Fakt przerwania strajku jest na tyle dobrą wiadomością, że daje możliwość spokojnego zdawania matur przez uczniów. Niestety przystąpienie do egzaminu dojrzałości nie wszystkim będzie dane. Chodzi tu głównie o uczniów, którzy z powodu protestu nie mieli okazji poprawić swoich ocen na pozytywne i umożliwiających im pisanie egzaminu w maju.Sami autorzy paraliżu oświaty nie poczuwają się w żaden sposób do odpowiedzialności za tą sytuację. Warto w tym miejscu podkreślić, iż możliwość poprawy oceny jest jednym z praw ucznia, które nie powinno być mu uniemożliwiane. Innego zdania jest jednak Sławomir Broniarz
„Nauczyciele nie zrobili dzieciom krzywdy. Jeżeli komuś groziła „jedynka”, to jego ocena końcowa uwzględniała zaangażowanie w ciągu trzech lat nauki” – wypalił wprost Sławomir Broniarz. Jak dodawał: „pozwów nie było”.
A skoro nie było pozwów, to znaczy, że wszystko jest w porządku? Według Sławomira Broniarza – tak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz