fot: cba.gov
Prokuratura Krajowa ściągnęła wszystkie akta dotyczące śledztwa w bulwersującej sprawie korupcji w Sądzie Najwyższym – dowiedziała się „Warszawska Gazeta”. Akta sprawy trafiły już do śledczych ze specjalnej komórki Wydziału Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej.
Tam najlepsi śledczy spróbują sprawić, aby sędziowie, prokuratorzy i adwokaci zamieszani w korupcyjny układ odpowiedzieli za swoje czyny – twierdzi nasz informator. Okolicznością, która ma pozwolić na wznowienie pośpieszenie umorzonego śledztwa 2 marca br. (na dwa dni przed przejęciem zwierzchnictwa nad prokuraturą przez ministra Zbigniewa Ziobro) są nowe zeznania świadka.
Sprawę korupcji w Sądzie Najwyższym prowadziło Centralne Biuro Antykorupcyjne za czasów Mariusza Kamińskiego na przełomie lat 2008-2009. Agenci CBA zebrali wówczas materiał świadczący o tym, że grupa osób związanych z wymiarem sprawiedliwości oferuje dojścia do sędziów i kupno korzystnych wyroków. CBA w tamtym czasie prowadziło kilka operacji m.in. „Alfa”, „Yeti”, „Bramkarze”, „Charlie”, „Charlie2”, „Astrea”.
W tych operacjach specjalnych CBA pojawiały się nazwiska sędziów z Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego. Kwota łapówki jaka krążyła w całej sprawie sięgać miała 2 mln złotych.
Mówiąc żargonem śledczych te śledztwa zostały skręcone.
Więcej na temat tej sprawy i nowych wątków w najnowszej „Warszawskiej Gazecie”.
----
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz