2016/08/30

Pijany oficer BOR "ochraniał" KPRM


Pijany oficer BOR "ochraniał" KPRM


Sytuacja do której doszło przed Kancelarią Premiera miała miejsce wczoraj. Przed siedzibę KPRM przyjechała policja, wezwana przez dziennikarza "Super Expresu", który - jak twierdzi - poczuł alkohol od jednego z funkcjonariuszy BOR."Funkcjonariusz bełkotał i chwiejnym krokiem szybko oddalił się do... budynków Kancelarii. Dosłownie kilka chwil później przy bramie, której miał pilnować funkcjonariusz, pojawił się samochód rządowy z premier Beatą Szydło w środku" - czytamy na stronie se.pl.
Okazało się, że fotoreporter Super Expressu miał rację. Oficer miał ponad 2 promile w wydychanym powietrzu. Do sprawy odniosła się rzecznik BOR Natalia Markiewicz, która poinformowała, że wobec funkcjonariusza toczy się postępowanie wyjaśniające i dyscyplinarne. - Jeśli potwierdzą się informacje o obecności alkoholu, wyciągnięte zostaną konsekwencje. Zależą one od wyników postępowania - wyjaśniła Markiewicz. Jak dodała, takie zachowanie nie będzie przez Biuro Ochrony Rządu tolerowane.
amp, se.pl, radiozet.pl, fot. Wikipedia/ Laleczki/ GNU

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz