Podsumowanie reformy edukacji. Co czeka uczniów w najbliższych latach?
• Część zmian związanych z reformą edukacji wchodzi w życie od początku roku szkolnego 2016/2017
• MEN zniosło obowiązek szkolny dla sześciolatków, dając w tym roku rodzicom możliwość swobodnego wyboru
• Reforma systemu zakłada także likwidację gimnazjum, wydłużenie szkoły podstawowej do ośmiu klas, czteroletnie liceum, pięcioletnie technikum bądź pięcioletnie szkoły branżowe
• Wdrażanie zmiany systemu ma rozpocząć się w 2017 roku i potrwa pięć lat
• Od tego roku szkolnego szóstoklasiści nie będą pisać sprawdzianu podsumowującego. Zastąpi go test diagnostyczny
• Maturzyści będą mogli odwoływać się od wyników części pisemnej egzaminu do Kolegium Arbitrażu Egzaminacyjnego
• MEN zniosło obowiązek szkolny dla sześciolatków, dając w tym roku rodzicom możliwość swobodnego wyboru
• Reforma systemu zakłada także likwidację gimnazjum, wydłużenie szkoły podstawowej do ośmiu klas, czteroletnie liceum, pięcioletnie technikum bądź pięcioletnie szkoły branżowe
• Wdrażanie zmiany systemu ma rozpocząć się w 2017 roku i potrwa pięć lat
• Od tego roku szkolnego szóstoklasiści nie będą pisać sprawdzianu podsumowującego. Zastąpi go test diagnostyczny
• Maturzyści będą mogli odwoływać się od wyników części pisemnej egzaminu do Kolegium Arbitrażu Egzaminacyjnego
Nowa struktura, do której dąży Ministerstwo Edukacji Narodowej, zakłada powrót do 8-klasowej szkoły podstawowej z czteroletnią edukacją wczesnoszkolną. To najważniejszy punkt nowego systemu, którego wdrażanie ma rozpocząć się w 2017 roku, a zakończyć w 2022 roku.
Zamiast dotychczasowego rozwiązania – sześć lat podstawówki, trzy lata gimnazjum i trzy lata liceum lub cztery lata technikum, resort edukacji wprowadzi strukturę nauczania podobną do tej sprzed 1999 roku, kiedy weszła w życie tzw. reforma Handkego. Dotychczasowa szkoła podstawowa zostanie zamieniona na 8-klasową szkołę powszechną. Gimnazja zostaną zlikwidowane. W konsekwencji, liceum będzie trwało cztery lata, a technikum pięć. Nowym elementem w systemie będzie wydłużone do czterech klas nauczanie wczesnoszkolne. Przez ten czas dziecko będzie pracowało z jednym nauczycielem, a w ostatniej klasie, dzięki nowej lekcji – propedeutyce, rozpocznie się etap stopniowego wdrażania przedmiotów takich jak matematyka czy historia. Zostaną także utworzone dwuetapowe, pięcioletnie szkoły branżowe, które zastąpią tak zwane zawodówki. Różnice między starym i nowym systemem wyjaśnia poniższa grafika:
Pierwszy rocznik, który w całości zostanie objęty zreformowanym systemem edukacji to te dzieci, które 1 września 2017 roku rozpoczną naukę w pierwszej klasie. Zmianę odczują także tegoroczni szóstoklasiści. Zamiast do gimnazjów, w 2017 roku pójdą do siódmej klasy szkoły powszechnej nowego systemu. Uczniowie, którzy są w trakcie edukacji gimnazjalnej lub rozpoczną ją we wrześniu 2016 roku, dokończą naukę jeszcze w starym systemie. W efekcie, w roku szkolnym 2019/2020 do liceów, techników i szkół branżowych pójdą absolwenci VIII klasy nowego systemu i absolwenci III klasy gimnazjum starego systemu. W budynkach będzie musiał pomieścić się podwójny rocznik uczniów. Sytuację obrazuje grafika:
MEN cofnął reformę poprzedniej władzy i dał rodzicom wybór. Mogą posłać sześciolatka do pierwszej klasy podstawowej, ale nie muszą. Po ogłoszeniu zmiany, urzędy miast rozpoczęły szeroko zakrojone kampanie. Zachęcające hasła i "otwarte drzwi" w szkołach miały zachęcić rodziców do kontynuacji pomysłu PO. Jak dziś prezentują się wstępne wyniki rekrutacji?
W Warszawie, w roku szkolnym 2016/2017 do I klasy pójdzie ok. 4,7 tys. sześciolatków, czyli 32 proc. wszystkich dzieci w tym wieku w stolicy. Dla porównania, w zeszłym roku, gdy wprowadzony został obowiązek nauki od sześciu lat, do I klas chodziło ok. 14 tys. 6-latków. Podobną, spadkową tendencję da się zauważyć w Gdańsku. W ubiegłym roku aż 72 proc. sześciolatków poszło do pierwszych klas. Z kolei we wrześniu rodzice zaledwie 1130 6-latków (ponad 24 proc.) zdecydowało się na wcześniejszą edukację swoich pociech.
W Lublinie także można zauważyć tendencję spadkową. W 2015 roku do pierwszych klas poszło aż 70 proc. 6-latków, w tym roku, według wstępnych danych, zaledwie 15,5 proc. całego rocznika. W roku szkolnym 2016/17 w Krakowie do pierwszych klas pójdzie 1131 6-latków, podczas gdy w poprzednim roku było ich aż 3760. Bez zmian sytuacja pozostaje w Poznaniu. W poprzednim roku szkolnym, do pierwszej klasy poszło 6438 dzieci, z czego 4104 to 6-latki (ponad 63 proc. dzieci z rocznika 2009). We wrześniu, do pierwszych klas szkół poznańskich pójdzie 2247 dzieci, z czego 1432 to 6-latki (ponad 63 proc. dzieci z rocznika 2010). Drastyczną zmianę widać jednak w liczbie klas, która z 296 drastycznie spadła do 128. Rekrutacja wciąż trwa, dlatego urzędy miast zaznaczają, że dane mogą jeszcze ulec zmianie.
Sprawdzianu dla szóstoklasisty nie będzie
To nie znaczy jednak, że wiedza uczniów nie będzie weryfikowana. Sprawdzian zostanie zastąpiony testami diagnostycznymi. Zgodnie z przyjętym przez rząd projektem nowelizacji ustawy o systemie oświaty, nowy sposób sprawdzania poziomu wiedzy uczniów z klas szóstych ma zostać wprowadzony w 2017 roku. – Ich przeprowadzanie będzie dobrowolne dla każdej z placówek - poinformował Wirtualną Polskę pracownik Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Warszawie. – Mimo iż będą one wolontaryjne, prawdopodobnie większość szkół i tak podejmie się ich organizacji. Jest to przecież forma konkurencji między placówkami – mówi Wirtualnej Polsce nauczyciel z łódzkiej szkoły podstawowej.
Zamiast dotychczasowego rozwiązania – sześć lat podstawówki, trzy lata gimnazjum i trzy lata liceum lub cztery lata technikum, resort edukacji wprowadzi strukturę nauczania podobną do tej sprzed 1999 roku, kiedy weszła w życie tzw. reforma Handkego. Dotychczasowa szkoła podstawowa zostanie zamieniona na 8-klasową szkołę powszechną. Gimnazja zostaną zlikwidowane. W konsekwencji, liceum będzie trwało cztery lata, a technikum pięć. Nowym elementem w systemie będzie wydłużone do czterech klas nauczanie wczesnoszkolne. Przez ten czas dziecko będzie pracowało z jednym nauczycielem, a w ostatniej klasie, dzięki nowej lekcji – propedeutyce, rozpocznie się etap stopniowego wdrażania przedmiotów takich jak matematyka czy historia. Zostaną także utworzone dwuetapowe, pięcioletnie szkoły branżowe, które zastąpią tak zwane zawodówki. Różnice między starym i nowym systemem wyjaśnia poniższa grafika:
(fot. WP) |
Pierwszy
MEN cofnął reformę poprzedniej władzy i dał rodzicom wybór. Mogą posłać sześciolatka do pierwszej klasy podstawowej, ale nie muszą. Po ogłoszeniu zmiany, urzędy miast rozpoczęły szeroko zakrojone kampanie. Zachęcające hasła i "otwarte drzwi" w szkołach miały zachęcić rodziców do kontynuacji pomysłu PO. Jak dziś prezentują się wstępne wyniki rekrutacji?
W Warszawie, w
W Lublinie także można zauważyć tendencję spadkową. W 2015 roku do pierwszych klas poszło aż 70 proc. 6-latków, w tym roku, według wstępnych danych, zaledwie 15,5 proc. całego rocznika. W roku szkolnym 2016/17 w Krakowie do pierwszych klas pójdzie 1131 6-latków, podczas gdy w poprzednim roku było ich aż 3760. Bez zmian sytuacja pozostaje w Poznaniu. W poprzednim roku szkolnym, do pierwszej klasy poszło 6438 dzieci, z czego 4104 to 6-latki (ponad 63 proc. dzieci z rocznika 2009). We wrześniu, do pierwszych klas szkół poznańskich pójdzie 2247 dzieci, z czego 1432 to 6-latki (ponad 63 proc. dzieci z rocznika 2010). Drastyczną zmianę widać jednak w liczbie klas, która z 296 drastycznie spadła do 128. Rekrutacja wciąż trwa, dlatego urzędy miast zaznaczają, że dane mogą jeszcze ulec zmianie.
Sprawdzianu dla szóstoklasisty nie będzie
To nie znaczy jednak, że wiedza uczniów nie będzie weryfikowana. Sprawdzian zostanie zastąpiony testami diagnostycznymi. Zgodnie z przyjętym przez rząd projektem nowelizacji ustawy o systemie oświaty, nowy sposób sprawdzania poziomu wiedzy uczniów z klas szóstych ma zostać wprowadzony w 2017 roku. – Ich przeprowadzanie będzie dobrowolne dla każdej z placówek - poinformował
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz