Jeden ze świadków zapisał również numer rejestracyjny samochodu biorącego udział w napadzie. Śledczy namierzyli kierowcę, a ten po przejrzeniu policyjnych zdjęć wskazał jako sprawcę Jonesa. Później potwierdziła to ofiara napadu.Jones miał jednak solidne alibi. W czasie kradzieży był na przyjęciu urodzinowym swojej dziewczyny, co potwierdziło kilka osób. Następny dzień spędził na sprzątaniu po imprezie i oglądaniu filmów z partnerką. Jednak jego alibi nie przekonało ławy przysięgłych. Jones, który wcześniej był już karany, został skazany na 19 lat więzienia.
Mężczyzna od początku twierdził, że jest niewinny. Podczas pobytu w więzieniu poprosił o pomoc organizację Innocence Project. Zespół ostatecznie wyśledził, kto był prawdziwym złodziejem. Okazał się nim Ricky Lee Amos, który mieszkał w miejscu powiązanym z napadem i był łudząco podobny do Jonesa. Gdy świadkom pokazano zdjęcia dwóch mężczyzn, nie byli już pewni, kto był sprawcą napadu.
Po 17 latach spędzonych w więzieniu mężczyzna został wypuszczony na wolność. Sąd wyznaczył mu 1,1 mln dolarów odszkodowania - podaje CNN. Rick Amos nie został oskarżony, ponieważ przestępstwo się przedawniło.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz