojęcia o tragediach rozgrywających się u sąsiadów . Ja myślę że ten PREZYDENT SZYBKO ZROBI Z TYM PORZĄDEK BO TO NORMALNE NIE JEST . a jeśli normalne ale nie ludzkie . gb
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz