2018/12/20

W granatach kupionych w Lidlu znaleziono pająka

Łódź. W granatach kupionych w Lidlu znaleziono pajÄ…kaW jednym z marketów sieci Lidl w Łodzi znaleziono pająka oraz złożone jaja. Klientka odkryła je w owocach granatu. Początkowo sklep nie reagował na zgłoszenie i radzono klientce, aby wrzuciła pająka. Dopiero po interwencji dziennikarzy przekazano zwierzę do badań. Jak podał "Dziennik Łódzki", pająk znajdował się w granatach kupionych w markecie sieci Lidl przy ul. Limanowskiego w Łodzi. Pani Katarzyna była zaskoczona, kiedy otworzyła w domu jeden z owoców.

- Zauważyłam pająka oraz jaja od razu po rozkrojeniu owocu (...) Odruchowo zabiłam pająka i włożyłam go do słoika - powiedziała pani Katarzyna. - Na infolinii Lidla usłyszałam, że pająka powinnam wyrzucić, zaś w siedzibie sanepidu przy ul. Wodnej nikt nie chciał przyjąć mojego zgłoszenia. Tymczasem w tym sklepie robią zakupy rodzice z małymi dziećmi, a pająk może być jadowity i zrobić komuś krzywdę. Uważam, że potrzebna jest dezynfekcja sklepu - podkreśliła.

Dopiero po interwencji dziennikarzy pracownicy Lidla zabrali pająka do analizy, którego badali eksperci ze specjalistycznej firmy.

PajÄ…k- Znaleziony w granacie pająk to europejski i niegroźny kątnik domowy (...) Zdrowie i bezpieczeństwo produktów to dla nas kwestia priorytetowa. Rocznie przeprowadzamy ponad 6600 badań w niezależnych, akredytowanych laboratoriach. Jakość produktów kontrolujemy na każdym etapie łańcucha dostaw. Współpracujemy tylko z zaufanymi dostawcami, przykładamy również ogromną wagę do standardów BHP - odpowiedzieli przedstawiciele Lidla. Jednocześnie sieć handlowa przeprosiła panią Katarzynę i podkreślono, że owoce i warzywa w sklepie zostały skontrolowane i nie znaleziono innych zwierząt.

- Pająk nie jest szkodnikiem żywności, dostał się do owocu przypadkowo - wyjaśniła Ewa Krawczyk z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łodzi, cytowana przez gazetę.

W ocenie Adama Danielaka z łódzkiego Zoo podobne przypadki będą się zdarzać.

- Granat, w którym znalazł się pająk, musiał być uszkodzony, inaczej ten by się do niego nie dostał. Z kokonu mogło wydostać się od 100 do 200 pająków, ale by nie przeżyły z braku pokarmu, a w mieszkaniach jest dla nich za sucho - wyjaśnił w rozmowie z "Dziennikiem".



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz