2016/08/31

hahahaaaaaaaMiliardy idą z dymem, czyli jak wygląda handel lewymi papierosami

Miliardy idą z dymem, czyli jak wygląda handel lewymi papierosami

  aktualizacja: 14:06wyślijdrukuj
Cena papierosów jest niska, ponieważ produkowane i sprzedawane są nielegalnie (fot. flickr.com/Luciano Belviso)

Nielegalne papierosy zalewają miasto, a ludzie, którzy je sprzedają na ulicy czują się bezkarni. Służby nie radzą sobie z wyłapywaniem sprzedających, a niskie kary są już wliczone w ten biznes. Na nielegalnym tytoniu budżet państwa traci co roku ogromne pieniądze.

Paczka papierosów kosztuje u handlarzy 3 zł. Tak niska cena robi wrażenie. Jej tajemnica tkwi w tym, że papierosy są produkowane i sprzedawane nielegalnie, a więc bez finansowych obciążeń, jakie na branżę tytoniową nakłada państwo. Dla tych ludzi to coraz lepszy biznes.

– To jest jakieś 3 mld papierosów rocznie – mówi oficer operacyjny Komendy Stołecznej Policji

Handlarzy można spotkać przy dworcach i bazarach. Sprzedają przechodniom papierosy pochodzące z przemytu lub nielegalnych fabryk. O ich powszechnej obecności wiedzą i mieszkańcy, i władze Warszawy.

– Przejeżdżam tutaj widzę co wieczór, aż się dziwiłem że policja tego nie widzi – mówi jeden z warszawiaków.

– Nie dość, że te osoby sprzedają towar niewiadomego pochodzenia, to jeszcze są w tym bardzo namolne i zaczepiają mieszkańców – powiedział Bartosz Milczarczyk, rzecznik prasowy Urzędu m.st. Warszawy.

Jednak wzywana na miejsce straż miejska pozostaje bezradna. O zbliżaniu się patrolu handlarze dowiadują się natychmiast, dzięki tak zwanym czujkom.

– Jesteśmy służbą umundurowaną i wtedy kiedy tam jesteśmy na miejscu, to tego handlu tam nie – twierdzi st. insp. Piotr Przybyszewski ze Straży Miejskiej w Warszawie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz