Nowy prowadzący oznajmił, że zupełnie nie przejmuje się słowami krytyki, a następnie porównał zwolenników Roberta Janowskiego do… psów.
– „Oglądalność idzie z tygodnia na tydzień w górę (…) To taka branża, to jest show biznes. Jedni cię lubią, a inni nienawidzą. Psy szczekają, a karawana jedzie dalej, nic więcej nie mogę powiedzieć” – śmiało powiedział mężczyzna.
Taka wypowiedź nie spodobała się osobom, które przestały oglądać program po zmianie prowadzącego.Ten człowiek jest żenujący – ludzie go nie chcą, to ich wyzywa. Przydałaby się lekcja pokory” – napisał jeden z fanów Roberta Janowskiego.
Internauci zwracają również uwagę na śmiałe słowa Norbiego, w których wspomina on o rosnących słupkach oglądalności.
– „Oglądalność rośnie z każdym odcinkiem? Dobre sobie. Oficjalne dane mówią zupełnie co innego, panie Norbi. To co ty wygadujesz to szok” – oświadczyła kolejna oburzona osoba.
Okazuje się, że nowy prowadzący jest już bardzo zmęczony swoją nową pracą. Jego niemoc okazała się na tyle duża, że okres świat spędzi w egzotycznych krajach.– „Ja się skupiam w tej chwili na programie który robię, czyli na „Jaka to melodia”, jestem zajęty bardzo jeśli chodzi o tę produkcję. No i cóż, może w końcu odpocznę, fajnie, że święta za pasem bo naprawdę chociaż chwila oddechu (…) My z żoną lecimy do Azji… Boże, odpoczniemy, poleżymy na plaży” – opowiedział prowadzący.
Internauci wyśmiali również potrzebę odpoczynku Norbiego. Ich zdaniem nie ma on po czym odpoczywać, bowiem dopiero co rozpoczął swoją przygodę z programem.
– „hahahah a po czym on tak chce odpoczywać? Ledwo zaczął pracować, a już się zmęczył. Wcześniej też jakoś nie było słychać o nim, żeby zapracowany był” – napisał jeden z internautów.
źródło: polubione.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz