W godzinach porannych 17 listopada 30-letnia Brandi Worley z Darlington wykonała niepokojący telefon na numer alarmowy.
Kobieta wyznała, że zamordowała swoją 3-letnią córkę i 7-letniego syna, a następnie dźgnęła samą siebie.
Kiedy policja przybyła na miejsce, zgodnie z podanymi informacjami znalazła ciała dwójki dzieci.
Zwłoki dziewczynki znajdowały się w pokoju na piętrze, a chłopca w piwnicy. Matka krwawiła z rany na szyi, więc natychmiast została przewieziona do szpitala.
Worley od razu przyznała się do winy i nie wyglądała na skruszoną za potworny czyn, którego się dopuściła.
Po opuszczeniu szpitala 30-latka została przewieziona do aresztu. Podczas śledztwa wyszło na jaw, że w lipcu 2017 roku kobieta została uznana za niepoczytalną.
W piątek 19 stycznia odbyła się rozprawa. Kobieta ponownie przyznała się do winy wyjawiając swój moty.
Kobieta zamordowała swoje dzieci po tym, gdy tego tragicznego dnia usłyszała od męża Jasona, że chce rozwodu. Zrobiła to, by uniemożliwić mężczyźnie zabranie ich.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz