Foto: Sebastian Jankowski newspix.pl Niezwykłego odkrycia dokonał w niedzielę, 18 października, jeden z kierowców komunikacji miejskiej w Jeleniej Górze (dolnośląskie). W krzakach na pętli autobusowej znalazł zawinięty w ręcznik płód dziecka. Najprawdopodobniej chłopczyka.
Zawiniątko z martwym płodem porzucone zostało w chaszczach, tuż obok przystanku na jeleniogórskim Zabobrzu. Chwilę przed 10.00 znalazł je kierowca miejskiego autobusu. O makabrycznym odkryciu natychmiast poinformował policję.
– Według wstępnych ustaleń, płód ma ok. 3-4 miesięcy. Najprawdopodobniej, to chłopczyk– mówi Faktowi podinsp. Edyta Bagrowska z jeleniogórskiej policji. – Został zabezpieczony do sekcji, która ma zostać przeprowadzona w zbliżającym się tygodniu – dodaje. Policjantka podkreśla, że dopiero po badaniach będzie wiadomo, z jaką sytuacją mamy tutaj do czynienia: czy samoistnym poronieniem czy może nielegalną aborcją.
– Wspólnie z prokuratorem dokonaliśmy oględzin miejsca znalezienia płodu, przesłuchujemy świadków, prowadzimy też czynności operacyjne, które pozwolą nam ustalić okoliczności tego zdarzenia – tłumaczy podinsp. Bagrowska. Śledczy będą też ustalać tożsamość kobiety, do której należy płód.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz