Namibia domaga się reparacji za okres kolonialny, a w szczególności za ludobójstwo, którego na początku XX w. dopuścili się Niemcy wobec ludów Herero i Namaqua. Według szacunków, śmierć z rąk kolonialistów ponieść mogło nawet ok. 100 tys. członków wspomnianych ludów, które zbuntowały się przeciwko niemieckiej władzy. Ocalałych z masakry spotkały dotkliwe represje. W 2004 r. rząd niemiecki oficjalnie przyznał się do ludobójstwa w Namibii i przeprosił.
Kwota, jakiej domaga się Namibia, jest "bardzo wysoka", choć nie padają na razie konkretne sumy. Ruprecht Polenz, pełnomocnik strony niemieckiej w tej sprawie przyznał w rozmowie z agencją dpa, że "oczekiwania Namibii są znacznie wyższe niż to, co Niemcy mogą przeznaczyć na ten cel", a jednocześnie padła ze strony Berlina propozycja "bardzo znaczących rozwiązań materialnych".
Polenz przyznaje, że rokowania z Namibią trwają już trzeci rok. Kolejny ich etap zaplanowany jest na przyszły tydzień. Namibia oczekuje przede wszystkim tego, że z pochodzących z reparacji pieniędzy skorzystają wszyscy obywatele, zaś Niemcy woleliby skupić się na programach rozwojowych dla ludów Herero i Namaqua.