Tradycją jest już to, że w procesji biorą udział niezliczone tłumy wiernych. Wiemy jednak, że w tym roku sytuacja jest wyjątkowa. Mimo zniesienia wielu obostrzeń, w tym zakazu ilości ludzi przebywających w jednym czasie w świątyni, epidemiakoronawirusa w naszym kraju nadal zbiera spore żniwo.
Jak więc w obliczu tak trudnej sytuacji będą wyglądać tegoroczne obchody Bożego Ciała w naszym kraju?
Głos na ten temat zabrał Ojciec Gużyński podczas rozmowy z Markiem Kacprzakiem w programie „Newsroom” Wirtualnej Polski.Ojciec Gużyński przypomina o tym, aby podczas procesji zachować zdrowy rozsądek i ostrożność. Zaznacza, że sam nie ma dokładnych informacji co do skali epidemii w naszym kraju.Marek Kacprzak zapytał także duchownego o to, czy kościół w naszym kraju radzi sobie z obecną epidemią czy też się w niej pogubił.
Duchowny zaznaczył, że wiele decyzji duchownych zależy od ich odwagi, ale też od miejsca w jakim się znajdują. Przyznał jednak, że kiedy widzi że odsetek osób badanych w naszym kraju jestrelatywnie niski, to nie wie czy może wierzyć w to, że obecnie sytuacja w naszym kraju jest opanowana, a duże ilości osób zakażonych wynikają tylko z pojawiania się lokalnych ognisk.– Nie chce, by doszło do takiej sytuacji, że masowe uczestnictwo w procesjach Bożego Ciała lub pielgrzymkach przysporzyłoby kłopotu zdrowotnego czy organizacyjnego – podkreślił Ojciec Gużyński.
Jeśli zamierzamy dziś uczestniczyć w procesjach z okazji Bożego Ciała pamiętajmy o zachowaniu odpowiedniego dystansu, a także o korzystaniu z maseczek oraz środków higieny osobistej. Epidemia w naszym kraju nadal nie wygasła, a więc sytuacja nie jest w pełni bezpieczna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz