- Doprowadził do zderzenia z fiatem. Badanie stanu trzeźwości tego kierowcy wykazało, że ma on ponad 1 promil alkoholuw organizmie - powiedziała Polsat News st. asp. Marzanna Boratyńska z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Nastolatka w śpiączce w stanie krytycznym
Siła uderzenia była tak duża, że fiat został odrzucony na odległość kilkunastu metrów.
W środku podróżowali ojciec z synem i dwiema córkami. Wszystkie dzieci zostały ranne. Stan najstarszej, 16-letniej dziewczynki jest krytyczny. Nastolatka przebywa w Instytucie Centrum Zrowia Matki Polki w Łodzi. Przeszła skomplikowaną operację. - W trakcie wypadku doszło do urazu głowy, po zabiegu została przeniesiona na oddział intensywnej terapii, gdzie przebywa w stanie śpiączki farmakologicznej - powiedział Polsat News Adam Czerwiński, rzecznik prasowy Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. - Stan jest bardzo, bardzo ciężki powiedział rzecznik. Stan pozostałych dzieci jest ciężki, mają złamania i wewnętrzne obrażenia - informuje dziennikarz "Wydarzeń" Robert Gusta.
Kierowca audi jechał z pasażerką. Obydwoje zostali ranni. 24-latka na własne żądanie wypisała się jednak ze szpitala.
Pijany i bez prawa jazdy, na czerwonym świetle
44-latek nadal jest w szpitalu. W poniedziałek trwało jego przesłuchanie przez śledczych na oddziale. Mężczyzna usłyszał już zarzuty.
- Podejrzany jest o spowodowanie w stanie nietrzeźwości wypadku drogowego, w następstwie którego obrażeń ciała doznały cztery osoby. Przy czym w przypadku 16-letniej dziewczynki jest to ciężki uszczerbek na zdrowiu - Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.44-letni sprawca wypadku nie miał prawa jazdy, bo stracił je wcześniej.
- Prokuratura Łódź Bałuty przedstawiła także kierującemu zarzuty prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości - powiedział prokurator Kopania.
Mężczyźnie grozi do 12 lat więzienia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz