
Na uwagę Jacka Żakowskiego, że konsekwentnie używa terminu „miesiączka”, a nie „miesięcznica”, kulturalna pani reżyser wypaliła:
KACZYŃSKI POWIEDZIAŁ, ŻE MA SIĘ ODBYĆ 96 MIESIĄCZEK. (…) TAK LUDZIE MÓWIĄ, Z PEWNĄ TAKĄ IRONIĄ. MIESIĘCZNICA TO BRZMI JAK Z JAKIEJŚ POWIEŚCI FUTURYSTYCZNEJ; TO DZIWNA NOWOMOWA. MNIE SIĘ TO RÓWNIEŻ SKOJARZYŁO Z MIESIĄCZKĄ, BO MIESIĄCZKA TO JEST COMIESIĘCZNE KRWAWIENIE PŁODNEJ KOBIETY. A MNIE SIĘ WYDAJE, ŻE TE OBCHODY URODZIŁY GROŹNE JAJOWĘŻE! COŚ POWSTAŁO, CO ZATRUWA NASZ ORGANIZM SPOŁECZNY I NARODOWY— IRONIZOWAŁA.
Holland dzieliła się również swoimi spostrzeżeniami po tym, co zobaczyła na Krakowskim Przedmieściu. Jak przekonywała, Obywatelom RP należy się wielki szacunek, a policjanci zachowywali się dziwnie.
CHCIAŁAM POKAZAĆ ICH DOWÓD SYMPATII, BO ICH WYTRWAŁOŚĆ I SPOKÓJ BUDZĄ MÓJ SZACUNEK. STALI W NAPIĘTYM MILCZENIU, WIDAĆ BYŁO, ŻE COŚ SIĘ W NICH DZIEJE, ŻE TO NIE JEST ZWYKŁE STANIE – ŻE TAM JEST FRUSTRACJA, PRETENSJA… (…) ZWRÓCIŁAM UWAGĘ POLICJANTOWI, ŻE NIE ŻYCZĘ SOBIE FILMOWANIA. NIE ZROBIŁO TO NA NIM WRAŻENIA, ALE PO PARU MINUTACH ZNIKNĄŁ. COŚ TAJEMNICZEGO TAM SIĘ DZIAŁO; WSZYSTKO TO BYŁO TEATRALNE I POTWORNIE PRZYGNĘBIAJĄCE— POWIEDZIAŁA.
Po ostrych, wulgarnych, ohydnych słowach pani Holland w swoim stylu ubolewała nad tym, że w życiu publicznym w Polsce zbyt dużo jest nienawiści. Hipokryzja do kwadratu. I zwyczajne obrzydlistwo.
wpolityce.pl, tokfm.pl
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz